reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nowy Sącz i okolice

Tak, to ze byly komplikacje z dzieckiem i nie tylko. Po pierwsze polozne nie zauwazyly ze po porodzie czesc lozyska zostala w srodku brzucha i dzieki temu 8tyg pozniej prawie sie wykonczylam dostajac masakryczny krwotok. Wystarczylo zeby dobrze sprawdzily lozyso i sierowaliby mnie na lyzeczkowanie... To juz nic ze podczas porodu nie chcialy mi dac nic na znieczulenie bo stwierdzily ze nie jest tak zle, pomimo ze je wrecz blagalam. siedzialy w kącie jadly ciastka i chichotaly. podeszly dopiero jak krzyknelam ze chyba bede rodzic, no i w ostatniej chwili bo dziecko juz wychodzilo. a po porodzie tez nie powiem zeby byly jakies sympatyczne. kiedy lezalam juz chyba tydzien czasu lekarka od matek kazala poloznym zajac sie przez noc dzieckiem a mi kazala odpoczac (pierwsze ciezkie noce zajmowania sie maluchem sama). Trafilam na zla zmiane... wziely dziecko a rano ta sama pielegniarka ktora go brala przyszla sie zapytac jak maluch, czy cos jadl (mial problemy z laknieniem przez bakterie w moczu). Prawie na zawal padlam, powiedzialam ze dziecko bylo w nocy pod ich opieka, ta zaczela krzyczec ze ona nic o tym nie wie (a sama dziecko brala) i przywiozlami go... glodnego, z odparzona pupcia, z kupa pod pachy prawie. A to tylko 2 historie tyczace sie zachowania personelu, ktore nie powinno miec miejsca i ich zaniedbania. Spedzilismy tam 2tyg i wcale nie bylo milo. Dziecku teoretycznie nic nie bylo oprucz bakterii w moczu, choc ja widzialam ze jest siny wokol noska i ust, ale panie pielegniarki to olaly, stwierdzily ze jest zolty a nie siny (choc zoltaczki nie mial). Dopiero po tyg. od wyjscia okazalo sie ze dzieco ma bezdechy, jak mu sie pogorszylo i zaczal mi sie dusic na rekach. Wtedy wyslali nas do proocimia. Wiec nie moge powiedziec ze mam dobre wspomnienia zwiazane z naszym szpitalem. Moze mialam pecha, moze gdybym trafila do szpitala za te 3tyg jak mialam w terminie to wygladaloby to inaczej. Ale zrazilam sie okropnie do nich i nie chcialabym juz tam wiecej rodzic.
 
reklama
cześć mamuśki
kari współczuje przeżyć.
Ja dzisiaj poszłam w końcu odebrać sukienkę ślubną z komisu, bo nie sprzedała się przez 1,5 roku to szkoda mi już ją tam trzymać i płacić za to.
Przy okazji że już byłąm z małą to poszłam do kosmetyczki i przekłułam małej uszy. Nawet nie zauważyła że ma coś nowego. Bawiła sie pistoletem a później bez problemu dała sobie przebić :))
Myślałam że będą ją drażniły ale nawet nie intersują ją te kolczyki :))
 
przywitam się tylko bo nie mam ochoty nic pisać. Właśnie doweidziałam się że zginął syn mojej kuzynki. Miał 20 lat. 2 lata temu wyszedł z ciężkiego wypadku samochodowego. Ocalał. Pojechał do sanatorium żeby jeszcze się podleczyć (był sprawny ale jakieś rehabilitacje miał) i potknął się na schodach i stracił przytomność, krew wylała się uszami, 2 godziny reanimacji...

najwidoczniej tak musiało być. Raz się śmirci wywinął to dopadła go w inny sposób...
 
Kobietki ta pogoda mnie dobija, nawet nie ma jak z dzieckiem za bardzo gdzie wyjsc bo leje i leje i nawet jesli przestanie to zaraz znow zaczyna. A moj Adaśko też maruda w tych dnach, do tego ząbek który jakoś wyjsc nie moze... :baffled:
 
bry:-)

Niunia o matko:-( współczucie...

to tak jak ta Pati.. to ona z moejgo listopada;-( miała mieć zaraz córeczkę;-( ehhh ostatni dni miałam cieżkie.. tyle sie znałyśmy:-( nie osobiscie ale forum łączyy przez tyle lat codziennych rozmów...

Kari o matko ale miałaś przeżycia ze szpitalem....;/;/
a co do marudzenia to CIę pocieszę ja mam 2;-) hehe

Agniechak helou:-)

Laski któej nei mam na NK:-) bo foty bym pooglądała :-) bo jakoś nam nie idzie wstawianie zdjęc na społecznosciowym;-) hihi

to mój profil jakby co:-)

http://nk.pl/profile/320982

Aga jak brzusio kochana daj znac!! i jak sprawa z zalaniem????????? uratowaliście coś
 
Niunia no wiem przecież:-) hehe

ale mam wkur... dzis normalnie rozniosłabym wszystkich !!

dostałam @ pierwszy po porodzie i normalnie mnei nosi!! wrrrrrrrrrr
 
reklama
Do góry