reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2022

Tak, mówi się o skończonym tygodniu, 4+6 to wciąż 4 itd.

Mnie to już wybrzuszyło, a to dopiero 4tc.
Ja ogólnie mam problem z jedzeniem, bo mi po wielu rzeczach wywala brzuch - laktoza, owoce, pszenica itp. Tylko że to było tak stopniowo w ciągu dnia i najgorzej wieczorem. A teraz to mam wrażenie, że już od rana jestem spuchnięta 😬
 
reklama
Ja w poprzedniej ciazy zawsze bylam pytana o trwający tydzień a nie skończony jedynie na porodówce pytali o skończony. Dziwne ale tak było.
O widzisz, czyli to jednak różnie bywa. A powiedz jeszcze proszę, czy jeśli na usg okaże się, że ciąża jest młodsza/starsza to zmienia się tylko termin porodu czy od razu też koryguje się tydzień ciąży? Czyli ja jestem teraz 4+6, ale wiem, że miałam później owulację, więc raczej ciąża jest młodsza. No i jeśli za 2 tygodnie z usg wyjdzie np. 6+0 zamiast 6+6 to mam to sobie zmienić czy zostaje ten tydzień zgodny z OM?
 
O widzisz, czyli to jednak różnie bywa. A powiedz jeszcze proszę, czy jeśli na usg okaże się, że ciąża jest młodsza/starsza to zmienia się tylko termin porodu czy od razu też koryguje się tydzień ciąży? Czyli ja jestem teraz 4+6, ale wiem, że miałam później owulację, więc raczej ciąża jest młodsza. No i jeśli za 2 tygodnie z usg wyjdzie np. 6+0 zamiast 6+6 to mam to sobie zmienić czy zostaje ten tydzień zgodny z OM?
Jeżeli jest duża różnica z om i były nieregularne miesiączki, to termin porodu i tygodnie ciąży tym samym, przyjmuje się najczęściej już ostatecznie z badania prenatalnego. Lekarz Ci te tygodnie przez usg skoryguje:) Będzie robił pomiary dziecka, którego wielkości są przypisane do odpowiedniego tygodnia ciąży.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Jeżeli jest duża różnica z om i były nieregularne miesiączki, to termin porodu i tygodnie ciąży tym samym, przyjmuje się najczęściej już ostatecznie z badania prenatalnego. Lekarz Ci te tygodnie przez usg skoryguje:) Będzie robił pomiary dziecka, którego wielkości są przypisane do odpowiedniego tygodnia ciąży.
Super, wielkie dzięki za odpowiedź! :)
 
Pytałyście, czy już poinformowaliśmy rodziców. Moja mama dzisiaj się dowiedziała przez przypadek 🙈 Syn całą noc gorączkował i miałam nie iść do pracy, ale jednak na pół godziny przed rozpoczęciem pracy zgadałam się z mamą, że ona przyjedzie do małego. O 3 w nocy robiłam test i został na pralce 🙈 Pytam mamy, czy była już w łazience, na co mówi "Byłam, gratulacje!" 🤣
 
Ja w poprzednich ciążach na l4 szłam odrazu jak tylko był przyrost bety :-). W tej ciąży l4 mi się nie należy, bo po wychowawczym poszłam na urlop bezpłatny który akurat mam do końca lutego, wiec tylko łapie się na macierzyńskie.

U mnie narazie tylko trochę cyce bolą, a tak to nic więcej i oby jak najdłużej, bo najbardziej nie lubię mdłości 🤢🤮.

Ja chodzę prywatnie do gina ale też spróbuje na NFZ to dobra opcja żeby za badania nie płacić.
 
Ja też chyba zapiszę się również na NFZ.
Może uda mi się na przyszły tydzień, to będzie 6 lub 6+1, myślicie że już będzie zarodek i serduszko? 10 lipca jadę na urlop i chciałabym być spokojna 💆‍♀️
 
Chcę zacząć jeszcze jeden wątek, bo nie mam czasu przejść przez wszystkie zaległe posty - jeśli już o tym rozmawiałyście to dajcie znać, a cofnę się do nich.

Czy planujecie pracować jak najdłużej, czy chcecie iść na L4? Jeśli zwolnienie to od którego tygodnia jest według Was ok?

