reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Elisabeth, Pycha ja doskonale wiem że mam za ciepło w domku, ale ja nie mam wogóle włączonego ogrzewania. Po prostu ocieplili nasz budynek i tka mi sie temperatura utrzymuje. Okna zostawiam otwarte jak wychodzę a wkuchni to cały dzień a i tak spadnie na 23 i potem rośnie. Jak założą nam te centralne to chyba będzie ciągle wyłączone:dry:
Idę sobie zupkę zjeśc, bo dzieci nakarmione ino ja jeszcze nie.:laugh2:
 
reklama
to nie tak,
jak ona coś źle zrobi, to nie smieję sie z tego, ale np. jak chce jej sie płakac i zaczyna te swoje miny, zakrywa oczy, usta w podkówke itp. to ja wtedy na wesoło zaczynam coś mówic i czasami to skutkuje czasmi nie, ale ogólnie to ona nie zaczyna wtedy tak strasznie ryczec, tak samo jak upadnie, to od razu ją zagaduję na wesoło , chyba nie udało mi się tego tak wytłumaczyć jakbym chciała, no ale mam nadzieje, ze zrozumiecie :-D

Ja rozumię, bo mój mąż tak robi jak kuba się przewróci albo uderzy...

Sikoreczka to fajnieże dom masz ocieplony, my tez byśmy chcieli ,ale to nasze niedoczekanie, cały czas krzyczą ze nie ma na to kasy:wściekła/y:

Ja tez spadam ziemniaki obrać, bo kuba siepewnie zaraz obudzi, wiec bedziemy mogli razem zjesc...

Kurna siedze przed tym kompe jak debil az mi rece zmarzły tzn zdretwiały, ciekawe jak te ziemniaki tera zobiore:eek:

Spadam pa
 
Sikoreczka, my tak mamy w Warszawie, że przy wyłączonych kaloryferach i uchylonych oknach mamy 25 stopni.... w lecie temperatura w mieszkaniu wieczorem potrafi być 28 stopni.... a wcale nie jest to mieszkanie słoneczne. Zimą niewiele płacimy za ogrzewanie bo na ogół jest po prostu ciepło i nie trzeba dogrzewać. A moi teściowie świadomie lubią mieć w domu 17 stopni hehe dla mnei to Syberia i zawsze biorę do nich sobie polar albo ciepły sweter.... a oni w krótkich rękawkach.

Lecę dziewuszki bo niania idzie do domu, muszę się zająć Maksiem, a pewnie wieczorem wrócę do pisania. Nie za wiele dziś niestety zrobiłam :-(
 
Witajcie... ale się naczytalam....

Kiedys moja babcia ś.p. powiedziala ze lepiej miec 5 dziewczyn niz 1 chlopaka i chyba zaczynam rozumiec co miala na mysli:-p. Kuba jest naprawde calkiem inny niz Natalka i mimo ze jest taki maly juz pokazuje rozki:szok: a co bedzie jak bedzie starszy:confused:
No niby tak się mówi, że dziewczynki są grzeczniejsze, ale jak obserwuję dzieci mojej Siostry (2 chłopaków i 2 dziewczyny), to dziewczyny są o całe niebo gorsze. Jak Siostra mówi, że przyjedzie z chłopakami, to jest OK, a jak z dziewczynami, to potem sajgon w domu. Fakt, ze jeden chłopak ma zalewdwie 8 m-cy i za wiele jeszcze nie narozrabia, ale dziewczyny od początku były łobuzice... Paulina zaczeła chodzić mając 9-mcy i rozrabiała jak pijany zając. A Patrycja, to typ niebezpieczny, bo to taka typowa cicha woda... niby grzeczniutka, a jak coś odwali, to nie wiadomo z której strony przylożyć... A jak kłamie!!!! żywe oczy!!! Zresztą obie... A chłopaki nie... zwłaszcza Przemek jest OK... Także nie ma reguły...

