reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

reklama
vampiria super wiadomosc, nie bylo sie czego obawiac. nastepne dni tez nie beda zle zobaczysz :tak:

yas twoja mala napewno znajdzie nowych przyjaciol w nowym przedszkolu i tez sie zaklimatyzuje. dobrze ze macie jakies postepy z mowa oby tak dalej ;-)
 
vampiria super, kolejne dni tez beda ok
yas napewno bedzie dobrze

No i chyba po zimie mamy. Ja juz wole snieg i mroz od tej ciapy

Majka zamiast sie do spania szykowac to bawi sie z lalkami i oczywiscie gada tylko po angielsku. Co z tego mojego dziecka wyrosnie?
 
Yas, powodzenia dla córeczki w nowym przedszkolu, jestem pewna, że szybko się odnajdzie

Isabelll, wydaje mi się, że angielski jest po prostu łatwiejszym językiem dla maluchów i dlatego chętniej go używajà. Nie ma tych wszystkich sz szcz itp. Moja np chętniej powie pink niż różowy... Maja z czasem pewnie zacznie używać obu języków na równi.

Dziumka strasznie przeżywa wczorajszą wizytę w przedszkolu i chyba naprawdę jej się spodobało. Przed zaśnięciem bez przerwy gadała, że chce jeszcze iść... Doszłam do wniosku, że to nie dzieci się bała jako takich, tylko hałasu, jaki tworzą. Wiadomo, na placach zabaw i soft plays zawsze jest dużo krzyku i bieganiny, a ona jest spokojnym dzieckiem i mogło ją to niepokoić...
Swoją drogą, ciekawe, czy też się teraz stanie taka ruchliwa i hałaśliwa ;-)
 
Hej dziewczyny...sporo czasu tu nie zagladalam bo faktycznie myslalam ze forum padlo....ale i tak duzo do czytania nie mialam ;-)
Fajnie jak dzieci od razu sie zaklimatyzowuja w przedszkolu...moj synek byl troche oporny bo mu to zajelo ok.miesiaca a to dlatego ze pod koniec roku ma ur.,i ta przerwa swiateczna troche go odzwyczaila...:sad::oo:No a potem juz bylo wszystko ok. Teraz jak nie idzie do przedszkola to sie wkurza i protestuje :-D
Co do jezyka to powoli zaczyna cos tam gadac zdaniami,krotkimi ale zawsze....
Mamy takich znajomych co maja corke 2 letnia i ona tylko bajki po ang.oglada,w przedszkolu tez a nawet oni gadaja z nia po ang. Wielce sie tym szczycili ze ich dziecko tylko po angielsku gada,ale teraz to sami doszli do wniosku ze zrobli blad... bo nawet z dziadkami wnuczka nie moze pogadac :baffled:
Teraz beda mieli drugie dziecko i jak mowia nie zrobia tego bledu,bo dziecko zawsze sie nauczy ang.w przedszkolu,szkole,podworku....a polskiego nigdy,jak rodzice jej nie naucza....:angry:
My rozmawiamy tylko po polsku,a maly jak oglada bajki to sam czasami sobie zmieni jezyk a to pol. a to ang. ;-)
Z reszta duzo slowek lapie w przedszkolu, a jak czegos nie rozumie to mowi ze pani mowila to i to i co to znaczy....??:confused:
No zima juz probuje sie zadomowic na dobre...wczoraj snieg a pozniej odwilz...a dzisiaj chlapa ze mnie doprowadza do szalu,bo sypia sola i buty non stop biale :wściekła/y:
 
vampiria mozliwe ze po angielsku jej latwiej, zreszta przyzwyczajona jest ze jak sie bawi to slyszy angielski i mowi po angielsku. Z nami normalnie po polsku rozmawia tylko czesto mowi szybko i niewyraznie. Bajki tylko po polsku oglada. Mysle ze nie bedzie miala problemu z jezykiem bo sama sobie umie przelozyc angielski na polski i odwrotnie. Jednak to prawda ze dzieci szybko jezyk lapia nie to co my.
Slizgawica dzisiaj straszna rano byla
 
U nas z bajkami jest pół na pół. Raz po polsku raz po angielsku. Nauczyłam też niunię kilku prostych wyrazów, ale resztę zostawiam jej samej, bo jakkolwiek dobrze bym znała angilelski, to i tak akcent nie taki, a po co mam ją uczyć źle, skoro za chwilę i tak będzie umiała lepiej niż ja :-D

Pogoda wstrętna, aż z domu się nie chce ruszać. Miałam iść dzisiaj na siłownię, ale nie chciało mi się nawet myśleć o wyjściu w taką breję... Już bym wolała, żeby porządnie śniegiem posypało

Jak myślicie, jaka jest szansa, że dostanę się tu do dermatologa? Są tu w ogóle jacyś?
 
u nas tez bajki leca raz po polsku raz po angielsku, ja wylacznie mowie po polsku bo tez mysle ze z moim akcentem bez sensu uczyc ja anielskiego.
vampira ja czekalam na eizyte do dermatologa po skierowaniu od gp okolo 2 miesiace. tylko to tak wygladalo ze przyjely mnie pielegniarki a dermatolog przyszedl porozmawiac ze mna na doslownie minutke i potem przekazal pielegniarkom jaki jest plan i juz one sie mna zajmowaly. mialam z 4 wizyty a lakarza widzialam przez minute. ale mile kobietki i staraly sie pomoc :-)
 
reklama
Dzisiaj pogoda moze byc ...bo poproszylo sniegiem w nocy i jest mrozno ale slonecznie...:tak:
I tak jestem uziemiona w domu,bo maly sie rozchorowal,lezy w lozku a mala ma drzemke...:baffled:
Vampira ja nie pomoge bo nie mam pojecia jak to z tutejszymi dermatologami...
A mam do dzieczyn jesli chodzi o drzemki dzieci...otoz moja mala ma rok i 4m i od tygodnia zmienila sobie dwie drzemki na jedna,czy to normalne? A do tego spi 30-40 min. i tyle jej starcza do 20.oo,hmmm:dry:
Pamietam jak syn do 2lat mial 2 drzemki...dlatego pytam czy tez tak mialyscie???
 
Do góry