Pytam, bo mam mega stresująca pracę, siedzącą przy kompie, właściwie bez przerwy (serio nie mam stricte przerwy, która trwałaby chociaż te 15 minut, tylko kibelek i znowu praca). Pracuje z domu, ale i tak jestem wykończona. Jeszcze teraz jest sezon urlopowy i mam obowiązki za 3 osoby (2 zastępuje, a mam jeszcze swoje, szef sobie o mnie przypomniał i dorzuca mi akurat teraz coraz więcej).
Chciałabym już od sierpnia być na L4 przede wszystkim ze względu na stres i to siedzenie (od tamtego roku przytyłam 8 kg, w marcu brałam zastrzyki na rozrzedzenie krwi).
Robię jeszcze nadgodziny, od roku i za soboty nie dostałam nawet 1 dnia wolnego a stawka jak za zwykła pracę.
Czy powinnam patrzeć na pracodawcę czy na siebie i dziecko? Czy będę postawiona w bardzo złym świetle jeśli poszłabym na L4 w 10 tygodniu?
Dodam że w mojej pracy, dwie dziewczyny, które zostały zatrudnione po mnie już po 3 miesiącach pracy zaszły w ciążę (i wcale się im nie dziwię!), jedna pracowala do 8 miesiąca - ja teraz przejęłam jej obowiązki - akurat nie miała kontaktu z klientem, więc praca nie była stresująca, a druga w 9 tygodniu dostała zwolnienie bo ma zagrożona ciaze :( (ona była zatrudniona od niedawna). Ja tam pracuje prawie 1.5 roku
Czekaliśmy z mężem na starania właśnie ze względu na pracę, a teraz bardzo się cieszę że jestem w ciąży (oby wszystko było ok z dzidzią!) bo jestem wykończona ta pracą.

Dajcie mi znać, jakie macie zdanie i doświadczenie z L4 na wczesnej ciąży.
Ja planuje we wrześniu pójść na l4. Chcę być już po badaniach prenatalnych, które mam pod koniec sierpnia i mieć pewność, że dziecko rozwija się prawidłowo. Nie chciałabym po prostu takiej sytuacji, że nie daj boże wszystkim powiem za wcześnie, pracodawca będzie wiedział, a z dzidzisiem coś się stanie. Niestety miałam taka sytuację po poprzednich badaniach i całe szczęście nikt w pracy nie wiedział i łatwiej mi było wrócić. A teraz też mi już ciężko w robocie, mimo że praca zdalna, biurowa, ale strasznie stresująca 😣 Wiec, wiem co czujesz. Pocieszam się, że w sumie został mi miesiąc pracy, później biorę długi urlop na honeymoon ☀️i w sumie nie moge byc wtedy na l4, bo nigdzie nie wyjadę, bo jeszcze mi zus wejdzie do domu z kontrolą 🙉 A we wrześniu już planuję odpoczywać i cieszyć się ciąża 🥰🤗🤗
Pamiętaj, żeby zawsze patrzeć tylko na siebie, nie na pracodawcę😘 Jeżeli czujesz, że już chcesz i musisz iść na zwolnienie, to tak zrób:) Nie ma co się męczyć i stresować, tym bardziej w ciąży:)
 
reklama
Ja też chyba zapiszę się również na NFZ.
Może uda mi się na przyszły tydzień, to będzie 6 lub 6+1, myślicie że już będzie zarodek i serduszko? 10 lipca jadę na urlop i chciałabym być spokojna 💆‍♀️
Właśnie chyba koło 6 czy 6+1 można dopiero można usłyszeć serduszko, więc
Ja za godzinę idę na drugą betę, ale staram się nie stresować... Mam nadzieję, że wyniki będą jeszcze dzisiaj, tak jak ostatnio.
A tak z innej beczki - jakie tygodnie ciąży powinno się podawać lekarzom/położnym? Tzn jeśli jestem 4+6 to mówić, że jestem w 4tc czy w 5tc? Czy może podawać dokładną wartość razem z liczbą dni? Wiem, że tak potocznie mówi się, że jestem teraz w 5 tc, ale z tego co się orientuję, to lekarze raczej biorą pod uwagę skończone tygodnie, prawda?
Daj znać jak z betą!
 
Do góry