reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2008

to tak my dla przypomnienia,sorki za 2 posty ale pozzniej zazwyczaj mi sie cos robi i wszystkoznika wiec na raty wole wyslac hihihih

2qp0g.jpg


1evrqc.jpg


10omghw.jpg


zmeczylem sie

21blm42.jpg


teraz jeszcze siostra sie zmeczylahi
8yg66t.jpg
 
reklama
Witajcie.
Dorotko super zdjęcia.
Szkoda twojego maluszka, że tak co jakiś czas ma te stany podgorączkowe lub gorączki. Ech :-(

Kaka marudź marudź .
Jeśli chodzi o imprezkę dla Hanusi to podobnie myślę jak Wiola, ale to wy zadecydujecie co i jak.

Danusiu i mnie taki wyjazd by się przydał - korzystajcie z południowej pogody.

Po wczorajszym pochmurnym i chłodnym dniu dziś wyszło słoneczko zza chmur i jeszcze czuć lato.
To dobrze, bo trochę optymizmu może złapię.

U nas hmm jakby tu powiedzieć - na razie stoimy w niewiedzy i czekamy na najbliższą wizytę i dalsze badania.
Wczoraj pojechaliśmy do Instytutu Reumatologii na IP - lekarz przyjęła nas i namacalnie zbadała Sebcia. Wypytała o wszystkie badania jakie miał robione w przeciągu tego tygodnia.
Jutro mam dzwonić do Szpitala, aby wyciągnęli badania a po południu mąż je odbierze.
We wtorek lub środę będą do nas dzwonić z Instytutu Reumatologii abyśmy przyjechali na wizytę i dalsze badania.
Mam nadzieję, że nie będziemy musieli zostać w szpitalu :-( to znaczy jeśli to konieczność to cóż zostaniemy.
Ech ....... :no:
Lekarka spytała się mnie czy mały miał robione badania w kierunku boleriozy - odrzekłam, że nie.
Nie przypominam sobie aby miał jakiegoś kleszcza - ale z tego co już wiem, to nie tylko kleszcze ją roznoszą; także meszki, komary itp.
No i po przyjeździe do domu rzuciłam się w wir internetowych wieści - kurcze nie potrzebnie bo nakręcam się i chyba sama na siłę szukam rozwiązań.
Ciężko tak mi pozytywnie do tego podejść.
Modlę się, aby wszystko dobrze się skończyło.

A jeszcze żeby było mało to w nocy miałam sen o zębach a jak śnią się zęby to zły znak - choroby.
Niby nie jestem przesądna, ale może moja podświadomość mi podsunęła taki sen, bo w poniedziałek miałam zaplanowaną wizytę u dentysty :eek:

Seba miał iść w poniedziałek też do nowego przedszkola i niestety na razie musimy się wstrzymać.
Ja podjadę i porozmawiam - nakreślę sytuację - co prawda to dopiero początek roku szkolnego a zdrowie wiadomo ważniejsze jest.
Mam nadzieję, że sytuacja zdrowotna wyjaśni się szybko i Seba nie będzie znów stratny - poprzedni rok przedszkolny więcej przesiedział w domu.
Nie chciałabym rezygnować z przedszkola, bo zależy mi na rozwoju dziecka.
No nic pozostaje czekać i mieć wielką nadzieję, że wyjaśnią przyczynę chorobową i zaczniemy leczenie aż do wyzdrowienia.

Dobra uciekam zjeść obiadek a dziś naszło mnie na ogórkową - młody też bardzo lubi.
 
Magdziunia zdrówka dla Sebcia -chore dziecko to koszmar. Ja mam RZS i nie zazdroszcze jesli sie to potwierdzi. Dziwne ze w usg nie wychodzi . A co do boleriozy to ponoc wystarczy ugryzienie kleszcza ale bądz dobrej mysli może to po prostu zbyt szybki skok rozwojowy .

KAKA - marudz marudz za 1,5 miesiaca nie bedziesz miała czasu na marudzenie. Co do 3 dziecko to szybko maz zmieni zdanie zobaczysz . Ale jak macie chec oboje to czemu nie.

DOROTKA - maluszki super a ty chudzina . Co do gorączek to dziwne ze go tak łapią.


a u nas wreszcie chłopaki zaszczepione chc Maks dopiero dostał szczepionke którą powinien dostac jak miał 1,5 roku ale powoli powoli moze za 4 miesiace będzie po zawodac.

Jak na razie nie chorują. Jutro przedszkole i chwila prawdy.

