reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odpłynięcie wód w 20 tygodniu. proszę o poradę!

Bąblik

Fanka BB :)
Dołączył(a)
18 Luty 2010
Postów
194
Miasto
Krosno
Witam!
Postanowiłam zamieścić ten temat u Was na wcześniakach, bo czytam Wasze historie od dwóch lat i kibicuję wszystkim dzielnym dzieciaczkom. podziwiam Was i Wasze Skarby Najdzielniejsze na świecie. Piszę z prośbą o pomoc. Mam koleżankę, jest w drugiej ciąży (pierwsza prawidłowa, wszystko ok) od 12 tyg. miała krwawienia, okazało się, że to krwiak. Leżała, powoli wszystko wracało (podobno ) do normy. W 20 tygodniu całkowicie odpłynęły jej wody. Od tej pory jest w szpitalu (minął 22 tydzień), wody powoli się uzupełniają ale i wypływają więc de facto prawie ich nie ma. w dodatku znowu krwawi nie wiadomo dlaczego. Podobno jakieś ma czynne naczynie krwionośne (coś takiego jej lekarka powiedziała). Dzieciątko żyje, jakoś tam rozwija się, waży ok 500 g. Ona leży u nas w mieście w szpitalu wojewódzkim, lekarze każą jej czekać...tylko na co? Poradźcie, czy Waszym zdaniem ona ma czekać czy podejmować jakąś walkę? jeśli tak to gdzie, w jakim szpitalu i u kogo. czy miałyście podobne doświadczenia? Chciałabym jej pomóc bo niestety jej rodzina zdaje się nie zamierza za wiele działać i to mnie wkurza najbardziej.
Sama mam dwie przecudne córeczki. Pierwsza była wcześniakiem, choć nie skrajnym. dlatego wtedy do Was trafiłam jako cichy czytacz. Pozdrawiam i proszę o porady.
 
reklama
Wagę dzidzia ma ok. Moja też tyle ważyła w 22 tyg. Im dużej w brzuchu będzie tym lepiej. Podali.sterydy na rozwój płuc u dziecka? Nie wiem od kiedy można podać ale znam przypadek dziewczynki urodzonej w 27 tyg której na czas podano sterydy i urodziła się w świetnym stanie. Dostała 10 pkt.
 
Wody nie są niezbędne w ciąży. Mi po ich odejściu, po 3 dobach, zaczął się poród i trzeba było robić cc, ale tak nie musi być. Pielegniarki mówiły, że można nawet dwa miesiące wyleżeć bez wód. Skoro koleżance już tyle się udało, to napewno uda się dłużej. Teraz najważniejsze są sterydy na płucka i czas, jak najwięcej czasu w brzuchu mamy. Lekarze wiedzą co robią. Nie ma wyjścia, jak tylko czekać. Jeśli byłoby zagrożenie życia dziecka lub jej, spewnością zdecydują o cięciu, ale dzidzia jest jeszcze malutka i każdy kolejny dzień w brzuchu jest b.ważny. Powodzenia, siły i spokoju, dla mamy w tak trudnej sytuacji.
 
Bąblik mi w 21tc zaczęły sie sączyć wody i powoli odpływać. W moim szpitalu (nie specjalistycznym) dotrzymali mnie do 24tc, niestety było już tak mało wód, ze dostałam lekkie skurcze, fenoterol i inne leki w ogóle nie działały, na szczęscie szyjka była zamknieta. W pon zdecydowali przenieśc mnie do szpitala specjalistycznego, a po 3 dniach musiała byc cesarka, bo mały z powodu małowodzia (miałam tylko 3 AFI)dostał tachykardii serduszka. Miał wieksze szanse na zewnątrz.
Powiedz koleżance, ze niech sie stara o przeniesienie do szpitala spec., niech podadzą jej sterydy na rozwój płucek malucha.
Dopóki nie dojdzie do infekcji zagrażającej maluchowi i jej, to bedą ja tak trzymać. Ja leżałam plackiem na cegiełkach.
Wiem że dopełniają wody, ale u mnie było to nie mozliwe, bo mi cały czas uciekały, była gdzieś szczelina w worku owodniowym i dopełnianie nie miałoby sensu.
Wody sa bardzo ważne z powodu ich braku lub nadmiaru dzidziuś moze sie źle rozwijać. Niech znajoma zapyta się o mozliwość dopełnienia, i jeśli ma możliwośc niech ja przeniosą do szpitala który w razie porodu odratuje tak skrajnego wcześniaka.
Dla pokrzepienia powiedz jej, ze ja mam takiego z 24tc (pierwsza ciąża prawidłowa, synek donoszony) obecnie ma 19 m-cy i obronił sie bardzo, choć jeszcze sporo pracy przed nami.
Kciuki za znajomą i jej malucha, niech siedzi jak djdłuzej w brzuchu :)
 
Dzięki za odzew dziewczyny. Sterydów na płucka jeszcze nie podali, podobno od 24 tygodnia dają. własnie zachęcam ją, zeby udała się gdzieś do innego szpitala, zeby wody uzupełnili o ile w jej przypadku to możliwe. Wiadomo- skierowanie do szpitala spec. powinien dac szpital i zapewnić transport ale ooni na razie czekają do 24 tyg. Chociaż ostatnio chcieli ją do domu wipisać ale zaczęło się znowu krwawienie i ją łaskawie zostawili.
 
