U nas generalnie jest bardzo muzyczny dom. Więc Oliwka siłą rzeczy też słucha, tego co my.
Jeśli chodzi o muzkę typowo dla dzieci, to kupiłam w MediaMarkcie płytkę ze sporą ilością piosenek dla najmłodszych śpiewanych przez dzieci. Oliwka prawie codziennie jej słucha. Najwięcej śmiechu jest przy "Tańcowały dwa Michały", bo starszaki mówią : "Jak mamusia może puszczać Oliwce pedalską piosenkę"
Jak pierwszy raz tak powiedzieli, to zapytałam: "Jak to pedalską??!!" A oni mi na to: "No niech sama mamusia posłucha: Jeden Michał ledwo dychał, drugi Michał go popychał"
No ale wracając do tej płyty, Oliwka ją lubi, ale lubi też każdą inną muzykę. Jednak jest jeden wykonawca, który rozkłada ją na łopatki, obojętnie co nie robi, rzuca to i zaczyna tańczyć i wpatrywać się w teledysk z otwartą buzią. Tak działa na Oliwkę Rihanna, i to każda jej piosenka.
A i jeszcze coś, Oliwka często sobie uruchamia sama pozytywkę, taką która dość długo gra, i tańczy przy tych dźwiękach, jak pozytywka przestaje grać, podchodzi do niej i znowu ją włącza i znowu tańczy i tak w kółko kilka lub kilkanascie razy, śmiesznie to wygląda