reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
Witam:-)Jutro o tej godzinie bedzie juz 2009 rok,wiec bedziemy o rok starsze...Miloku moja tez byla taki niejadek,zaczelam dawac jej BioaronC i apetyt jej wrocil,wiec chyba jej pomogl.U nas tez chyba musi przyjsc czas na nocnik,narazie stoi sobie w wc.Agatulka caluski dla Malej niech zdrowieje:-)A u nas zimno i sniegu brak :-(Sandi nic nie kupilas ,dalas rade ja tu widze z zakupami :-D:tak:Ide lulu papa
 
Cześć dziewczynki :)

Witam nowe koleżanki ;)


Piotruś chory.. Zaczęło się od kataru, teraz doszedł straszny kaszel... Myślałam, że chociaż zakończenie roku będzie bardziej optymistyczne..

Sylwestra spędzamy oczywiście w domu i wcale mi nie żal ;-)

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DZIEWCZYNY :))

OBY BYŁ LEPSZY OD TEGO KTÓRY MIJA.. ;)

Pozdrawiam :)
 
cześć :-)

J
Może spróbujcie, żeby nocnik był cały czas na widoku, może w ten sposób dzieci będą pamiętały o wołaniu.
Pytajcie wciąż, a chcesz siusiu ?
Ja brałam też lale i misie i sadzałam na nocniku i pokazywałam jak sikają, mała tak się cieszyła, że potem wołała sisi i dawała miski i lalki na nocnik a potem sama siadała i robiła - czasem.
Najbardziej podobało mi się, jak dawała lalę na nocnik a później wołała - BRAWO - i pokazywała mi , że lala zrobiła sisi, a ja udawałam, że widzę siku i potem szłyśmy wylać sisi do muszli- no mówię, wam, ubaw:-D
.

Kochana my to wszystko mamy w praktyce już od ponad roku! ;-)
Nocnik stoi na widoku od momentu gdy skończyła 8 miesięcy. Wysadzana była, oswajana. Jak miała rok to wołała mi kilka razy dziennie siusiu. Potem nocnik zaczął ją parzyć :sorry2: Potem znowu wołała, potem znowu cofnięcie. Znowu wołała i znowu krok w tył.
Nocnik jest cały czas na widoku, do znudzenia pytam czy chce siusiu lub kupkę, a odpowiedż prawie zawsze "nie" :-p
Lalkę wysadza, wylewa wszystko do kibelka. Jak ona zrobi coś to bijemy jej brawo, cieszymy się, itp. Także to nie zawsze jest skuteczne. Jak będzie gotowa to zacznie. Trzeba być cierpliwym po prostu :-)


elahar mi lekarz niestety nie wypisał skierowania na masaże, bo powiedział, że na ich rezultaty znacznie dłużej się czeka niż na rezultaty zabiegów. A dodatkowo ponoć straszne kolejki są na masaże i czeka się miesiącami. Szkoda, bo liczyłam, że jednak na masaże też mi da ;-) Będę miała za to pole magnetyczne, diadynamikę i jonoforezę. Ale branie lekarstw odłożyłam do jutra, bo nie będę mogła dzisiaj nic wypić na imprezce ;-) Martwi mnie tylko jedno - na jednym z lekarstw napisane jest, że zaburza rozrodczość i się zastanawiam czy długoterminowo czy tylko w momencie brania. Bo zabrzmiało to groźne, że nie zalecają kobietom, które planują zajść w ciążę :dry: Ale myślę, że to chodzi o dany cykl, w którym stosuje się lekarstwo.

debiutantko kupiłam jej kurteczkę z serii Rose (w załączniku). Radziłam się pani jaki rozmiar wybrać i kupiłam 92 - bo teraz nosi ichnie 86, a ta kurteczka ma większą rozmiarówkę i te 92 wychodzi sporo większe. Na młodą jest w tej chwili za duża, więc za rok powinna być ok, a jak nie to sprzedam i już :-)
 

Załączniki

  • kurtka.JPG
    kurtka.JPG
    70,5 KB · Wyświetleń: 18
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej dziewczyny:-)Ale zinmo,w nocy to chyba bylo -10 stopni.Robicie cos dobrego dzisiaj do jedzonka na sylwka,ja siedze w domu ,ale cos tam zrobie.U mnie tez to wszystko o czym pisze Agutek jesli chodzi o nocnik bylo przerabiane,i nic.Lalki ,misie susiu na nocnik tak,ale Julka stanowczo mowi NIE.Wiec czekam cierpliwie bo co mam zrobic:-(Ok biore sie za robote pa
 
Witam:tak:
Agnes my też siedzimy w domu:tak: kuchnia serwuje łososia z grilla z ziemniaczanymi kuleczkami + surówka:tak:

powiem wam że pierwszy raz nigdzie mi się nie chce iść na sylwestra:baffled: a po za tym po nowym roku będą nam montować bramę garażową na pilota więc koszty też duże:baffled:

Agutek fajna kurteczka:tak:
u nas z nocnikiem nie było kroku do przodu ani do tyłu:-D

Malaga zdrówka dla Piotrusia:tak:
Miloku twardzielko;-)
 
Cześć kobiety :-)

Melduję, że żyję. Ale jestem dalej przeziębiona, łeb mnie boli i ogólnie czuję się kiepsko. Przez ostatnie stresy schudłam 4 kg. Zazdrościcie? :-p Prochy odstawiłam, bo było po nich jeszcze gorzej :sorry2:. Chyba już się nie dam namówić na żadne antydepresanty :no:.