Mi wody odeszly w 28 tyg , mlody duzo ich nie mial ale wystarczajaco , zeby siedziec jescze w brzuchu, mimo tego , ze dostawalam antybola codziennie to wdala sie infekcja i zrobili mi cc, mojej kolezance w tym samym tyg i w tym samym czasie tak samo odeszly wody z tym , ze ona przelezala w szpitalu do 39 tyg :D
Trzymam kciuki za kolezanke i malenstwo .
 
Tez tak mialam.... niestety moj Maluszek wazyl okolo 400gr, a potem juz mniej.... wody ciagle wyplywaly, ja krwawilam i po 3 tyg lezenia plackiem w szpitalu niestety porod.... mysle, ze jesli dziecko juz wazy te 500gram, to trzeba uzupelniac wody, potem sterydy i oby sie udalo! Trzymam kciuki!
 
Przepraszam, będzie brutalnie ale to z chęci pomocy maluszkowi.
U nas też czekali, to 24tc ze sterydami, jednak uczciwie poinformowali mnie, że jak mały urodzi się przed 24tc to wcale i w ogóle nie będą go ratować, bo wtedy będzie uznane to za poronienie.
Radzę więc uzyskać informacje, dlaczego czekają do 24tc bo powód może być niestety ten sam - i warto zapytać wprost czy jak mały urodzi się przed tym 24tc to czy będzie ratowany. Pytać wprost aż do skutku, a potem działać.
Chodzić, prosić, nie wiem, może postraszyć, ale uzyskać najpierw info, a potem uzyskać, no najlepiej żeby mały urodził się w specjalistycznym szpitalu czyli żeby mama została przetransportowana do specjalistycznego szpitala gdzie ratują takie skrajne wcześniaki, albo ostatecznie niech maleństwo przetransportują zaraz po porodzie ale najlepsza opcja jest żeby mały się urodził w odpowiednim szpitalu.
Wiem jedno, że wszystko i za wszelką cenę zrobiłabym/poruszyłabym żeby ratować życie takiego maluszka, mówi Ci to mama Wojtka urodzonego w 25tc.
Życzę Wam powodzenia i żeby się udało!
 
reklama
Przepraszam, będzie brutalnie ale to z chęci pomocy maluszkowi.
U nas też czekali, to 24tc ze sterydami, jednak uczciwie poinformowali mnie, że jak mały urodzi się przed 24tc to wcale i w ogóle nie będą go ratować, bo wtedy będzie uznane to za poronienie.
Radzę więc uzyskać informacje, dlaczego czekają do 24tc bo powód może być niestety ten sam - i warto zapytać wprost czy jak mały urodzi się przed tym 24tc to czy będzie ratowany. Pytać wprost aż do skutku, a potem działać.
Chodzić, prosić, nie wiem, może postraszyć, ale uzyskać najpierw info, a potem uzyskać, no najlepiej żeby mały urodził się w specjalistycznym szpitalu czyli żeby mama została przetransportowana do specjalistycznego szpitala gdzie ratują takie skrajne wcześniaki, albo ostatecznie niech maleństwo przetransportują zaraz po porodzie ale najlepsza opcja jest żeby mały się urodził w odpowiednim szpitalu.
Wiem jedno, że wszystko i za wszelką cenę zrobiłabym/poruszyłabym żeby ratować życie takiego maluszka, mówi Ci to mama Wojtka urodzonego w 25tc.
Życzę Wam powodzenia i żeby się udało!

Dzięki Aga (historię Wojtka czytałam od początku). Mam właśnie taką postawę jak Ty- dałabym wszystko, każde pieniądze aby to maleństwo i jego mamę ratować. Obawiam się jednak, ze najbliższa rodzina koleżanki nie podziela tego zdania. boją się wcześniactwa i mają wizję dziecka niepełnosprawnego. Cały czas jej powtarzam, żeby mąż się za to porządnie zabrał ale widzę, ze nic nie robią tylko też czekają. przypuszczam, że dlatego do 24 tyg. bo wcześniej uznają za poronienie :(. tylko ja sie pytam- skoro dziecko żyje, w USG wynika, że raczej wszystko ok., tzn. ma wszystkie narządy na miejscu) to czemu nie ułatwić temu dziecku rozwoju,życia..eff..ciężkie to wszystko. najgorsze to to że ja mogę tylko mówić...
 
Do góry