reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Renia:-D:-D:-D no na pewno by sie ucieszył:-D:-D:-D
Ja z małym w domu bop zaspałam i mały obudził mnie o 7,20 przytulił sie do mnie i oglądaliśmy bajki powiedział że nie chce dziś iść do przedszkola więc się nawet nie zbierałam:-pjutro pójdzie:tak:
a ja jescze z nim w łóżku leżałam naznosił mi zabawek i z moich nóg zrobił sobie trase i zjeżdżalnie dla samochodów:-D
 
reklama
Amalie zdrówka dla synka
ale tu pustki widze

acha o to arcydzieło Bartka narysował na swoim łóżku kredka miał szczęście że łatwo zeszło
wychodzi mu coraz lepiej i jego autka mają coraz więcej szczegółów o to jego straż pożarna



Uploaded with ImageShack.us
 
Ostatnia edycja:
Aga piękny rysunek!

Amelie współczuję! Ale ja bym była wredna i poszła osobiście do przychodni i powiedziała, że mają mi na piśmie dać, ze nie przyjmą dziecka z temperaturą bo MIEJSC BRAK! Skandal! Co to w ogóle za podejście! Nie przyjmą! Oj bym zrobiła jazdę!:angry::crazy:
 
Hello.

Aga rysunek rewelacyjny.
Dobrze że na łóżku,i mogłaś zmyć,ja mam takie u Emila w pokoju na ścianie,i czekaja do wiosennego malowania.:):)

Amelie,no powiem Ci że mamusia walnęła o urodzinach,chyba bez zastanowienia.
Ja bym ją potraktowała w podobny sposób na okoliczność jej urodzin.
I to czy będzie odbijać Ci się to czkawką,niech ona sama weźmie sobie winę na siebie.
Przecież to jej wnuczek.
I nie musi być nie wiadomo czego,wystarczyłby torcik i kawa/herbata.

Laski mam dylemat,chociaż dobre to że mam jeszcze sporo czasu aby się zastanowić.
Emil drugi rok w zerówce,czy pierwsza klasa.
Wczoraj miałam zebranie,i Pani powiedziała,że po dwóch miesiącach może już co nieco powiedzieć o dzieciakach.
Obawiała się dzieciaczków w tym roku,a tu wszystkie ją bardzo mile zaskoczyli,bo nawet jeden maluch nie płakał,tylko wszystkie pomachały rodzicom,i ładnie z nią poszły do klasy,.
Bo jak opowiadała w zeszłym roku było okropnie,i bardziej płakały te 6 latki,niż 5 letnie maluchy.
I jak z nią rozmawiałam o Emilu,to powiedziała mi że jest zadowolona z niego bardzo,
jest zdyscyplinowany,gdy mu się zwróci o coś uwagę to od razu reaguje,i poprawia się gdy jest potrzeba,
lubi uczestniczyć we wszystkich zajęciach,i co najważniejsze lubi pisać literki i cyferki.
Ma bardzo dobrą pamięć,i ona gdyby teraz miała mi wystawić opinie to na chwilę obecną posłałaby go do pierwszej klasy.
Właśnie odrabia zadanie domowe i pisze literkę D bo ją dziś poznali w szkole.


U nas na szczęście już po wirusówce,
zaczęło się na Emilku,poprzez M,mnie,i zakończyło na Maćku.
Pierwszy raz w życiu nas to gó....o dopadło,masakra.
Ale z tego co słyszę u znajomych z nami się BARDZO łagodnie obeszło.

A ja dziś ostatnia nocka,jak mi się nie chce iść,masakra.

Miłego wieczoru,i spokojnej nocy życzę.
 
hej

aguska no bo Bartus zapewne chce łożko auto:))))) super rysunek..taka nowoczesna tablica,pewnie nie ostatni hee..

renatko powiem ci rozbawilas mnie ta torebka,hahahaa..usmialam sie do ekranu...alez imprez macie wow..ty wez od razu do AAA sie zapisz na zas,,:laugh2:zartuje...

mamaola a jaka dzialnosc prowadzisz jesli mozna wiedziec?? tak teraz te przeziebienia,no amsakra..jak to leje i leje,,to jak sie nie przeziebic..

amaliee no ci powiem,amma sie niepopisala...echhh...a co do lekarzy kanawąłow,te umawianie...echh porazka....ja mialam swojego pediatre,,ale zmarl..i lipa,nie ma juz doibrego,zawsze z dwa dni czekam na wizyte..ale jest pogotowie i po 18 wszystkich przyjmuja u nas..wiec tyle dobrego..

