reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Austrii

Hej
Ale sie porobilo z ta pogoda.Pada i pada i zimno.Siedzimy wiec w domu,ogladamy swiat przez szybe.Zreszta nawet mi sie nie chce nigdzie wychodzic,nie wiem co na miescie piszczy ,co nowego w sklepach itd.Nawet przez ta pogod mamy zaklucenia w odbiorze Cyfry i od wczoraj nie wiem co w Polsce slychac.Zazdroszcze Ci Vici pobytu w ojczyznie:tak:Zaraz bym sie na jedzonko rzucila,poszla do fryzjera,do znajomych,echh -marzenia.Strasznie ten tydzien dla mnie ponury.Oj ponarzekalam sobie,pozdrawiam Was!
 
reklama
oj tak! marzenia o Polsce, hihi
ja bym od razu poszla do baru mlecznego na Nowym Swiecie w Wawie! uwielbiam ten bar, zupe pomidorowa i schabowego.... mniaaaam! :-)

no i oczywiscie znajomych tez by sie spotkalo, jakas imprezka, posiedzenie u kogos, jakas wodeczka :-) piwko tyskie... fajnie by bylo... ach....
:-)
Beabea, przez Ciebie sie rozmarzylam... ;-)

no nic, ja od rana w robocie i tez ogladam swiat przez szybe, hihi
zycze Wam milego dzionka!

a opowiedzcie? Wasi mezowie/faceci sa Polakami, czy Austriakami?
Moj jest Austriakiem na papierze, urodzony w Polsce i "przeniesiony" w wieku 10 lat do Austrii. U nas w domu jezykiem urzedowym jest Polski! :-)
 
No moj ostatni dzien w kraju i jutro z rana powrot.Nastepny planowany przyjazd dopiero w maju....Zima na calego dalej sypie,znajomi zaliczeni mala wodeczka tez ;-)Ale w tygodniu ciezko wiec naprawde mala :-D
Majonezow nakupowalam i piwa i moge wracac.Na fryza czasu niestety braklo :-(a mialam plana aby go zalatwic...
Co do mojego mezulka to my z Klodzka oboje,z jednej ulicy.Znamy sie chyba od zawsze a prace dostal ponad 4 latka temu i tak wyjechalismy oboje bo zyc na odleglosc to nie malrzenstwo stwierdzilismy.Tyle,ze brakuje znajomych niestety i za tym sie teskni najbardziej.W naszej okolicy malo polakow jest niestety.
 
o tak! znajomych brak. Austriacy jacys dziwni i dzicy w nawiazywaniu kontaktow a Polakow znajomych tez duzo nie mam.
Chociaz musze Wam powiedziec, ze po 4 latach moge dopiero teraz powiedziec, ze powoli sie zadomowilam.
i na poczatku dobijalo mnie to, ze nie mam przyjaciol, ze ciagle sama (nauczylam sie robic sama zakupy ciuchowe - wczesniej zawsze chodzilam z przyjaciolkami lub siostra!) ale teraz jakos ie juz przyzwyczailam do tego innego zycia.
Mam w sumie troche tych znajomych tutaj, wiec nie jest najgorzej.

Ale to i tak nigdy nie bedzie to samo co w Polsce! :-)
 
Ostatnia edycja:
Hej witam po weekendzie!My spedzilismy go towarzysko,no a od dzis tempo zwalnia,znow typowy alltag.Jesli chodzi o mnie to mamy z kolei malo znajomych Austriakow i wiele wieksze grono Polakow no ale wiadomo jak to na obczyznie czesc juz sie wykruszyla ,inni w niedlugim czasie zjada do kraju bo sa tu tymczasowo,tak jak moja przyjaciolka z ktora sie tu poznalysmy z 8 lat temu ,a ktora w lecie juz zjezdza ,wychodzi za maz i kontakt sie poluzuje bo tak to juz jest z ta odlegloscia:crazy:.Meza poznalam w Wiedniu od kilkunastu lat pracujacego na bialo Polaka.No i sila rzeczy zatrzymalam sie w biegu.Na jak dlugo?Sama chcialabym wiedziec.Pozdrawiam
 
witajcie! to ja, kobieta pracujaca, hihi
weekend minal odwiedzeniowo-zakupowo-zalatwianiowo, czyli jak wiekszosc naszych weekendow.

