reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pary Polsko-Zagraniczne

Hej, dziewczyny. Jestem w związku mieszanym od 1,5 roku. Mój mąż pochodzi z Libii. Mieszkamy w Polsce. Od dłuższego czasu staramy się o takiego małego mixika;)
nanusia w zeszlym roku o tej samej porze tez tak pisalam, zdesperowana juz bo cos nasze starania nie przynosily skutku i juz dwa mies pozniej maya byla pod serduszkiem wiec trzymam mocno w kciuki za was
Aisha moj sen zimowy to raczej ten z koszmarowych?
jak wy sobie radzilyscie z wizyta rodzinki-tej dluuugiej i niby takiej co ma na celu pomoc przy noworodku? ja wymiekam. moglabym napisac ksiazke jak zaciskac zeby i stac sie szlachetnym przez "respekt starszych" ale juz po malutku wracam do normalnosci
 
reklama
Cześć dziewczyny!:happy:

Witam nowe mamuśki!!:-):-) U nas dzisiaj drugie szczepienie...mała kluska strasznie płakała a ja prawie z nią. Najdziwniejsze jest to, że nie podczas zastrzyku, tylko podczas badania pediatry - czyli całowicie niebolesnego zabiegu...nie wiem czy się przestraszyła czy co? ...w każdym razie tak się zanosiła, że aż ochrypła:no::no::no: Dzisiaj również skonsultowałam te nieszczęsne pleśniawki i doktor powiedział, że w szpitalu musieli coś napisać...tez mi się tak zdaje, że to było tak na odczepnego...
Dziewczyny dajcie znać co u Was?? Madziaaa jak się czujesz? Tylko Domiska, Elete i Aisah dzielnie ciągną wątek;-) Piszcie, piszcie, piszcie!!!
iza813 - gratulacje! który to tydzień ciąży?
nanusia82 - zobaczysz, że się uda tylko nie myśl o tym;-);-);-)
Domiska - pokaż nam pieska!!
olivca - łączę się w zaciskaniu zębów:laugh2::laugh2:Ja to już jestem przeszlachetna:sorry: Pomysl sobie, że to sie kiedyś skończy - nie daj się!:tak:

Pozdrawiam:-)
 
Ostatnia edycja:
Hejka!!!
No faktycznie cichutko sie tutaj zrobilo, ale zaczyna sie z powrotem rozkrecac, oby tak dalej...
My weekend berdzo zajety mielismy, a do tego malutka cos chora... Obudzila sie z katarem i kaszlem... Z noska sie leje, a ona strasznie marudna, bo oddychac nie moze...
Witam mamusie, ktore dolaczyly do grona...
Ok, lece na razie bo mala marudzi, ale zajrze pozniej, pa
 
Witam, zagladam tu juz od dawna, ale jeszcze nie pisalam. Moj maz jest z Wybrzeza Kosci Sloniowej, mamy slicznego 4 miesiecznego synka. Za miesiac jedziemy pierwszy raz do Polski, zobaczymy jak ludzie zareaguja. Jestem z malego 20 tysiecznego miasteczka wiec beda pewnie ploty na cale miasto.
Jak wy dziewczyny mieszkajace w Polsce sobie radzicie? Bo nie wydaje mi sie zeby Polska sie zmieniala na bardziej tolerancyjny kraj. Ja bym sie chyba nie odwazyla zamieszkac w Polsce. Choc tu w Londynie jest mnostwo Polek w zwiazkach mieszanych. Szczerze mowiac tylko jedna moja znajoma jest z Polakiem reszta to zwiazki mieszane...
Czy wasi mezowie nie mieli problemow ze znalezieniem pracy?
I chcialam zaczac inny watek. Dlaczego tyle Polek wiaze sie w ostatnich latach z cudzoziemcami? Czego szukamy? Co takiego znajdujemy w cudzoziemcach czego Polacy nie maja? Mi prywatnie w moim mezu spodobala sie na poczatku jego smialosc odnosnie mnie. Polacy sa zbyt niesmiali i ukrywaja swoje uczucia.
Wow, ale sie rozpisalam :szok:
 
janeta moj maz jest ciemnoskory i w polsce jak bylismy kilka razy to nigdy sie nie spotkalismyz przejawami rasizmu:) wiec chyba nie jest tak zle..
czesc rodziny tez mamy na wsi - i tez przyjeli nas strasznie milo bez wulgarnych tekstow czy nawet gapczen!

