reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

na łyso czy nie

ja wolę być ogolona na łyso. Mężowi chyba wszystko jedno czy jestem łysa czy nie i tu się zgadzamy, bo mnie jest wszystko jedno czy on jest łysy czy nie :)
 
reklama
Raz poprosiłam mężusia aby się ogolił tu i ówdzie
Zrobił to, ale później chodził wściekły, bo swędziało go jak diabli (przynajmniej tak mówił).

Od tamtej pory nigdy więcej się nie golił, a i ja go o to już nie proszę!!! :D

Niech bidula nie cierpi.

Jeśli chodzi o mnie - to dla własnej wygody i higieny zawsze jestem wygolona w mały trójkącik.
Nie wyobrażam sobie iść do gina z "bujną fryzurką".
Pozdrawiam
 
tak mi się przypomniało, ja rodziłam w domu, bo karetka nie zdążyła przyjechać, to wszystko trwało 15 minut i mąż odebrał poród, ale to nie takie ważne, jak już dowieźli mnie do szpitala i jakieś pielęgniarki (a może nawet położne) ze zdziwieniem oglądały mnie, pytając: Kto panią tam ogolił? Dodam że jestem tam zawsze ogolona:) Ale dla nich to był kosmos:)
 
Witajcie! ;D
Tak czytam i czytam...
Mój mąż też należy do tych bardziej owłosionych. Do tego stopnia, że chyba kupowanie maszynek do golenia by nas finansowo zrujnowało.
Co do mnie to lubię być ogolona, ale mam z tym trochę problemów... No właśnie! Jak radzicie sobie z "podwoziem"? "Front" to golę bez problemu, ale dalej to już gimnastyka. W ciąży ograniczałam się do strzyżenia, coby lekarz przez gąszcz sie nie przebijał. O goleniu nie było mowy!
BTW... Mąż baaaardzo lubi na goło... ;D
 
jeżeli chodzi o "podwozie" to już robota męz, wogóle mnie goli lub strzyże tam mąż, bardzo lubi to robić, no czasami robię sama, ale wtedy "podwozie" jest niedokładne.

Ale ja mam pytanie jak radzicie sobie z wrastającymi włoskami. Ja jestem brunetką często pogoleniu wtsatają mi włoski,na noogach to pikuś ale w tych delkatnych miejscach to trochę przeskadza, no i też po ogoleniu strasznie swędzi jak noszę bielizne tak z dzien lub dwa trzeba sie pomęczyć. Jak sobie z tym radzicie??? A może macie na to jakieś sposoby?
 
na swędzenie po goleniu - najlepszy nawilżający balsam po goleniu "Nivea for men".
Niezastąpiony.
Na wrastające włoski niestety nie mam patentu.
Pozdrawiam
 
a pytając z ciekawości to te nasze włoski które sobie mamy np. w miejscach intymnych to spełniają jakąś konkretną role w naszym życiu czy jedynie świadczą o naszej dorosłości?
 
no niby ochraniają nas przed bakteriami a co się dzieje jak jeszcze włosków nie ma? w młodym wieku? bakterie nas atakują? tak
 
reklama
witam! ja tez lubie jak facet ma troszke chociaz wlosow! ale tez nie lubie gaszczu! jesli mialby byc lysy to musialby miec potezna klate!!! a ponioewaz moj masz nie jest jakim chudaskiem i troche wloskow ma wiec jakos sie to pokrywa! ale kiedys jakbylam mloda to zawsze chcialam zeby klata byla lysa.......
natomiast na dole tez wole wlosy! a ja...jestem strzyzona przez meza wiec tak jak mu sie podoba to goli... ::)
 
Do góry