reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

reklama
A może ma jakieś ulubione zabawki? Spróbuj może zrobić teatrzyk i poruszyć ten temat w rozmowie między zabawkami, u Oli to działa. Bierzemy pacynki i bawimy się w jakieś głupie zabawy, i po jakimś czasie pacynka pyta drugą o konkretny temat i sprawa się wyjaśnia.
 
Cięzko radzic, bo moi się rwali do wycieczki. Choc na pewno fakt posiadania plecaczka z własnym piciem i drobnymi smakołykami do przekąszenia był bardzo zachęcający ;-)
Fredka, fajny pomysł z pacynkami :-)
 
Juz wszystko jasne kolega nie jedzie ale Wojtek zdecydował się jechać, pokazałam mu gdzie jadą itp:-D no i po powaznej rozmowie zmienił zdanie.

Czy u Was tez dzieciaki tak bardzo przezywają gdy np jeden z kolegów z przedszkola nie lubi Waszego dziecka?
 
Tak u mnie jest tak samo. Ola z wielką niechęcią o tym mówi i bardzo przeżywa. Ona należy do tych mniej wygadanych i te bardziej pyskate potrafią jej nieźle dać w kość. jednak jej Pani potrafi zaradzać takim sytuacjom i szybko wszystko dochodzi do ładu. Na początku roku bardzo nie lubiła się z jedną dziewczynką, która jej dokuczała. Powiedziałam Pani, rozsadziła je i inne kumoszki i na dzień dzisiejszy są wielkimi przyjaciółkami.
 
W tym roku nie ma takiej sytuacji, ale w ubiegłym jeden z kolegów go nie lubił i chyba z wzajemnością i ... teraz są najlepszymi kumplami. Nie wiem jak to sie stało:-D
 
U Wojtka nie ma takiej sytuacji, że kogoś nie lubi, czy ktos jego. Przynajmniej nie mówi o tym wprost. Czasem wiem, ze z kims sie pokłócił, ale to tylko tak "na chwile".;-)
 
Mamoot u nas jest tak ze Wojtek strasznie to przeżywa i zawsze prędzej czy później powie. Mówi mi o wszystkim nawet o "chłopackich sprawach" o których jak twierdzi się nie znam ale lepiej żebym wiedziała :-D:szok::-D, dlatego przedziwne było ze nie chciał mówić o wycieczce.
 
reklama
Do góry