Sikoreczka, a ja Cię rozumiem z tymi 25 stopniami... Ja jestem zwierzę blokowe, od urodzenia w blokach i dla mnie te optymalne 20, to za zimno... U Martyny tyle jest, bo głupia nie jestem, ale ja wolę ciepło i nie mogę się doczekać kiedy załączą centralne, bo teraz marzną mi ręce i nogi w domu. U cioci było super, bo jak było zimno, to w piecyku napoaliła i po 5 minutach normalnie kości sie rozgrzewały... Tylko tam gdzie spaliśmy zimno było, bo z tamtego pokoju ciocia nie korzysta (wynajmuje mieszkanie) i nie zakładała centralnego... ale jak otworzyliśmy drzwi, to i tam się troszkę nagrzało.
A jak katarek??? Sterimar jest dość drogi, więc ja kupuję Euphorbium, nieco tańszy, a o podobnym działaniu. Ja Martynie przed nocą zawsze (oczywiscie kiedy ma katar) robię taki zabieg, że po kąpieli zapuszczam jeszcze sól fizjologiczną, potem Fridą odciągam to co jest, zapuszczam Euphorbium, a jak ma bardzo zatkanym to po położeniu do łóżka jeszcze Nasivin (ale jego mozna tylko przez 3 dni). No i na chusteczne w pobliżu łóżeczka jeszcze zapuszczone krople Oilbas... na ogół przesypia wtedy...

Elisabeth, na razie nie sprzedaję... to co zrobiłam to dla siebie (egoistka jedna jestem i tyle), bo jeszcze za mało umiem... tam jest dużo błędów... a ja uważam, że jak sprzedaję, to się pod tym podpisuję i wtedy musi być dla mnie na tip top... ale pomyślę o tym, bo może rzeczywiście warto wykorzystać ten czas, kiedy jestem w domu i jeszcze nie pracuję??? Parę złotych zawsze się przyda...

Iwonka, i jak, udaje się podawać lekarstwa? Martyna syropy pije bez marudzenia. Orsalit też piła, ale niechętnie... czasem nawet przez cały dzień, ale nie popędzałam... A moze uda się jakieś zastępcze... inne?

Ewcia, a jak dziś Matetek? Wiem, ze już lepiej tak ogólnie sobie radzi..

Nie pamiętam co jeszcze miałam napisać...
Pozdrawiam.
 
Ja wróciłam właśnie do domku- moja córka miała godzinę logopedii w szkole jako dodatkowe zajęcia a ja z Matim przez ten czas po boisku biegaliśmy za piłką:-)Biadczek tak się zmęczył że teraz mu się spać chce:tak:Co do chłopców i dziewczynek to nie ma reguły jeśli chodzi o zachowanie czy rozwój , mi się wydaje że w dużej mierze jest to uzależnione od czynników genetycznych oraz od samego wychowywania. Moje dzieci oboje bardzo szybko zaczęli chodzic- Madzia 8 miesięcy a Mati 9 miesięcy, i ogólnie to zawsze mówiono czy o córce czy teraz o synku że to cygańskie dziecko:-DNikogo się nie boją i z każdym gdzieś pójdą czy zostaną oczywiście mama pilnuje z kim mają do czynienia:tak:No i jako maluchy to łobuzy. Madzia teraz jest starsza i jest już poważniejsza i nawet ma swoje typowe zachowania np. nie rozbierze się bo się wstydzi a raczej wie że nie wolno nikomu pokazywać ciała, jest w towarzystwie osób nieznanych nieśmiała itp.
Muszę lecieć zobaczyć gdzie moja córka bo poszła na plac a nie widzę jej teraz z okna a znalazła sobie nową koleżankę dziś a ja niestety mam uprzedzenia do tej dziewczynki i nie wiem czy gdzieś mojej nie wyprowadzi. Zajrzę później
 
