reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pielęgnacja i opieka nad naszymi maluszkami

anik567 - szkoły są różne, zależy od ogólnej koncepcji wychowania i pielęgnacji, którą przyjełaś.
W czym kąpiesz małą? Jeśli w oilanie, oilatum lub czymś podobnym to żadnego już natłuszczania po kąpieli. Jeśli w mydełku z wodą czy jakimś płynie, to wystarczy zwykła oliwka (wówczas możesz też natrzeć nią maleństwu buźkę). Głowy absolutnie bym nie myła żadnym szamponem, na to jeszcze jest mnóstwo czasu. Opłukanie w wodzie z wanienki w zupełności wystarczy.

Generalnie, im mniej kosmetyków tym lepiej. Skóra musi się nauczyć sama dbać o własne potrzeby a nie przyzwyczaić do faktu, że jest zabezpieczana z zewnątrz.
 
reklama
Małpko w szpitalu powinnas dostac recepte na spirytus jesli nie to rozrabia sie 2 (spir)do 1 (woda) salicylu bym nie uzywała..

po odpadnieciu kikuta przemywa sie jeszcze przez pare dni jesli istnieje potrzeba.

co do kapieli to do wody oliatum u takich maluszków nie powinno sie uzywac zadnych płynow do kapieli .. Najlepsze oliatum zwykle mydełko i oliwka jesli trzeba - ja krzysia smaruje jeszcze dodatkowo bo sie strasznie łuszczy
Na szampony i balsamy mamy jescze sporo czasu;-)
głowke myje mydełkiem i natłuszczam oliwka a buzke myjee przegotowana woda i tez oliwka albo kremik z oliatum..
 
Dziewczyny ja mam pytanie do Was: czy tak naprawde ciężko jest się zająć własnym dzieckiem po porodzie? Czy trzeba mieć kogoś do pomocy (oprócz męża)? Bo ja za każdym razem jak z kimś rozmawiam to wszyscy twierdzą że sobie nie poradzę bo to ciężko a ja jestem przekonana że dam sobie radę bez problemu bo w końcu to moje dziecko będzie! Nie boję się tej odpowiedzialności bo w końcu sama tego chciałam! jestem tak szczęśliwa że zostanę mamą, że nic jakoś narazie mnie nie przeraża!
 
Dziewczyny ja mam pytanie do Was: czy tak naprawde ciężko jest się zająć własnym dzieckiem po porodzie? Czy trzeba mieć kogoś do pomocy (oprócz męża)? Bo ja za każdym razem jak z kimś rozmawiam to wszyscy twierdzą że sobie nie poradzę bo to ciężko a ja jestem przekonana że dam sobie radę bez problemu bo w końcu to moje dziecko będzie! Nie boję się tej odpowiedzialności bo w końcu sama tego chciałam! jestem tak szczęśliwa że zostanę mamą, że nic jakoś narazie mnie nie przeraża!

Mnie też tak mówili, i to kompletna bzdura ;-) Wiadomo, że bywa ciężko, po nieprzespanych nocach musisz jakoś funkcjonować w dzień, zająć się domem... ale jak najbardziej można to robić samemu. Ja nie miałam nikogo do pomocy przy synku (bo nie chciałam, żeby mi się teściowa wtrącała) i teraz też sama będę z dwójką przez większość dnia (bo mąż pracuje).
;-)
 
Klaudia ja jestem od poczatku sama z dwójka i daje rade.. Maz pracuje od 8ej do 16tej... Jula do tego chora wiec maruda okropna...

Dasz rade.. jezeli bedziesz ise czuła dobrze po porodzie to nie bedzie problemu.. grunt to dobra organizacja... Z jednym nie ma problemu...
 
klaudusiaNK ja ze szwami w brzuchu i spierniczonej cesarce wstałam i na drugi dzien biegałam koło malutkiej.A pomoc męża napewno wystarczy.W niektórych szpitalach mozna wykupic polozna ktora pokaze Ci jak sie zajmowac dzieckiem, pomoze przystawic do piersi itd ale jesli chodzilas do szkoly rodzenia na pewno sobie poradzisz bez jej pomocy:tak:


A moja mała dostała zapalenia pępka.Przeraziłam sie jak go wczoraj zobaczyłam - cały czerwony i zaropiały.Lekarz wypisał nam neomycyne i kazał czekać do poniedziałku.Jesli sie nie poprawi to szpital:-:)-:)-(.Taka zła na siebie jestem bo przeciez moglam go czesciej przemywac i wietrzyć.W ogole mam wrazenie ze sie nie nadaje na matke i tylko robie malutkiej krzywde:-(.I jeszcze wczoraj uslyszalam od lekarza ze "tak to jest jak sie w tym wieku robi dzieci".Przepłakałam pół nocy i naprawde mam juz dosc:-:)-:)-:)-:)-(
 
klaudusiaNK

A moja mała dostała zapalenia pępka.Przeraziłam sie jak go wczoraj zobaczyłam - cały czerwony i zaropiały.Lekarz wypisał nam neomycyne i kazał czekać do poniedziałku.Jesli sie nie poprawi to szpital:-:)-:)-(.Taka zła na siebie jestem bo przeciez moglam go czesciej przemywac i wietrzyć.W ogole mam wrazenie ze sie nie nadaje na matke i tylko robie malutkiej krzywde:-(.I jeszcze wczoraj uslyszalam od lekarza ze "tak to jest jak sie w tym wieku robi dzieci".Przepłakałam pół nocy i naprawde mam juz dosc:-:)-:)-:)-:)-(

co za beszczel jeden!! powinnaś mu odpowiedziec, że on jest od leczenia, a nie od komentowania..... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:KRETYN... jesteś młodziutką i mądrą matką, a takie rzeczy jak z pępuszkiem się zdarzają, grunt, że w pore zareagowałaś... nie martw się tym...
burak jeden... i nie płacz tylko udowadniaj takim kretynom, że nie po wieku się ocenia czy dobra matka czy nie... bo niektórzy po 40stce nie są w 1/4 tak dobrymi rodzicami jak Ci bliżej 20.... i nie idź więcej do tego buraka:wściekła/y:.....
pozdrawiam....
 
u mojej niuni tez jeszcze pempuszek nie odpadł, przemywam spirytusem przy kazdym przewijaniu i mam nadzieje ze juz to wkrótce nastąpi bo bardzo jej ten kikut drazni brzuszek..:-(
u mnie narazie jest tesciowa i w sumie jestem zadowolona bo bardzo sie nie wtraca, sprząta, gotuje pierze wiec ja mama czas dla siebie i niuni:-):-)
 
AdiLea wez sie nie przejmuj!to jakis beznadziejny stary DEBIL:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
w sumie Cie rozumiem bo tez jestem mloda mama ale za zadne skarby nie mozna tego brac do siebie bo tylko sobie krzywde robisz-teraz musimy byc silne i wierzyc w siebie jak Nasze Male Istotki w nas wierza.Dla nich jestesmy najlepszymi mamusiami na swiecie!
Prosze nie placz i pokaz ze jestes silna kobita-dasz rade:cool:
 
reklama
AdiLea olej pacana. Jaka Ty młoda mama jesteś, 19 na karku, bardzo dobry wiek do rodzenia dzieci. Nie przejmuj się i nie daj sobie wmówic, że za smarkata na dzidzie jesteś. Smarkaty to jest tatuś Twojego skarba, ale w jego wypadku to raczej nie o wiek chodzi :no:, a o skrajny brak odpowiedzialnosci i niedorozwój szarych komórek :wściekła/y:. Wiesz, jak moja mama rodziła mnie, to gdy połozne patrzyły na jej wiek (28 lat) to mówiły "stara pierworódka" :-p. Wiec trzymaj się i pokaż takim pacanom, że ich opinie masz w zadku albo i nawet tam juz nie. A lekarz to chyba już na emeryture powinien sie udac, bo cos mi zalatuje wypaleniem zawodowym.

U nas pupa ciut lepiej, wietrzenie utrudnione, bo wzmaga w Tusiu potrzebe kupkania :-/. Czekam na połozną co poradzi. Bephanten poległ na samym początku.
Tylko młoda bestia cos płaczliwa ostatnio, chyba mamusia coś zezarła, a to możliwe, bo testuje co może jeśc.
 
Do góry