reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

reklama
Dziewczyny a moj Tomek od okolo tygodnia robi bardzo czesto kupki, okolo5-6 razy dziennie, nie sa rzadkie, normalne, ale male ilosci,czy powinnam sie martwic??
 
Luxik moim zdaniem jesli kupki sa normalne i nie ma w nich ani śluzu ani krwi to nie ma powodów do obaw.A wprowadzałas juz jakies nowe pokarmy??? Bo jesli tak to może to jest reakcja Tomeczka wlasnie na nowe pokarmy i powoli sie unormuje.
 
Dziś dałam Olce gruszki z Hippa , oj jak sie krzywiła strasznie i pluła a to było słodkie nawet.Pozniej to tak zacisneła usta ze za nic w świecie nie udało sie jej wcisnąc:baffled: Zeby było śmieszniej to wczoraj sie przyssała do mojej gruszki jak jadłam to nie chciała oderwac od ust tak jej smakowało. Ona by chciała jeść to co ja a nie słoiczki hehe:tak::szok:
 
Jesteśmy już po zabiegu. Nakarmiłam małego o 3:30 i spał ładnie do 7-ej. Nawet nie wołał jeść, więc szybko go ubrałam i w drogę. Jak dojechaliśmy do szpitala to zasnął. Trochę to trwało zanim się zarejestrowaliśmy w Izbie Przyjęć. Potem poszliśmy na oddział. Musiałam młodego obudzić bo trzeba było oczka zakroplić. Przed nami było sześcioro dzieci czekających na ten sam zabieg. Do 9:30 był spokój, potem Nikodem zaczął się niepokoić i w końcu płakać z głodu. O 10-tej weszłam z nim na sale operacyjną i byłam przy usypianiu. Zabieg trwał około 10 minut łącznie z wybudzeniem. Jako jedyny nie płakał przy uśpieniu za to zaraz potem, jeszcze z zamkniętymi oczami już ryczał. Po 15 minutach pielęgniarka pozwoliła mi go dostawić do piersi (już się całkiem wybudził) pomimo, że powinniśmy czekać pół godziny. Mały zadowolony dossał się do cyca. Wszystko było ok. Przyszła pani doktor i powiedziała, że odetkali mi dolny kanalik poprzez górny, i że przy infekcjach może mu to oczko ropieć ale z czasem z tego wyrośnie. Ponieważ nic złego się nie działo mogliśmy wrócić do domku. Jak tylko wyszliśmy na powietrze Nikodem zasnął i obudził się w domku gdzie dostał butle mleka.
W sumie nie było tak źle chociaz ja z nerwów cała poprzednią noc nie mogłam spać. Dlatego jak tylko mały zasnął popołudniu to ja tez się trochę zdrzemnęłam. Ja bym mogła pospać jeszcze ale młody stwierdził, ze dwie godziny wystarcza ;)
Ciesze się, że mamy to już za sobą.
 
Dziękuję za słowa otuchy i dorzucam trochę swoich spostrzeżeń. Ja już niestety wróciłam do pracy w tym ttygodniu. Strasznie się bałam tego powrotu po 9 miesiącach (chorobowe 4,5miecha). Muszę się przyznać, że bardzo się bałam i cały grudzień już o tym myślałam. Moja Julcia zostaje z babcią - teściową. Ma to swoje dobre i złe strony ale ja już nie dzwonię do domu z pracy bo wiem, że ma dobrą opiekę. Przez to jestem bardziej mobilna i więcej zrobię przez te 7 godzin. Oczywiście w tym czasie 2 razy ściągam mleko elektrycznym laktatorem które Julka ma na następny dzień. Dodatkowo dostaje kaszkę na mleku modyfikowanym Enfamil, soczek z marchewki i herbatkę rumiankową. W ten sposób dajemy sobie jakoś radę. Dałam Julci raz jabłuszko ale to chyba nie był dobry pomysł. Niektórzy każą zacząć od marchewki - nie ma kwasów. Pozdrawiam i zmykam
Pa mamusie
 
Luxik to ja Cie z tymi kupami pociesze:-D u nas bylo to samo przez 2 tyg:tak:az w swieta wyladowalismy u lekarza:baffled:bo mi przez tel powiedzial ze tyle kup to biegunka a byly geste ale male i nawe 7 razy:dry:ale stwierdzil ze wszystko jest ok, nie ma cech odwodnienia:tak:Wezwalam pozniej lekarke prywatnie i ta stwierdzila ze tak sie zdaza ze sie dziecko rozreguluje a teraz juz jest ok : 1 duza kupa i czasem ze 2 malutkie:-)kazali podawac Lacidofil na stale, choc ja i tak bardzo czesto od urodzenia dawalam;-)
dziewczyny ale sie dzis nacwiczylam - terapeuta dzis w grupie mial tylko mnie:szok::-Dale cwiczenia pod okiem specjalisty sa swietne bo mowi ktora partie miesni przy danym ruchu mam czuc:tak:i nawet mnie pochwalil:zawstydzona/y::-D
 
Jesteśmy już po zabiegu. Nakarmiłam małego o 3:30 i spał ładnie do 7-ej. Nawet nie wołał jeść, więc szybko go ubrałam i w drogę. Jak dojechaliśmy do szpitala to zasnął. Trochę to trwało zanim się zarejestrowaliśmy w Izbie Przyjęć. Potem poszliśmy na oddział. Musiałam młodego obudzić bo trzeba było oczka zakroplić. Przed nami było sześcioro dzieci czekających na ten sam zabieg. Do 9:30 był spokój, potem Nikodem zaczął się niepokoić i w końcu płakać z głodu. O 10-tej weszłam z nim na sale operacyjną i byłam przy usypianiu. Zabieg trwał około 10 minut łącznie z wybudzeniem. Jako jedyny nie płakał przy uśpieniu za to zaraz potem, jeszcze z zamkniętymi oczami już ryczał. Po 15 minutach pielęgniarka pozwoliła mi go dostawić do piersi (już się całkiem wybudził) pomimo, że powinniśmy czekać pół godziny. Mały zadowolony dossał się do cyca. Wszystko było ok. Przyszła pani doktor i powiedziała, że odetkali mi dolny kanalik poprzez górny, i że przy infekcjach może mu to oczko ropieć ale z czasem z tego wyrośnie. Ponieważ nic złego się nie działo mogliśmy wrócić do domku. Jak tylko wyszliśmy na powietrze Nikodem zasnął i obudził się w domku gdzie dostał butle mleka.
W sumie nie było tak źle chociaz ja z nerwów cała poprzednią noc nie mogłam spać. Dlatego jak tylko mały zasnął popołudniu to ja tez się trochę zdrzemnęłam. Ja bym mogła pospać jeszcze ale młody stwierdził, ze dwie godziny wystarcza ;)
Ciesze się, że mamy to już za sobą.

super że to juz za Wami....:tak:Trzymam kciuki żeby juz z oczkami Nikodema było zawsze ok:tak:
 
reklama
Do góry