reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

reklama
Dziękuję kochane. Dzisiaj wróciliśmy do domku. Mały ma jeszcze drogi oddechowe nie do końca wyleczone ale trzeba było uciekać bo oddział pełny a dzieciaczkowi z naszej sali strasznie się pogorszyło. Od wczoraj tylko kupa, wymioty, kupa, wymioty i wysoka temperatura a Bartek od wczoraj ok i bałam się że znowu zachoruje. W dodatku to drugie dziecko dodatkowo miało adenowirusy :angry:
Nie szczepiliśmy na rota bo lekarz nam odradził.
Teraz nie wiemy co robić bo pani doktor odradziła posyłanie małego do żłobka.
W dodatku ja dopiero co się wyleczyłam z grypska i gardła i od wczoraj znowu mnie łapie. Byle dalej od szpitali. Brrr.
 
malutka80 dobrze że uciekliście już stamtąd, miałaś rację bo szpital to miejsce wielu epidemii. Skoro z Bartusiem było już dobrze to po co narażać go znowu na coś innego. I tak się biedaczek namęczył sporo a Wy z nim. Oby Wasze zdrówko wróciło!!
 
malutka, ciesze się że już troszke lepiej i że jesteście w domku :)
a co do szczepionki na rota to dziwne że wam lekarz odradzał, tym bardziej że wy do żłobka poszliście. Mój lekarz powiedział, że moge na nic nie szczepić a rota to praktycznie konieczność, no i ona doustna więc też mniej inwazyjna od tych wstrzykiwanych.
 
Wiecie co, ja szczepiłam Julkę na rota i pneumo i wiem, że zrobiłam wszystko co mogłam by ją od tego uchronić. Ale bardzo często spotykam znajome co mówią, że nie szczepią bo nie wierzą. Bo to niby komercja, reklamy. A po jakimś czasie dowiaduje się, że niestety były w szpitalu bo dzieciaczek w żłobku dostał rota :szok: ale one i tak nie żałują, że nie szczepiły! Trochę nie rozumiem! My w 13 miesiącu jeszcze szczepimy na meningokoki, bo wtedy wystarczy tylko jedna dawka.

Malutka super, że już w domku jesteście!
 
paolcia, co do innych szczepionek to ja jestem troche sceptyczna, ale rota to podstawa. Ja jeszcze bede szczepić na pneumo i meningokoki ale tylko dlatego że my własnie do żłobka się niestety wybieramy. Jakby mały siedział w domu to pewnie bym nie szczepiła.
 
Malutka cieszę się, że Bartuś już lepiej. Widzę, że juz kolejna odmiana rotawirusa ten na A ehhh skąd to cholerstwo się wzięło...
Roxanko nam położna i lekarz od razu powiedzieli, że szczepionka nie chroni przed chorobą lepiej zainwestować w menigo i pneumokoki. Jednak jakby mała szła do żlobka to zalecali rotawirusy wiec już idzie zgłupieć ehhh
 
Zarówno szczepionka na rota jak i na pneumo nie chronia przed wszystkimi szczepami,więc jest to ochrona połowiczna,bo dziecko i tak może "złapać" jakąś odmianę,której w szczepionce nie było.Ba,nawet te,na które było szczepienie tez może złapac ,tylko lekarze (niektórzy) mówią,że dzięki szczepieniu łagodniej przechodzi lub nie ma powikłań...
Ja osobiście jestem przeciwna ,ze względu na swoje (Amelki) przejścia po szczepieniach- doedukowałam się potem i wiem już,że nie taki to miód,te szczepienia...:dry:Nie będe się powtarzac,pisałysmy o tm szczegółowo na wątku o szczepieniach.
A cały czas mam w pamięci jeden szczegół:przy wypisie ze szpitala po urodzeniu Amelki,kiedy to oprócz wypełniania dokumentów wręczano nam różne "podarunki"i ulotki,m.in. kalendarz zalecanych szczepień,to pielęgniarka od noworodków,tak,żeby lekarka nie widziała,dając nam go,pokręciła tak przecząco głową.To daje do myślenia...
 
HAPPY popieram i w sumie tyle na ten temat, bo wystarczająco się już odnośnie kwestii wszelkiego rodzaju szczepień na BB wypowiadałam:)
 
reklama
dziewczyny, ja też nie jestem fanką szczepień i wiem, że szczepionka nie jest gwarancją nie zachorowania, ale nie potrafiłabym też wcale nie szczepić, tymbardziej jeśli posyłam dziecko do żłobka, a wirusrota dla mnie to podstawa i tyle.
 
Do góry