reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Plac Zabaw

Madga i Yoka jestescie bardzo dzielne i ciesze sie, ze dzialacie
wiele jest mam, ktore za szybko akceptuja zdanie lekarzy i czuja sie usprawiedliwione przez nature, a teraz naprawde duzo mozna zrobic
z Milenka od razu dobijalismy sie do lekarza jak w 3 miesiacu nie zanosilo sie na przywodzenie glowki przy podciaganiu za raczki, wyszly problemy z napieciem miesniowym i od razu cwiczylismy 5 razy dziennie i masaze przy kazdym przewijaniu (a wtedy przewijan tez bylo sporo ;D )
nie bylo latwo, mala cwiczenia polubila dopiero po czasie, a dzisiaj to sie jeszcze czasem bawimy w "pakuneczek" czy inne cwiczenia, a ja to bawi i jest zachwycona
poza tym przy cwiczeniach byla okazja do spiewania piosenek, mowienia i wierszowania ;)

z tymi terminami osiagniec jest tak, ze pewne daty sa progowe, np. dziecko powinno do konca 8 miesiaca siedziec pewnie bez podparcia, moze oczywiscie opanowac ta sztuke wczesniej, ale jesli pozniej to jest to juz niepokojacy sygnal i jesli lekarz sie tym nie przejmie to niestety trzeba zmienic lekarza a tolerancja na wykonywanie pewnych czynnosci jest uzalezniona od terminowosci porodu itp. (urodzilas 2 tyg. przed terminem to poslizg moze byc 2 tyg.)
 
reklama
Melanie pisze:
ja jestem w szoku, ze są takie głupie i nieodpowiedzialne matki :( :( :( :( :( :(

przecież one powinny się leczyć na głowę, jak można nie dbać o zdrowie i życie własnego dziecka ??????????????????????????
No widzisz Melanie, niestety sa takie mamusie ,az wstyd,ze u mnie w rodzinie :(
Koreczku siedmio miesieczne dziecko moze jeszcze nie siedziec,ale nie prawie 14-sto miesieczne. ::) Ona jest o pol zycia starsza.
Szkoda mi tylko Julci bo w swoim krotkim zyciu nacierpiala sie bardziej niz niejeden starzec :(
I mam nadzieje,ze jak dorosnie to trzepnie ta swoja matke w czerep.
Sorki dziewczyny,ze tak bluzgam,ale mam takiego nerwa na ta kuzynke :mad: :mad:
 
A swoja droga to oni starali sie nie brac Julci na rece bo.."Niechcemy jej rozpiescic" ::)
Albo twierdzili,ze jak ja beda brac na rece to sie przyzwyczai ::) ::)
Nie kangurowali jej.
A to wlasnie takie malenstwa jak najbardziej chca czuc sie kochane i przytulane :(
Pomimo tego,ze Antek urodzil sie zdrowy,miala masaz po kazdej kapieli i to w sumie po to aby sie cialko rozluznilo. Przeciez gdyby choc sami zrobili jej takowy masaz napewno bylo by ciut lepiejj :p
 
Widzicie ja wlasnie do tych "nieodpowiedzialnych matek" naleze. Tu w Irlandiii caly czas zapewniano mnie, ze wszystko jest ok. Mialysmy i wizyty u pediatry i opieke fizjoterapeuty i ortopedy. Dopiero jak Jula miala 3 miesiace pojechalismy do Polski i przez zupeny przypadek odwiedzilismy pediatre okazalo sie: dysplazja, krecz i szmery w serduszku :-[
Moja intuicja, i moja mama, caly czas mi mowila, ze cos jest nie tak, ale skoro lekarze jeden, drugi, trzeci mowia, ze wszystko ok to musi byc ok-komu wierzyc jak nie im? Teraz juz wiem jaki poziom prezentuje medycyna w tym kraju - w Afryce jest chyba wyzszy ::)
Caly czas jestesmy w kontakcie z fantastycznym pediatra z Polski , ktory prowadzi Juleczke. Czekamy wiec na lot do Polski i wizyte u polskich lekarzy...
 
