reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

Ja mimo co na razie pracy nie szukam...moze dlatego ze mala jest za mala,a z drugiej strony to moj bedzie nocki odsypial w dzien,wiec nie ma mowy zebym go jeszcze nianczeniem obciazala....a jeszcze z innej strony to jeszcze ''na czarno'' by sie troche zarobilo na waciki,bo juz normalnie pracowac to bez sensu...i tak nam sporo benefitow odetna :crazy:
A propo benefitow to chyba Karola ty pytalas mnie czy nam cos pomiejszyli,otoz nie wszystko tak jak bylo :tak:
Moze jak mala zacznie przedszkole to cos znajde aby sie wyrwac z domu...bo tez jezyk podszlifowac,choc czesto gadam ze sasiadkami,w przedszkolu...ale zawsze czuje sie pewnien brak slow... :-p
Cos mi zaczela znow watroba dawac sie we znaki...wzielam cos przeciwbolowego ale nadal boli. Ehhh ci lekarze non stop do nich jezdze,a oni wciaz rozkladaja rece.Ostatnio dostalam znowu zaproszenie ale wkurzylam sie i nie pojechalam a teraz znowu przyszedl list.....i chyba ich odwiedze i powiem co o tym wszystkim sadze :wściekła/y:
 
reklama
Mikusia, watroba? nie pij tyle to bolec nie bedzie :-) zartuje oczywiscie! a w polsce u lekarza bylas?kurde z watroba to nie zabawa, jak bedziesz w polsce to lepiej porob badania. straszyc nie chce,ale moj tato chorowal 4 lata na watrobe, a ja jak trafi to koniec, nie naprawi sie, zaleczy jedynie wiec uwazac lepiej :>

co do pracy to tez nie mowie o zatrudnieniu tylko na czarno cos dodatkowego, chociaz 2-3 razy w tyg...
 
Karola no wlasnie chce zrobic badania w pl.na te watrobe,bo tutaj nie widza problemu....osz kurde a jednak mnie boli a bol promieniuje,dusi na plecy (jakbym wor z kamieniami dzwigala):szok:
Zebym pila alkohol non stop,jadla tlusto to bym wiedziala co wyeliminowac :tak:ale raz w weekend lampke lub dwie martini,lub piwko ze sokiem to juz tak moze mi szkodzic???? :confused:
Mialam tutaj gastroskopie (wkladali mi rure do zoladka)i nic ,czysciutko a potem scan na watrobe tez jakos dobre wyniki...
Jak pojade do pl.to na samym poczatku pedze do lekarza...oczywiscie prywatnego ;-)
A mowisz ze twoj tata chorowal na watrobe,jak to sie u niego dzialo,na co sie skarzyl???pamietasz??
 
wiesz co, u niego wykryli marskosc i 4lata to zaleczali, mial podwyzszona bilirubine, ogolnie strasznie go watroba bolala, zaczeli robic badania i okazalo sie, ze marskosc watroby. odrazu musial odstawic jakiekolwiek smazone,wszystko dietetyczne musial jesc, o alkoholu musial zapomniec tez. nie pil tez jakos duzo, wiadomo po pracy jakies piwko,dwa, w weekendy ewentualnie jak sie z rodzina cala spotykalismy to wiadomo, wypilo sie wiecej, u niego jeszcze doszla anemia i to baaardzo duza anemia wiec to jedynie pogorszylo sytuacje. po 4latach zaleczania polepszylo sie, wszystko bylo w porzadku, az nagle niewiadomo kiedy zaczal sie czuc gorzej, gorzej, w koncu trafil kolejny raz do szpitala juz w stanie krytycznym, okazalo sie,ze z watroby mial przerzut na pluca, rak pluc, jak dotarl do szpitala to juz nie bylo szans na cokolwiek... wiec jak bedziesz w polsce to gnaj do lekarza, nie chce straszyc itd, ale duzo duuzo ludzi wiele rzeczy bagatelizuje i nie zdaje sobie sprawy, ze nawet glupi bol moze cos sugerowac. tak jak moj M chocby, zatoki go tylko pobolewaly, pewnie przewial itd, a po jakims czasie okazalo sie, ze polipa mial i dopiero tutaj udalo sie go pozbyc. trzeba dbac o zdrowie i z *******ami nawet do lekarza latac ;)
 
