reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

i dzis to samo..:(:(:( wstała..i od razu zawołała kasze...podsuwałam jej cos innego do jedzenia- nie chciała..:( podałam kasze- tak na rzadko z kakaem...no i po 10min trzymała sie za buzie by nie zwymiotowac...i ale tzrymała- mówiłam wypluj to jak nie mozesz..ale jakos jej sie mocno odbiło i siedziała wtulona - "mamusiu nie martw sie jus mi lepiej"...a za 10 min znowu ..podstawiłam miske i wmiotowała..a teraz zrobiła kupke do nocniczka..rzadką..
NIe wiem co robic:(:(...
NIe ufam tu lekarzom wogole..ale musze gdzies jechac..nie wiem czy do poniedziałku czekac czy teraz do szpitala..
 
reklama
:baffled: uu to niefajnie:baffled: Hmmm...a moze by tak calkowicie wykluczyc kasze z biezacych zakupow ,tak zeby Klaudia wogole nie mogla dojzec jej w domu:confused: Kurcze nie wiem co doradzic...:no:
 
niedobrze Rusałko, może spróbuj wygłodzić mała...dziecko jak jest głodne to zjada wszystko, u nas metode głodu stosuje na owoce, Oti sama po nie nie siegnie, tylko gdy jest bardzo głodna
 
Troszke zjadła biszkoptów, kawałek batonika musli, malutki serek homogenizowany, piła herbatke - pobawiła sie i poszła spac. Czuje sie chyba dobrze, bo nie narzekała, ze cos ja boli, była radosna i wariowała;-)
Ugotowałam rosołek...mam nadzieje,z e chociaz kilka łyzeczek zje jak sie przebudzi....
 
Rusałko to nie dobrze. Moja pediatra mówi że jak dziecko nie chce jesc to nie dawac. Madzia to u nas taki niejadek właśnie a mąż czasem ja zmusza żeby coś zjadła i właśnie nasza lekarka zawsze krzyczy na niego żeby absolutnie bo to wywoła reakcję wymiotną na jedzenie a wtedy juz jest problem:baffled:Najważniejsze jest picie by dziecko sie nieodwodniło. I może faktycznie przegłodz ją trochę i nie wciskaj jej nic a kasze spróbuj wyeliminować. Może w końcu coś się zmieni. Poprostu zastosuj dietkę u niej. Dużo picia, zero mleka, jakieś herbatniki czy biszkopty, chlebek z mase3łkiem
 
noo tak własnie zrobie - zero mleka od dzis- jedynie takie mleczko z wit. dla dzieci i actimelki.
Wołała kasze..ale powiedziałam, ze od niej Dusia wymiotujesz...no i nie prosiła wiecej(wczesniej histeryzowała, płakała i dawałam..ale teraz pamieta te wymioty)

Klaudia zjadła troszke rosołku na obiad i kilka łyzeczek na kolacje do tego pół kromki z serkiem smietankowym...jedynie na to dała sie namówic:tak:
 
Ola też jest strasznym niejadkiem. Ma takie dni że potrafi zjeść tylko na śniadanie danio i na kolację, a przez cały dzień nic. Kiedyś z nią walczyłam i próbowałam zmuszać, ale efekty były odwrotne. No i nasza pediatra też jest zdania że nie ma co zmuszać bo i tak się nie wygra a szkoda dziecka i naszych nerwów. Tym bardziej , że jest zdrowa, ładnie się rozwija. Dziecko samo wie kiedy jest głodne. I to się sprawdza, bo Oli czasem zje baardzo mało, ale są też dni , że cały czas coś w buzi mieli. No i sama też potrafi przyjść i poweidzieć że jest głodna i chce jeść. Może Dusia też tak ma, że nie potrzebuje dużo.
 
Rusałko dziewczyny już wszystko napisały. Musisz wyeliminować kaszę i już.
Babcie Mikusia powinny pójść do "szkoły", bo jak nie je to jest dla nich dramat. I tym sposobem biegają za nim, bo nie siądzie (szkoda czasu) i je prawie w biegu. Kiedyś to miałam dość ostrą wymianę zdań na ten temat z moją teściową. Mam nadzieję, że żłobek nauczy go, że je się spokojnie, siedząc przy stole.
Ja tez jestem zdania, że dziecko sie nie zagłodzi, tym bardziej że widze po Miśku. Jak ma chęć i jest głodny, to wcina baaardzo dużo. Żebra mu widać, ale nie dlatego, że mało je, tylko dlatego że wszystko spala, bo iskierka.
 
reklama
noo tylko moja Klaudia jakbym jej nie podsuwała jedzenia to wcal by nie jadła...Jednynie na spacerach w wózku jak widzi jak jej rówiesnicy jedza, badz w przedszkolu..a tak..


no, ale dzis ani w domu nic...ani na spacerze.. nie chciała:-:)-:)-(tylko wypiła troszke kubusia- po czym zrobiła 2 kupki na rzadko..:-(.w przedszkolu chyba zgłodniała..widziała, ze inne dzieci jadły...zjadła pół kromki chleba z serkiem smietankowym(nawet nie poł...jakby jej "rósł w buzi"taka mine miała jak go rzuła:-(, napiła sie troszeczke herbatki, malutkiego biszkopcika zjadła, potem jak wracalismy chyba faktycznie niepotrzebie dałam jej actimelka...bo jak wrócila do domu była jakas niewyrazna..mdliło ja chyba..zjadła paluszka...i...wszystko zwymiotowała.
biedactwo...poszła spac...NIe budze jej dzis..niech sobie pospi nawet i te 3 h

Um ja do lekarza na jutro na 11.10...ale niczego specjalnie sie po tej wizycie nie spodziewam...:sorry2:
 
Do góry