d;aczego polki sie wiaza z obcokrajowcami? EGZOTYKA - odmiennosc, czasami chec nawet posiadania wlasnie mala mixiatka, obca kultura ktora nas pociaga itd.. stad nawet kawaly ktore chodzily oj LATA temu.. jak to polka wyjezdzala na wakacje a po 9 miesiacach rodzila male "murzyniatko", zawsze zainteresowane kobietki sa egzotyka, teraz tylko dostep do tego jest wiekszy.
podobnie jak blondynki w krajach np srodziemnomorskich czy arabskich wywoluja tak wielkie powodzenie - bo sa inne :) tak jest wszedzie :)
 
a mnie zauroczyła odmienność w traktowaniu kobiety, nie spotkałam jeszcze tak ogromnego szacunku ze strony mężczyny jak włańśie w kulturze mojego N. Dla nich kobieta jest niemalże wszystkim i wiem że zrobią wszystko aby była szczęśłiwa a przy tym zero, absolutne zero nerwów, stresu życia codziennego, ciągły śmiech. Muszę przyznać że na początku dziwne dla mnie było ze on nie chciał się o nic pokłócić, w końcu czasem jest taki dzień ze wszystko drażni czy no zły dzień, mój N. wszystko bierze luźno i spokojnie.Już nauczyłam się takiego spokojnego życia, jestem pełna podziwu jak słyszę naszych przyjaciół jak się zwracają do siebie, jak się wyrażają o swoich żonach, są prawdziwymi życiowymi przyjaciółmi. No i oczywiście dzieci, zmiksowane dzieci są tak śliczniutkie:) Ja zawsze mówiłam, że wyjadę do włoch na wakacje i przywiozę sobie takiego mulatka i będę singlową mamką, ale to było 10 lat temu, teraz wiem ze moja rodzina: oczy mojego mężczyzny i tej maleńkiej istotki - nie ma nic wspanialszego na świecie:)
No i po trzecie a może powinno być właśnie po pierwsze: jakie jest prawdopodobieństwo ze ta nasza druga połówka jabłka spada na ten sam kontynent, do tego samego kraju i miasta? Prawie żadna, dlatego moja połówka aż z nigerii przywędrowała :)
 
Mój mąż jest arabem. Mieszka w Polsce od prawie 2 lat i nigdy naszczęście nie spotkał się z objawami rasizmu. Mam nadzieję,że tak zostanie.
Pracę znalazł niemal od razu, ale nie obyło sie bez znajomości. Moja rodzina jak i znajomi przyjęli meża z otwartymi rękami i tarktują go jak swojego. Mój mąż ma bardzo przyjazne nastawienie do świata, wiec i dużo ludzi do niego lgnie.
 
no właśnie nanusia to chyba o to nastawienie do świata i ludzi chodzi, bo taka dobrą aurę się czuje od razu:) My jak pojechaliśy pierwszy raz do polski to moj N.byl wniebowziety ze co tam po polsku moze powiedziec wiec kiedy tylko mogl to sie klanial sasiadom i mowil dzien dobry, a ze moi rodzice mieszkaja w bloku to sporo tych sasiadow, jeden nawet przyniosl nam rybe wieczorem bo wedkuje i chcial aby N.sprobowal polskiego karpia, inny sasiad zaczepil mnie juz przy nastepnej wizycie pytajac o N. i mowil do mojego taty ze jest szczesciarzem bo jego corka jest tez z ciemnoskorym ale wstydzi sie przyjchac a przeciez mj N. taki przystojny. Teraz nie moga sie doczekac naszego malenstwa, oczywiscie duzo z nich tylko z ciekawisci zagaduje ale raczej bardzo milo i pozytywnie. No w przeciwienstwie do polskiej ambasady i odprawie paszportowej no ale zawsze musi byc jakas brzydka strona:)
 
czytam Ciebie olivca i mogę się pod Twoim postem podpisać rękami i nogami:tak: To właśnie szacunek do kobiety jaki ma mój mąż ujął mnie w nim najbardziej, i to, że nie wstydzi się tego okazać, podobnie jak nie wstydzi się okazywać uczuć i być szarmancki w kazdej sytuacji - tu w Polsce to raczej rzadkość kiedy mężczyzna przepuszcza przodem kobietę albo ustępuje jej miejsca:sorry:No i wiem, że to właśnie moja połówka, mój "Leopold" (kto widział film "Kate i Leopold" ten wie o co chodzi:-p) tylko że urodził się na drugim końcu świata:tak::-D

Jeśli chodzi o życie w Polsce to otaczają nas do tej pory ludzie naprawdę nam życzliwi i ciekawi tego skąd mąż pochodzi - bardzo pozytywnie do niego nastawieni....a z pracą raz lepiej raz gorzej. To prawda, że bez znajomości ani rusz:eek:...Może gdyby poziom znajomości języków obcych w naszym kraju był lepszy byłoby inaczej:tak:
 
reklama
Witam mamusie!!!
Piszecie o zwiazkach, i o tym dlaczego wybralyscie obcokrajowcow... Ja mojego nie wybralam dlatego, ze jest obcokrajowcem, nie szukalam go specjalnie, bo gdyby Polak mial jego charakter, to pewnie bylabym z Polakiem... Nie moge powiedziec o egzotyce, bo Moj jest bialy jak sciana :-D:-D:-D Urzeklo mnie jego dobre serce... Wpierw bylismy przyjaciolmi, potem sie to zmienilo... I choc duzo ludzi ma zle zdanie o Anglikach, ja twierdze, ze w kazdej kulturze sa zli i dobrzy- mnie sie trafil jeden z tych dobrych i kazdego dnia jestem za to wdzieczna... Mamy sliczna coreczke i udany zwiazek- ktory jak wszystkie ma dni zle i dobre, ale dla mnie jest tym czego szukalam... Pozdrawiam wszystkie!!!
 
Do góry