Ale wakacje zmieniły chłopaków bardzo Antos stał sie odpowiedzialnym bratem. A rozmowy z nim to czasem jak z dorosłym. Ostatni jego lekarz prowadzacy był zdziwony jak on madrze rozmawia jak potrafi dyskutować i madrze bronić swoje zdanie. Na szczepieniu nawet nie zapłakali nie skrzywli sie - sama byłam w szoku.

CZARNA - jak mam wątpliwosci co do Samika to zawsze warto sie z psychologiem skontaktowac. czasem jedno rada a działa cuda.
 
Agamir mój Szymcio to też taki mądry rozmówca, świetnie umie argumentować, jak coś chce, wczoraj na wizycie u lekarza tak ślicznie się zachował nawet jak mu dr pchała patyk do oglądania gardła i się krztusił to nie histeryzował, był bardzo dzielny i jeszcze Stasia wspierał, nawet wredna lekarka sie uśmiechała pod nosem :-D

Kaka, ja też się bałam zarażania i dlatego w przeciwieństwie do szymonka daliśmy Stasiowi szczepionkę na rota.

Ciril gratuluję córci, super. Moj m nie chce nr 3 mimo, że córy nie mamy do pary, powtarza, że zawsze chciał 2 dzieci, a płeć nie ważna. A teraz kiedy jest 2 małych dzieci tym bardziej mówi nie nr 3 :-)

Dorotka a może zrób Alankowi badanie moczu z posiewem, ale pamiętaj o odpowiednim przygotowaniu moczu do badania, to podstawa, aby wynik był wiarygodny. Porządnie umyś siusiaka, sciągając skórkę jałowy pojemnik i środkowy strumień. :-)mądrala jestem, bo przechodziłam to:tak::tak:

Magdziunia a no właśńie początek roku, tu rad by do szkoły iść bo poczatek roku, Seba do przedszkola na rozpoczęcie a tu choroba...... a ten sen to na pewno podswiadomie myślałaś o dentyście :tak::tak::tak:

Ja też mam nie lada dylemat. Wczoraj byliśmy u lekarza z bąblami. Od zeszłego poniedziałku chore: Szymon katar i kaszel, dostał neosine na wirusy bo gardło raczej blade, Staś słaby antybiotyk, bo gardło czerowne i lało się z nosa. Po 5 dniach niby lepiej, bo z nosów nie ciekło, ale Staś płakał rano, temperatura podwyższona, wiec pomyślałam, że coś nie tak. Wzieliśy go zatem do lekarza i do sprawdzenia szymonka przed przedszkolem też, A tu Staś angina:szok:, Szymon szmery w oskrzelach. Obaj dostali antybiotyk..... no a jutro przedszkole, wiem ze to nieodpowiedzialne, ale zdecydowalaiśmy ze Szymon pójdzie. w sumie z nosa nie leci, kaszlu nie ma, wiec niby nie zaraza, a boje się, że po kilku dniach, tych najważniejszych, kiedy dzieci się klimatyzują, poznają, zawierają pierwsze znajmości, dobierają się w pary i uczą pierwszych zasad w przedszkolu potem trudno mu się będzie odnaleźć i będzie się czuł odtrącony.

Sama nie wiem czy dobrze robie, bije się z myslami bo chciałabym jak najlepiej dla dziecka, a z drugiej strony jal sobie pomyśle, że inne mamy z chorymi dziećmi też mają takie podejście do sprawy, to po tygodniu połowa przedszkolaków będzie chora.
 
Ostatnia edycja:
WANILIA wiec dzis ide do pediatry i chyba masz racje poprosze o skierowanie na badanie moczu bo ostatnio fakt alan co chwile ma te goraczki a innych objawow nie.
WIOLA i moze ja zostane tu zlinczowana ale ja Cie popieram ze chcesz aby dzis szymon poszedl do przedszkola,ty wiesz najlepiej w jakim on jest stanie i pewnie uwazalabym tak jak ty w tej sytuacji i tez bym dziecko puscila,Tez nie wiem czy to dobre ale mowie jakbym zrobila.
A myslisz ze inne mamy nie bija sie z myslami w takim momencie?pewnie nie ty jedna w takiej sytuacji jestes i zaloze sie ze grono mam postapiloby tak jak ty.Takze moim skromnym zdaniem sama wiesz najlepiej w jakim stanie jest dziecko i glowa do gory i oby Szymonek szybko zaaklimatyzowal sie w przedszkolu:tak:.