No na szcęści Madzia tylko troszkę przeziębiona. Witaminka c smarowanko i sól morska powinny załatwic sprawe. Kupiłam jej do tego czopeczki żeby się tak nie złościła w nocy. Dobrze że nie ma gorączki. Podejrzewam że się u teściów załatwiła bo ja mam w domciu 25 stopni a tam z 18 było. Stasznie zmarzliśmy. :dry: No ale co zrobic jak centralne jeszcze nie włączone.:sorry2:
Adrianek w przedszkolu, ja obiadek gotuję i muszę trochę ogarnąc. Czy u was w domu też bałagan robi si ę w tempie ekspresowym? Bo ja ostatnio ciągle sprzątam i ciągle bałagan mam.:szok:
Jak mieszkałm w bloku to też też lubiłam takie ciepełko, a jak przyjechałam do Mariusza to mi musiał swoją bluzę dać ( poznaliśmy sie w grudniu ) a oni na krótkich rękawkach chodzili, a teraz tak się pzrestawiłam że zimą to tak 19-22 to max bo nie ma czym oddychać.

sikoreczka ja tez uwazam, ze 25 stopni to trochę za duzo, u nas zimą jest zawsze tak około 19-21 stopni

iwona pewnie jestes dumna z córki, ze pierwsza kartkę oddała :-)

co do bałaganu to u nas tez wiecznie porozwalane, ale jakos sie do tego przyzwyczaiłam i nie latam ciągle i nie zbieram

a co do tych waszych niecierpliwych synków, to moja Maja może podac sobie z nimi ręke, niestety nie ma zasady, ze dziewczynki są grzeczniejsze

dziś np. uparła sie że nie pójdzie taka jedną droga, bo tam śmierdzi, no ale ja nieugieta kazałam jej iśc, to szła, płakała i nos sobie zatykała i jak przechodziliśmy koło śmietnika to przeszła za mnie, żeby być jak najdalej :no::-D

Pycha moja Majka dzisiaj też nie chciała wrócić do domu drogą co ja wybrałam bo jak powiedziała "tam są te głupie kundle" , fakt są :tak::-D, ale ja odpuściłam i poszłyśmy dookoła.

dzieki :-):-):-) ja uwielbiam te jej rózne miny

a my dzis poszliśmy na zakupy i nawet słonko świeciło, a jak wrócilismy to juz sie zachmurzyło, jednak nnie pada...... jeszcze

A pogoda dokładnie taka sama

Vici tez uwazam ze twoj sposob jest dobry, to chyba jest dobre na kazde dziecko ktore jak ja to mowie odstawia cyrki;-) ja tez ta metode stosuje, choc musze powiedziec ze nie zawsze ona dziala, ale najczescie tak. Czasem mam wyrzuty sumienia jak trace cierpliwosc i wrzasne na malego.
Mam nadzieje ze nie tylko ja trace cierpliwosc do mojego dziecka;-) bo jezliby tak bylo to bylabym wyrodna matka, a tego bym nie chciala:-(

Agatka nie martw się ja też tracę cierpliwość czasem i jak krzyknę to mnie chyba na całym osiedlu słychać ale wtedy to już Maja wie że przegięła :tak:i nawet nie próbuje dyskutować :shocked2::-D.

Drożdżówka wyszła rewelacyjna -zapraszam ;-):-D.
Babcia stwierdziła że 13 to może nie urodzę ale 20 mogę nie doczekać :tak:, to mnie trochę na duchu podniosło :tak::-D.
Teraz idę włączyć jej Bibi bo mnie męczy od chwili jak usiadłam do kompa, zrobię kawkę, wezmę placuszek i idę na zakupy ;-) - Allegro :-D:-D
 
Z ta obojetnoscia to u mnie jest oki mam juz wprawe bo Victor robi tak juz dobre 3 miechy i jakos wnioskow nie wyciaga jakies oporne to dziecko:-D:-D
 
reklama
OPrzyszla mi dzis przesylka z Allegro,moj zyrandol z wiatrakiem.On ma latem mnie chlodzic a zima grzac bo jest dwu obratowy i spycha w dol cieple powietrze ktore jak wiadomo najwiecej w gorze sie znajduje.TYo jest dobra rzecz przy ogrzewaniu kominkowym.A dywan taki kupilam;
 
Do góry