reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
barmanka79 w poprzednim poście się żaliłam, że moja córcia też ma skazę białkową więc wiem mniej więcej co przeżywasz.
malinka009 dzięki za słowa otuchy, wiem, że muszę się jakoś trzymać, a do tego ta obrona, eh...
 
kurde dziewczyny obawiam się że synek ma skazę białkową :-( :-(
jego krostki wyglądają inaczej niż te które miał do tej pory, poza tym te krostki (pojedyncze) rozlewają się, powoli tworząc jedną wielką plamę :-(
dostał najpierw za uszami, a teraz widze że ma na szyi...
a kurde moja pediatra jest na urlopie i jesteśmy umówieni dopiero na przyszły wtorek :wściekła/y: :wściekła/y:



hej. mój starszy synek miał skaze białkową więc coś na ten temat wiem .mam nadzieje,że tym razem ta przypadlość mnie ominie.mikołajek dostał takich plam najpierw na policzkach.skóra w tych miejscach była bardzo szorstka i czym byś nie posmarowała to i tak skóra była czerwona i sucha.no i kolki ,długo mówić -praktycznie trwały godzinami i się nie kończyły.przeszliśmy długą drogę i dopiero wprowadzenie mieszanki mlekozastępczej(nutramigen) pomogło. dziecko przestało mieć kolki a plamy znikneły. kąpałam go w krochmalu .
 
Witam mamusie
U nas nocka spokojna...Kasia wczoraj w końcu zrobiła kupkę...dzisiaj już też...teraz chyba nadrabia te trzy dni:-)
Właśnie czekam na położną...dobrze że przyjdzie bo mała ma pełno krostek na buzi i troszkę na brzuszku ...może mi powie co to jest...tak myślę czy nie proszek:confused:..wcześniej prałam w mleczku ..ale sama nie wiem bo nie kojarzę dokładnie czy te krostki jej wyskoczyły w momencie kiedy przeszłam na proszek:baffled:
pogoda jest tak beznadziejna że szkoda gadać....jak ja zazdroszczę kokoszce która może swoją księżniczkę stroić i spacerować....u nas leje cały czerwiec, a najgorsze jest to że lipiec też ma być taki..normalnie zwariować można:no:
dobra uciekam do małej ...boshe znowu ma czkawkę;-)
będę zaglądać
 
no ja mojego dzidziolka kąpałam tak 7-8....
ale kiedyś obcykałam że po kąpieli on mi długo śpi, a ja nie byłam w stanie chodzić spać o 9 razem z nim (by móc się wyspać) bo wiadomo że zawsze jest coś do roboty, a to gary pozmywać, to jakoś chatkę ogarnąć, samemu się wykąpać, czy też obejrzeć jakiś film albo poczytać książkę....

więc zmieniłam godziny kąpieli na 9-9.30 :-) :-)
i nie wiem czy to "wina" tak późnej kąpieli czy też tego że zmienił się system spania Marcelka, wstaje do karmienia tylko raz :cool2::cool2: jak uśnie o 10, to wstaje o 5 ;-)

(no ale żeby nie było tak różowo - to od 5 synek do cyca woła co 1.5 godz, bo chyba musi sobie odbić ten post jaki miał w nocy :sorry2:)
 
Oj Barmanka to zazdroszczę. Też bym chciała, żeby moja Mała do 5.00 spała. Choć dziś w nocy było rewelacyjnie. Wykąpałam ją, nakarmiłam i poszła spać o 19.45 i obudziła się dopiero o 2.45. Aż nie wierzyłam jak spojrzałam na zegarek. Ale obawiam się, że to był jednorazowy incydent.
No i my dziś na szczepienie, ale dopiero na 15.45. Aż się boję. I ciągle nie wiem czy szczepić na rotawirusy. Mam nadzieję, że lekarka coś sensownego doradzi.
 
marzena
ja w końcu zrezygnowałam z rotawirusów ...będę małą szczepić tylko na obowiązkowe...rozmawiałam z dwoma lekarzami...(znajomymi) i powiedzieli mi żebym sobie darowała...wiadomo ja Cię do niczego nie namawiam...bo to Twoje maleństwo:-)
my byłyśmy na szczepieniu w piątek, Kasia była kochana, nie gorączkowala i nie marudziła, a wiadomo że to różnie bywa...miała dwa kłucia (5w1 i żółtaczka) ale teraz już będzie miała tylko po jednym kłuciu (5w1)
 
reklama
Nina ja właśnie cały czas nie wiem. Trochę dużo to kosztuje, a nie wiem czy faktycznie jest przydatne. Tym bardziej, że nie planuję wysyłania małej do żłobka. Bardziej zastanawiałam się nad tym szczepieniem, bo ja mam bardzo często dolegliwości żołądkowe. Ale nie wiem czy w tym przypadku ma to jakieś znaczenie.
 
Do góry