No ja na razie nie zamierzam sie z Austrii wyprowadzac. Prawdopodobnie juz tu zostane. I chociaz moj maz nie mialby zadnych problemow z przeniesieniem sie do Polski, to jednak w Austrii zyje sie lepiej....
Zawsze mowimy, ze jak w Polsce bedzie lepiej z praca i w ogole sytuacja sie troche polepszy, pensje wzrosna, to wyjezdzamy do Polski, hihi
Ciekawe keidy to bedzie..... ;-)

Beabea, a wy kiedy zaczynacie starania o druga fasolke? czy juz w trakcie jestescie? ;-)

milego dzionka!
 
czesc dziewczyny, po malej przerwie melduje sie na forum:) mala cos ostatnio pokazuje charakterek i nie mam juz tyle czasu w ciagu dnia ile jeszcze 3 tygodnie temu...jakos nie chce mi spac w ciagu dnia cholercia:)
Co do facetow...to u mnie niestety austriak, ale sympatyczny jest;)
Tesknie za polskim towarzystwem, bo fakt, ze austriacy troszke inni sa:))) lubie "naszych" znajomych, ale na blizsze przyjaznie sie nie zanosi:) a zreszta wiedzialam ze przeprowadzka w tym wieku nie bedzie najlatwiejsza, bo to juz nie czasy szkolne, gdzie latwo nawiazuje sie kontakty:))) potem kazdy ma swoje bardziej zorganizowane zycie i mniej czasu, ale ze jestem w wiedniu krotko to nie trace nadzieji:)))
No to sie wyzalilam...ale mam ostatnio jakis kryzys:) brzydka pogoda, ja siedze w domu z mala, a moj mezczyzna albo caly dzien w pracy gdzie spotyka znajomych albo od czasu do czasu smiga na meskie spotkania przy piwie (bo jest u siebie!!!), ok koniec dolowania:)
Vici zazdroszcze Ci tego wypadu do Polski, mam nadzieje ze wyjazd sie udal:)))!
Beabea odwaznie z planami drugiego malenstwa tak szybciutko, ale w sumie konkretny i niezly plan. Potem mozesz sie juz skupic na pracy i nie bedziesz musiala przerywac...no chyba ze sie trzecia fasolka przydarzy;)
poziomeczka ja tez nauczylam sie sama biegac na zakupy ciuchowe, ale na poczatku czulam sie z tym nieswojo...A propos samotnego biegania zaproponowalas zebysmy sie moze ktoregos wieczorka spotkaly, fajny pomysl:)
Dziewczyny co wy na to??? Wiadomo ze imprezowanie odpada, przynajmniej w moim przypadku, bo jeszcze piersia karmie:) ale gdzies sobie klapnac na kawe, soczek (dla niemogacych:)) tudziez cos mocniejszego (dla tych co jeszcze moga:)) i pogadac byloby fajnie:)
trzymajcie sie:)
 
jak dla mnie swietny pomysl!
ja bardzo chetnie sie spotkam (chociaz chyba jako jedyna moge cos mocniejszego, hihi - ale dotrzymam wam towarzystwa i tez wypije soczek).
Tylko to spaotkanko musialoby byc w godzinach popoludniowych ze wzgledu na mnie, kobiete pracujaca ;-)

