śliczne masz córeczki śliczna z was rodzinka
Witam kochane czwartkowo
słuchajcie tego co wczoraj przeżyłam nie życzę nikomu
było przed 17 czytam na bb Antek chodzi po mieszkaniu z Julci sweterkiem ja zabierm się za odpisywanie MH że super że z Helenką ok a Julia podeszła do Antosia i mówi daj mi sweterek nie wolno mi wyciągać ubrań z szafki.... Antek się rozpłakał i się zaniósł :-
-
-
-(on się nie raz już tak zapowietrzał ale pani doktor kazała mu zawsze dmuchnąć w buzię i pomagało..a wczoraj nic wziełam go na ręce dmucham a on nic siny się zrobił cały buzia głowa ręce nogi przewrócił oczy tak że tylko było widac białka i zero reakcji:-
-
-
-
-(krzyknełam do Adama żeby dzwonił na pogotowie położyłam małego na podłogę Julce kazałam sszybko otworzyć okno i zaczełam małego masować i jak zabrałam się za sztuczne oddychanie się ocknął:-
-
-
-
-
-( Adam się rozłączył z pogotowiem ja usiadłam na podłodze tuliłam Antosia i wyłam a dzieciaki ze mną:-
-
-
-
-(dziewczyny ja się nigdy tak nie wystraszyłam jeszcze nigdy sie tak nie bałam ja myślałam że on mi umiera że tracę swoje dziecko:-
-
-
-
-
-( potem był bladziutki przez jeszcze jakieś 15 minut taki spokojny cały czas przytulony a wieczorem doszedł do siebie zupełnie...Piotrek cały czas go obserwował i mówił że ok
byłam dzis u naszej pani doktor zbadała go i mamy skierowanie do neurologa:-( trzeba to sprawdzić bo niby dużo dzieci tak ma wyrastaja z tego różnie w wieku 18 m-cy do 5 lat ale nie można tego zlekceważyć bo następnym razem może nie złapać oddechu i co wtedy:-
-
-
-
-( wyłam wczoraj pół wieczoru rozmawialiśmy z Pietruszką jakoś dopiero to z nas zeszło:-
-
-
-(
w pracy bez zmian ile ludzi tyle wersji
ale po wczorajszych przeżyciach z Antosiem miałam wszystko w d**** zrobiłam co do mnie należy i o 21.15 wyszłam do domu było mi wszystko jedno czy szefowa będzie czy mam pracować czy mnie zwolni nic się nie liczyło
za oknem mamy piękne słonko zero wiatru mam nadzieję że pogoda się utrzyma i zima odpuści
A dam w domu nie puściłam go do szkoły bo smarczy kicha dostał rutinoskorbin i leży w łóżku z lekturą "Ania z zielonego wzgórza" sie dowiedziałam że głupszej książki nie czytał nigdy
a ja przeczytałam całą serię i byłam w tym zakochana no ale fakt to taka dziewczęca książka