dziewczyny pogoda z doopy i z tego co pogode przejrzalam, zapowiada sie taka do 10 maja :szok:ma byc caly czas deszczowo, zachmurzenie i tylko po drodze jakies 3 dni sloneczne...i jak tu sobie w leb nie strzelic? mam cicha nadzieje,ze moja pogoda sie nie sprawdzi...jak sie sprawdzi to w maju lece do polski, pierdziele. chodze wsciekla na M bo w niczym nie pomaga,wstaje rano,zbiera sie i jedzie do pracy (rano-czytaj 11-12!), wraca jak dzieci juz kimaja. wczoraj wrocil po 14,zjadl i poszedl sie polozyc bo od 4:30 na nogach byl,wstal o 18...jak wstal to wymyslil,ze musi kolo w samochodzie zmienic bo cos tam cos tam sie dzieje i zabral sie wymieniac, wrocil przed 20 jak ja juz dzieci kapalam :wściekła/y: nie mam ochoty z nim siedziec tutaj skoro i tak sie prawie nie widujemy, a i tak pozytku z niego zadnego wiec chociaz w polsce sobie odpoczne. tym bardziej,ze dzisiaj znowu idzie do pracy na 12:30 do 22 i pogodbno znowu do soboty ciagnac ma,a w niedziele znowu normalnie do pracy tydzien zaczyna...i tak w sumie 3tyg ciagiem w pracy.a ja juz nie moge, normalnie nie moge wytrzymac i koniec. chodze, placze, deprecha mnie lapie taka,ze sie w glowie nie miesci. trzeba spakowac walizki i leciec, chociaz dzieci z pogody skorzystaja...ehh jak patrze za okno to moja zalamka sie powieksza o polowe.milej niedzieli.
my tez jedziemy 1 raz do Polski od 3 lat no i synuś pozna dziadków w końcu,bo tylko teściowa była.
Obawiam sie lotu jak mały znieśnie bo on jest humorzasty ostatnio i glosno pokazuje,ze coś mu sie nie podoba.

Co do pracy to my juz ponad pol roku pracujemy na zmiane i nie mamy ani jednego dnia,zeby spedzić razem,tylko popoludnia i to po męzowej pracy bo on pracuje krocej.
Kasa sie zgadza ale zycia rodzinnego nie ma :sorry2:
 
KaDanny...pierwszy raz od 3 lat?wow,podziwiam...ja bym tyle nie wytrzymala bez rodziny i znajomych. Nadia ma 8miesiecy, prababcie i pradziadki tez jej jeszcze nie poznali wiec tym bardziej zalezy mi na tym zeby leciec. w zeszlym roku bylam w styczniu na 2miesiace prawie,a pozniej w czerwcu w ciazy na tydzien...
wlasnie to jest najgorsze w tym wszystkim, zeby ustalic jakies wartosci w rodzinie, czy kasa jest wazna czy czas wspolnie spedzony, ja zawsze wychdzilam z zalozenia, ze jednak wole miec mniej, a miec zycie rodzinne, roznie jak widac sie to sprawdza niestety
kurcze mam takie dzisiaj zakwasy na brzuchu po tej szostce,ze szok, ale nie poddaje sie, rozruszam dzisiaj i lece dalej z cwiczeniami :p
 
Hura, troche szkoda,ze nie zdecydowaliscie sie wczesniej bo jeszcze bys sie na becikowe tutaj zalapala (500f), teraz nie wiem czy sie uda, nie pamietam jak to tutaj bylo.napewno musisz miec taxy pozalatwiane najpierw, a do tego potrzebna praca Twojego meza.

Zielona jeszcze jestem- cóż to są taxy?
Gratulacje dla synka! Ważny krok na przód :tak::-)
Wiem, że nie będzie łatwo. Nam od początku idzie jak po grudzie. Nie narzekam, ale wiecznie nam coś nie idzie- jak mieszkanie w końcu trafiliśmy to praca się posypała. Potem znów mieszkanie... potem reperowaliśmy zdrowie. Jak zdecydowaliśmy się na dziecko, to mąż dostał wypowiedzenie w pracy. Kropka.
Potrafimy zacisnąć pasa. Nie ma innego wyjścia. W czerwcu przyjdzie ostatnia wypłata a potem... tylko mój macierzyński zostanie. Trzeba kombinować.

Jeszcze jedno ważne pytanko. Ciążę prowadzę tutaj- karta ciąży po polsku. Ostatnie tygodnie będę w UK, Zaraz po przyznaniu numeru ubezpieczenia mogę pójść do czegoś w rodzaju przychodni z prośbą o jedną- dwie wizyty? Zależy mi na tym, bo patrząc po ciążach mamy- była potrzeba wywołania- bo przenosiła. Jak to jest w UK? Kto i jak o tym zdecyduje?
 
