reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Płeć dziecka

Dołączył(a)
15 Maj 2024
Postów
1
Dziewczyny. Byłam na badaniach prenatalnych. Mam już dwóch synów, bardzo liczyłam na dziewczynkę, jednak okazuje się że lekarz patrzac na wyrostek plciowy ma praktycznie 100% pewności że to kolejny chlopak. Dodam że to świetny specjalista i pracuje na bardzo dobrym sprzęcie, więc wątpię żeby się pomylił. Można powiedzieć że się załamałam, hormony mi buzują, bo nastawiłam się na córkę i nie mogę się pogodzić z tym że będę miała kolejnego syna... Wiem że to było pierwsze badanie, ale sama, nawet jeśli się totalnie na tym nie znam widzę, że ten wyrostek faktycznie jest chlopięcy, tym bardziej że mam porównanie zdjęć z poprzednimi synami i wygląda to identycznie.. Wiem że najważniejsze żeby był zdrowy, ciągle sobie to powtarzam, ale mimo wszystko nie umiem się tym cieszyć. Przez chwilę jest dobrze, a zaraz placzę, jestem zła sama na siebie bo przecież to moje dziecko, myślę że jestem złą matką. Dodam zdjęcie wyrostka...
 

Załączniki

  • IMG_20240513_205804.jpg
    IMG_20240513_205804.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 252
reklama
Dziewczyny. Byłam na badaniach prenatalnych. Mam już dwóch synów, bardzo liczyłam na dziewczynkę, jednak okazuje się że lekarz patrzac na wyrostek plciowy ma praktycznie 100% pewności że to kolejny chlopak. Dodam że to świetny specjalista i pracuje na bardzo dobrym sprzęcie, więc wątpię żeby się pomylił. Można powiedzieć że się załamałam, hormony mi buzują, bo nastawiłam się na córkę i nie mogę się pogodzić z tym że będę miała kolejnego syna... Wiem że to było pierwsze badanie, ale sama, nawet jeśli się totalnie na tym nie znam widzę, że ten wyrostek faktycznie jest chlopięcy, tym bardziej że mam porównanie zdjęć z poprzednimi synami i wygląda to identycznie.. Wiem że najważniejsze żeby był zdrowy, ciągle sobie to powtarzam, ale mimo wszystko nie umiem się tym cieszyć. Przez chwilę jest dobrze, a zaraz placzę, jestem zła sama na siebie bo przecież to moje dziecko, myślę że jestem złą matką. Dodam zdjęcie wyrostka...
Chłopczyk, zgadzam się, ale na tym etapie jeszcze wszystko może się zmienić.

Rozumiem Cię. Mam syna i też bardzo chciałam córkę (tak jakbym miała córkę, to liczyłabym na syna przy drugiej ciąży). Do połowy ciąży gdzieś ten „stres” na badaniach USG był. Bardziej niestety stres niż ciekawość, bo też za bardzo się nastawiłam. Też miałam wyrzuty sumienia. U mnie akurat będzie tym razem córka, ale wiem że gdyby był drugi syn, to czułabym się podobnie jak Ty. Pozwól sobie na te emocje, a wszystko z czasem minie i będziesz kochać dzidziusia miłością bezgraniczną. Nie jesteś złą matką.
 
W pełni rozumiem, to normalne, że mamy jakaś wizję macierzyństwa (choćby właśnie bycie rodzicem syna/córki) i przychodzi rozczarowanie, gdy nasza wizja rozmija się z rzeczywistością. Też chciałam teraz dziewczynkę i wygląda że faktycznie będzie córka, ale na jednym USG przeżyłam taki moment gdy lekarka zauważyła "coś"... Co później okazało się jednak pępowiną ;)
 
Masz prawo do takich emocji. Liczyłaś na coś, a tu okazuje się, że będzie inaczej. Jesteśmy tylko ludźmi. Nie jesteś złą matką. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze hormony.
W mojej drugiej ciąży chciałam bardzo chłopca. Miałam już córkę, w rodzinie u teściów rodziły się dziewczyny. No byłby taki rodzynek.
Okazało się, że będzie kolejna dziewczynka. Czułam hmm.. aż głupio to pisać, ale zawód. Mało tego - czułam, że zawiodłam teściów, że bardziej cieszyliby się z pierwszego wnuka.
Nic z moich obaw się nie sprawdziło. Córka jest cudowna, taki promyk słońca. Dziadkowie od początku zachwyceni.

Z kolei trzeci urodził się syn.
Ale wiesz... Nie zawsze "do trzech razy sztuka" 😉

Myślę, że znajdziesz tu więcej dziewczyn, które będą potrafiły Cię zrozumieć.
Trzymajcie się! 🙂
 
Do góry