Agani, to co piszesz, to jakbym widziala sama siebie przed trzema laty. Tez mialam nadzieje.... ;-) Ale jest to naprawde temat rzeka i moze wlasnie pogadamy o tym przy wspomnianym soczku.
Nie jest latwo wyjechac z Polski, a szczegolnie po 25-tym roku zycia i szczegolnie do Austrii... hihii

bez urazy, mam tez fajnych znajomych Austriakow ale wiekszosc jest niestety... dziwna....
zreszta chyba mnie poprzecie.
 
hej znowu przerwa sie zrobila:-(
Wypoczywam sobie w domku bo tatus wzial coreczke na odwiedziny i nie ma ich juz z 5 godzin.Ale cisza;-)Pogoda nam sie poprawila to spacerkujemy czesciej.U mnie przygotowania do chrztu i zyje juz odliczaniem do dnia kiedy przyjedzie rodzinka z Polski i zobacza wnusie po raz pierwszy live:biggrin2:Bedzie zamieszanie ale co tam ciesze sie bardzo i wrecz zadam ladnej pogody:tak:
Jeszcze nie staramy sie o nastepna kruszynke ,odczekamy jeszcze 2,3 miesiace:biggrin2:Pierwsza fasolka pojawila sie po ok 6 miesiacach staran ,mam nadzieje ze teraz bedzie krocej:baffled:Wiem ze to szybki plan ale po 30 czas liczy sie inaczej.
Marzenka,sabik,andzia79 gdzie sie podziewacie? odezwijcie sie od czasu do czasu.Vici zyjesz jeszcze pobytem w Polsce czy juz codziennoscia?Kiedy nastepna wizyta w kraju?Agani fajnie cie znow slyszec.Poziomko,co tam w wielkim swiecie slychac,jak tam kryzys ? tez was dopadl? Pozdrawiam
 
reklama
witam Was dziewczeta! :-)

a no niestety kryzys dopada... dopada.... Firma mojego meza troche sie chwieje a moja chyba tez. Zobaczymy co sie bedzie dzialo. Narazie nic nie mowia ale kto wie.... Ach mowie Wam, co za czasy...

Chyba trzeba wybrac sie na ciaze to wtedy przynajmniej bedzie gdzie wrocic. Chyba, ze firma splajtuje i nie bedzie gdzie wracac, hihihihi
Ale chyba nie.

Wczoraj zrobilam moje pierwsze w zyciu golabki! Z mlodej kapustki, mazus mi rwal listki a ja pakowalam farsz. Przepyszne, w sosiku pomidorowym Mniam Mniam. Dzis mam nawet jeszcze troszke na lunch w pracy. Wczoraj wcielismy chyba po 5 albo 6 (no male byly, wiec ok.)
Tak wiec byla to moje weekendowa premiera kulinarna.

Z innych sukcesow to narazie nic ;-)

Beabea, mowisz, ze staraliscie sie pol roku... kurde, to jakos dlugo... Ja bym chciala zaczac starac sie w maju a zajsc w ciaze w lipcu, hihihi
I mam nadzieje, ze mi sie to uda. Obliczenia trwaja, przygotowania pelna para. W srode ide do Gina aby skierowal mnie na odpowiednie badania i doradzil, czy jakies ewentualne szczepionki itd. Slyszalam, ze trzeba koneicznie zrobic badania na toksoplazmoze i powinno zaszczepic sie na rozyczke i Hepatitis. Strasznie duzo tych wszystkich rzeczy do zrobienia. Sa dziewczyny, ktore zachodza w ciaze przez przypadek i tez rodza zdrowe dzieci, hihi. A jak to bylo u Was? robiliscie badania? szczepionki?

Zauwazylam, ze na polskich stronach internetowych jest bardzo duzo infromacji na temat przygotowania sie do ciazy. Natomiast na stronach austriackich glownie temat zaczyna sie juz ciaza. Tzn jak nalezy postepowac jak juz sie ma dzidzie w brzuchu... Hm...

no, to chyba narazie tyle ode mnie - strasznie sie rozgadalam! :-)
pozdrawiam z biurowego zycia!
 
Do góry