Karola nie strasz....nie wyobrazam sobie zostawic rodzine na tym swiecie....:sad::sad::sad: Na tutejszych lekarzach nie ma co polegac jesli chodzi o moje problemy z watroba,ale w czerwcu jedziemy wiec predzej sie umowie i popedze do lekarza :tak:
W ogole to chcemy wszyscy sie przebadac- maly co do alergii,mala takze moge przebadac (choc jest zdrowa jak rydz),moj maz tez chce przebadac pieprzyki bo jakos ma ich duzo...:sorry2:
Powodzenia i wytrwania w cwiczonkach ;-) mi jakos czasu na wszystko brakuje :zawstydzona/y:
KaDanny od 3 lat??? nie wyobrazam sobie tego :szok:
Huraaa czasami jest pasmo niepowodzen a potem wszystko zmienia sie diametralnie...u nas kiedys tez tak bylo,ale teraz jest ok. Co do wizyt,to jak sie zglosisz do GP ze jestes w ciazy to oni sami ustala ci wizyty, scany i inne info...
Moj zaczyna prace na nocki w srode, wiec w weekend siedze sama z dziecmi :wściekła/y:...no ale od poniedzialku zaczyna 4 dni wolnego- juz ja mu prace w domu,ogrodzie znajde :-D
 
numer ubezpieczenia przychodzi do 2tyg niby, mi przyszedl po niecalym tygodniu. jesli masz numer ubezpieczenia to idziesz do przychodni, mowisz ze chcesz sie zarejestrowac, daja Ci aplikacje, wypelniasz ja i dajesz im+dowod osobisty zeby mogli zrobic ksero. z racji tego, ze jestes w ciazy powiedz przy rejestracji, ze potrzebujesz zeby szybko Cie zarejestrowali bo chcesz miec wizyte z polozna, o ile sie nie myle, powinni w Twoim stanie z miejsca umowic Ci wizyte. nie wiem jak z porodem naturalnym tutaj bo ja mialam cesarke, ale chyba jesli przenosisz to napewno Ci sami wywolaja. na wizycie musisz powiedziec jak wyglada sprawa itd, nie wiem czy im ksiazeczka ciazy polska cos powie, jak pokazalam im zdjecie usg z polski to kompletnie nie wiedziala co ma z nim zrobic :p napewno bedziesz mialam minimum dwie wizyty tutaj do porodu, moze nawet usg Ci umowia zeby wiedziec wszystko co i jak.

co do taxow to sa tutaj takie zasilki dla osob pracujacych working i child tax credit. jak Twoj maz bedzie mial prace i bedziecie miec zaswiadczenie od lekarza tutejszego, ze bedziecie mieli dziecko, albo zwyczajnie zalatwicie to po porodzie, mozecie sie o nie starac. working dostaje kazdy jesli ma niskie zarobki, child to dodatek gdy ma sie dziecko, sa to zasilki dla osob o niskich dochodach. nie wiem ile bedziecie na to czekac, bo roznie bywa,my czekalismy kolo 2miesiecy na wszystko, ale spokojnie, zwroca calosc od momentu przylotu. w zaleznosci od tego ile bedzie Twoj maz zarabial, ale przy dziecku sa to dosc wysokie kwoty, my przy samym Filipie dostawalismy 670f miesiecznie, po narodzinach Nadii zwiekszyli jeszcze. do tego jest jeszcze child benefit ktory nalezy sie na kazde dziecko, bez wzgledu na zarobki, ale to mala kwota bo 80f miesiecznie. tutaj mozesz poczytac wiecej o zasilkach Benefity w UK – Wszystko o zasiłkach w Wielkiej Brytanii


Mikusia, nie strasze ;) sugeruje tylko zeby nie bagatelizowac bo jednak warto wczesniej wiedziec i mozna wszystko szybko wyleczyc. poza tym Ty jestes mloda babka to w ogole wydaje mi sie, ze raczej nie ma sie co martwic, moj tato zaczal chorowac kolo 38lat, zmarl jak mial 44...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny troche was rozumiem z ta praca ale nie do konca. Ja bym oszalala w domu, siedzialam 3 miesiace i myslalam ze mnie trafi wiec wole zaplacic za przedszkole i pracowac. Na czarno? Coz kasa do reki niby ale myslac przyszlosciowo co z emerytura? ? Ja tam wole benefitow nie dostawac i sama zarobic a jakmi cos maja dac to niech daja, nie pogardze jeslimi sie nalezy. Jak siedzialam w domu to ograniczylam mlodej przedszkole i widzialam jak jej tego brakuje.
 
Do góry