Co do niejedzenia, to ja podawałam syropki na odporność i chyba nawet zadziałały. Teraz Karol ładnie je, potrafi wciągnąć 3 jogurty prawie na raz. Nawet przybrał ok 0,5 kg.

Nocnik u nas bez zmian - woła kupę, a sika w pampersa :baffled:.

Elahar, zazdroszczę nowego mieszkanka :-)
 
Moja od kilku tygodni dostaje Bioaron C do mleka i fakt zadziałał - młoda zapija się mlekiem :-D w nocy nawet ze 3 razy by wypiła butlę jakby mogła, potem na śniadanie, drugie śniadanie, obiad, itd. :rofl2:

blue zdrowiej :-) zazdroszczę zgubienia kilogramów, och jak ja bym chciała, ale do diet się nie nadaję, codziennie ćwiczyć nie będę to i mam :-p za odchudzanie wezmę się po drugim dziecku najwyżej, łącznie z zastosowaniem jakiś wspomagaczy, bo teraz nie będę się faszerować. A jak nie schudnę to trudno, jakoś przeżyję :-D Wskakuj pod kołdrę i się kuruj ;-)

Ja zrobiłam już sałatkę na wieczór, drugą przed wyjściem zrobię i piekę właśnie muffinki :-)

Powiem szczerze, że mi też jakoś specjalnie bawić się dzisiaj nie chce, ale jak jedziemy to liczę, że będzie fajnie. Najczęściej najlepsze imprezy to te, na które wcale nie mamy ochoty ;-)

Moje dziecko upiekło właśnie w piekarniku tefala zwierzęta z domku Kubusia do kąpieli :rolleyes2:
 
Hej
Ja miałem dzisiaj wolne w pracy ale tak się zbiegałam po mieście, że jak teściowie przyjadą na Sylwestra to ja chyba pójdę spać :baffled: Żartuje, ale zmęczona jestem strasznie.
Dobrze, że prowiant zapewnia teściowa. Ja kupiłam tylko koreczki z liści winogrona wypełnione ryżem. Nigdy tego nie jadłam ale pani w sklepie mi poleciła. Zobaczymy. Zrobię też jakieś 2 sałatki .:tak:



elahar, fajnie jest urządzać mieszkanko, nie? :tak: Ja uwielbiam tylko zawsze funduszy mi braknie na to co bym chciała :-(

My też musimy teraz odłożyć plany zakupowe bo za remont musieliśmy sporo zapłacić i trzeba znowu zaoszczędzić na dalsze zakupy.

cześć :-)

elahar mi lekarz niestety nie wypisał skierowania na masaże, bo powiedział, że na ich rezultaty znacznie dłużej się czeka niż na rezultaty zabiegów. A dodatkowo ponoć straszne kolejki są na masaże i czeka się miesiącami. Szkoda, bo liczyłam, że jednak na masaże też mi da ;-) Będę miała za to pole magnetyczne, diadynamikę i jonoforezę. Ale branie lekarstw odłożyłam do jutra, bo nie będę mogła dzisiaj nic wypić na imprezce ;-) Martwi mnie tylko jedno - na jednym z lekarstw napisane jest, że zaburza rozrodczość i się zastanawiam czy długoterminowo czy tylko w momencie brania. Bo zabrzmiało to groźne, że nie zalecają kobietom, które planują zajść w ciążę :dry: Ale myślę, że to chodzi o dany cykl, w którym stosuje się lekarstwo.

Agutek ja na jonoforezę, pole magnetyczne i inne zabiegi chodziłam już 3 razy ale na prawdę dopiero po masażu odczułam wyraźną poprawę. U nas aż tak długo się nie czeka i warto brać na nie skierowanie. I to jest opinia nawet fizjoterapeutów. Oni polecają głównie ćwiczenia wzmacniające mięśnie kręgosłupa, masaż + wspomagacze (jonoforeza itd.)
Co do leków to też zrezygnowałam z ich brania.


Hej dziewczyny:-)Ale zinmo,w nocy to chyba bylo -10 stopni.Robicie cos dobrego dzisiaj do jedzonka na sylwka,ja siedze w domu ,ale cos tam zrobie.

Ja tak jak pisałam wcześniej sałatki + gotowe jedzonko + to co przywiezie teściowa.


Elahar, zazdroszczę nowego mieszkanka :-)

Dziękuję. Rodzina pomogła.
A tobie życzę zdrówka.

Biegne przygotować się do Sylwestra. Zajrzę później.
Udanego świętowania dla wszystkich.
 
reklama
cześć
Życzę Wam udanego Sylwestra :tak:
My wszyscy chorzy, Szymek jeszcze najzdrowszy ale już mu się katar pojawia. My bez eferalganów i gripeksów nie ruszylibyśmy się :-(
Blue, zdrowiej!
Malga, będzie lepszy, musi nie? Zdrówka dla Piotrusia.

Miałam zrobić sałatkę gyros na wieczór ale nie mamy ochoty jeść a jak coś jemy to i tak nie czujemy smaku :no: więc zrobię jak wrócimy do świata zdrowych.

My przekładamy Sylwestra na za tydzień :-p Kiedyś znajomy powiedział coś co pamiętam do dzisiaj "każde święto jest wtedy kiedy my tego chcemy i nasi przyjaciele a nie wtedy kiedy w kalendarzu zaznaczone" i tego się dziś trzymamy :rofl2:

z nocnikiem u nas jak u roksi, choć ostatnio coraz częściej sam wyciąga nocnik i siada na nim i mówi, ze siii ale jakoś bez efektów; no nic na wszytko przecież przyjdzie czas :tak:

Miłego wieczoru! i Szampańskiej Zabawy, dla tych co idą się bawić :tak:
 
Do góry