Yoka witaj w Irlandii ;D
ja i moja kuzynka tez mieszkamy na Zielonej Wyspie.
I wiem jaki tutaj jest ze sluzba zdrowia ::)
Ale moja kuzynka czesto bywalam z mala w Polsce i ani razu nie byla u lekarza :(
Ja niestety na wizyty u lekarza zalapuje sie co przylot ::)
I niestety klimaterium dopada nas co wizyte w Polsce :p
 
Dziekuje Wam dziewczynki kochane za wszystkie kciukaski na Juleczke :laugh:
Jak na razie mam jedna mantre :"bedzie dobrze, bedzie dobrze, bedzie dobrze"
No a ze to w koncu Plac zabaw pochwale sie najnowsza zabawa mojej corci- wyjmowanie karty z dekodera  ::) z usmiechnietym pysiem i iskierkami w oczkach co mi zrobisz jak mnie zlapiesz....
 

Załączniki

  • 140706 032a.JPG
    140706 032a.JPG
    10,3 KB · Wyświetleń: 47
Czesc Yoka :) Buziaki dla Twojej dzielnej dziewczynki :-* :-*

Majka ostatnio w nieskonczonosc potrafi sciagac z siebie i z nas ciuchy, a szczegolnie buty i probuje je uparcie z powrotem wlozyc. Otwieranie i zamykanie dzwi, pudelek itp., rzucanie sie na mame i gryzienie oraz zasmiewanie sie na widok min robionych przez mame to ulubione zabawy. Dolaczyc do nich mozna jeszcze telefon, grzebien (prawdziowa damulka czesze sie 10 razy na dzien), a jak zaczynam cytowac wierszyk o myszce to zaraz biegnie po ksiazeczke :)

To chyba najfajniejszy okres rozwoju dziecka, ciekawe kiedy zrobi pierwsze kroczki, bo okrazanie mebli i sciany oraz stanie ma juz opanowane do perfekcji ;D
 
martusia_78 pisze:
Yoka pisz nam czesciej o twojej corci.

Powodzenia i trzymam kciuki aby wszystko bylo dobrze. Napewno bedzie dobrze :)
Buziaczki dla slicznej Julci :-* :-*
dokładnie. Pisz Yoka o Twojej córeczce. Twoja miłość da córeczce dużo siły na przezwyciężenie trudności i dużo łatwiej opanuje wszelkie umiejętności :)
Misiako ja w stosunku do Roberta też zauważam zwiększony kontakt. Roberta coraz więcej rzeczy bawi. Z dnia na dzień staje się coraz bardziej weselszym chłopcem :laugh:i coraz bardziej ciekawym świata. Lubi powtarzać po nas różne czynności. A jak wspaniale bawi się z Sarą. Słychać na przemian radosne śmiechy :laugh: :laugh: Każdy dzień daje nam powód do zachwytu. Wczoraj np sam ułożył piramidkę z kółek ( miał jedynie poukładane w odpowiedniej kolejności kółeczka, bo jeszcze nie rozróżnia wielkości ;) ) A że my mu bilismy brawo, to jak tylko włożył kółeczko na ten pręcik sam sobie bił brawo i głośno się cieszył :laugh: :laugh: Wesoło było :laugh: :laugh:
 
reklama
Zdolniacha z Robercika. Łukasz dopiero uczy sie wkładac kółeczko na pręcik. Skubany nie pozwoli sobie nic pokazać. ::) Ciężko go czegokolwiek nauczyć.... ale za to jest posłuszny. Wszystko rozumie i jak np otwiera szafkę i wyciąga cos z niej to spokojnym tonem, ale stanowczym mówię mu żeby odłożył to na miejsce i zamknął szafkę i robi to... albo przynosi to o co go poproszę. ;)

Nie zawsze oczywiście ale wie o co chodzi i wszystko super rozumie. Czasami robi mi na złośc. ja mówię tak a on robi odwrotnie, patrzy na mnie i się smieje.... cwaniak mały :laugh: :laugh: :laugh:
 
Do góry