Ja jak widzicie taka godzina a ja nie spie bo noc to koszmar i chyba odechcialo mi sie juz spac a raczej wstawac co sekunde bo wlasnie ali odkad usnal o 20 tak co kilka minut wola cyca i placze a goraczki nie ma,szedl spac z 37,1 ale temp ma juz 4 dzien wiec z rana do pediatry.
Za to oliwka mi sie rozlozyla,tzn teraz ona zaczela goraczkowac powyzej 38 ,narazie innych objawow brak,wiec z rana z obojgiem do lekarza lece.
Ali niech juz teraz nie choruje bo 19 mam z nim szpital z ta operacja oczka i juz 3 lub 4 razy teraz przekladalam bo wiecznie chory wiec teraz chcialabym aby juz go z operowali bo pewnie jeszcze kolejne operacje czekaja a w takim tepie to sie do jego 18 nie wyrobimy.
 
A mój starszak od 7.30 pierwszy dzień w przedszkolu, rzucony na gleboka wodę, za chwilkę idę go odebrać i dowiem się co i jak. Najbardziej boje się jego niejedzenia, ale może w przedszkolu się nauczy...ehh No i te choroby... Jakos to bedzie. Szkoda tylko ze kolo mojej mamy, a teściowie 15km dalej, ale mam cicha nadzieje na przeprowadzkę blisko mamy za jakiś czas wiec nie chce rezygnować. Tylko te dojazdy... Rano samochodem, powrót autobusem. Ja dziś na nocke wiec jutro tatuś go zawozi przed praca, od jego pracy to jakieś 5km wiec nie tak zle. Zobaczymy jak to będzie.
Rano pierwsze co Rafał powiedział "mamo ja nie chce teraz do przedszkola, jeszcze chwile chce sobie pospać, później pójdę". A jak dojechaliśmy "to pa mamo idę do dzieci", dal buziaka i poszedł a ja aż łzy w oczach miałam jak wychodziłam :) ehh
A jak inne przedszkolaki?
 
GRATULACJE DLa RAFAŁKA

A MOJE DWA PRZEDSZKOLAKI REWELACJA. BAŁAM SIE O MAKSA A ON DAŁ BUZI MAMIE TACIE ZROBIŁ PAPA I POSZEDŁ .ANTOS MIAŁ MINKE TROSZKE W PODKOWE ALE DLATEGO ZE POSZEDŁ DO PIĘCIOLATKÓW.

BYLI W PRZEDSZKOLU OD 8 DO 16.30 I BYŁO PONOC OKI.

DOROTKA CO Z MAŁYM?

WANILIA I CO POSŁAŁAS MAŁEGO DO PRZEDSZKOLA?
 
Mon był 7.30-16. Zadowolony, jutro też idzie :) Mało jadł, ale powoli myślę ze się nauczy. Musi się zaklimatyzowac :) Jego grupa to biedronki :)
 
No i my po przedszkolu. Szymon wygląda zupełnie zdrowo. Ja nawet nie wiem skąd te szmery w oskrzelach, bo on nie kaszle, nic go nie boli.
Dziś to właściwie niewiele było tego przedszkola, o 9 msza na rozpoczęcie roku, potem do przedszkola. Dzieci grupa 25 osób razem z mamami były ok godziny zrobiliśmy razem autoportret dziecka, potem każde się przedstawiło, były zabawy i tańce i do domu....nawet trudno mówić o wrażeniach, Szymon lekko zszokowany nową sytuacją, obserwowal dzieci i raczej mało angażował się w zabawy. Ciekawe co będzie jutro, mam stresa i wyć mi się chce.... :-:)-:)-(

A jak inne dzieciaczki?

A gdzie Pati, baaaardzo dawno jej nie widziałam.
 
reklama
dziewczynynapewno dzieci w przedszkolu beda sie dobrze czuly,choc rozumiem co przezywacie:tak:.Ja wamtroche zazdroszcze tych przedszkoli,myniestety jeszcze rok w domu.

Dzieci maja lekkie wirusowe zapalenie gardel.Oni sie juzlepiej czuja,wogole nie wygladajana chorych hi.

Ja sie masakrycznie czuje,wszystkie kosci i miesnie mnie bola i leb peka,mam stan podgoraczkowy,wspolczuje dzieciom jak maja taka wysoka goraczke.Masakra czlowiek sie czuje a tu do wieczora trzeba zajac sie 2malych dzieci
eek.gif
eek.gif
.mnie jak zwykle zarazily te 2moje potwory
 
Do góry