Zem jutro w koncu weekend,,,ło matko,bo mam dosc tego tygodnia.....zapierdziel...w sobote mam szkolenie 8h..echh zyc nie umierac..po smierci sie wyspie/..
 
Ostatnia edycja:
Amalie ja w pn miałam podobnie dzwoniłam do przychodni a gdy się w końcu dodzwoniłam to nie było już miejsc ale u mnie jest tak że mogę wtedy przyjść pod koniec dyżuru doktor i zapytać czy mnie przyjmie a gdyby bartek miał gorączkę na pewno bym poszła do obojętnie jakiego lekarza łaski nie robią że przyjma!Akurat ja mogłam iść dzień później bo mały mój nie jest jakoś bardzo chory a i u mnie też nie można się umówić dzień wcześniej:no:
 
Masakra z tymi lekarzami:szok:. Ja jak mam potrzebę to idę, rejestruję się i mnie przyjmują niemal o każdej porze. Mają przerwę na wizyty domowe od 13-15 i w tym czasie nie ma lekarzy i tylko na pół godziny przed dyżurem zapisują ostatnich chętnych. I tak najczęściej przychodzę. 15-20 po 17.00(do 18.00 pracują) I jestem przyjęta w szybkim tempie.

Tak na godziny i miejsca to u nas się trzeba zapisywać do specjalistów, ale nie do lekarza pierwszego kontaktu:no:.

I jak trzeba to przyjadą do domu:tak:. A jak trochę naginam np jak Mateusz był chory czy ja a nie chciałam siedzieć w poczekalni pełnej chorych z małym zdrowym Danielem to powiedziałam uczciwie o co chodzi, to żeby sobie odjąć jeżdżenie, to wtedy się umawiają, że jak przyjadę we własnym zakresie to przyjmą mnie poza kolejnością, i zawsze wtedy tak było. Wchodziłam i od razu byłam przyjęta.:tak:
 
o tak lekarze to temat rzeka nie ma co...u mnie jakos jest względnie zawsze dzwonie rano i zawsze mam numerek ale tak bez zapisu zeby sie dostac to nie wiem...kiedys mi Jul mocno gorączkowal temp prawie 40 * i go telepie dzwonie ze mam taki i taki problem to mi lekarka powiedziala ze mam zbic temp i zapisac sie do swojej pediatry bo ona ma juz komplet...ale pewnie jak bym sie uparla i poszla i by przyjela...

Koralikowa- prowadze sklep internetowy z akcesoriami dla dzieci...

aguska-cudo rysunek zdolnego masz dziecia...gratuluje...moje młodsze ostatio podobnie szafke mi przyozdobilo...ale to bochomazy były nie nadające sie do publikacji:)

a ja po ciężkim dniu mam chwile oddechu...glutki spią ja sącze pifko i relaxxx....dzis chlopaki juz na dwór poszli bo pogoda sie polepszyla bez deszczu tylko wialo ze szok....ale tyle w domu siedziec to i ja bym wariowala....
 
Mamaola no to fajny interes chyba co?
Ja tez mam radlerka,mialbyc na jutrn,ale pic mi sie chcialo.

Moje gwiazdki.
2012-11-08 20.59.55.jpg
 
reklama
heja. wiecie u nas z lekarzami i wizytą u rodzinnego podobnie. tez trzeba sie zapisywac, nie zawsze tego samego dnia przyjmą. Chociaz ostatnio wcisneli mi Oskara, znalezli walna minutke. ale mnie kiedys nie chcieli przyjąc.Z ropiejącymi oczami, kaszlem takim ze budynek drzał, temperaturą chciali umowic na za tydzien. ;/

U nas leje ;/ kicha ;/

tak mi sie nic nie chce ;/ bede chyba caly dzien narzekac na wszystko
 
Do góry