reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Po Wczesnym Poronieniu - Kiedy Można Znowu Się Starać?

Ehhh JAKOŚ MI SIĘ DZIŚ DŁUGO SPAŁO ..:zawstydzona/y:
Jak wstałam wziełam laptopa i przeglądając zaladki wpadłam na aukcje wuzeczka który sobie wypatrzyłam dla mojej kruszynki:-( zrobiło mi się smutno ale zaraz znowu naszły mnie myśli które ostatnio gdzieś zanikły... dziś cały dzień myśle o kolejnym dziecku jednak cały czas powtarzam sobie że to jeszcze nie czas ze musze być gotowa żeby mój kolejny dzidziuś przeżył... ehhh a tak bardzo bym chciała już być tą szcześliwą ciężarówka:-( chyba każda z nas ma takie odczucia po stracie ze chce szybciutko spowrotem czuć fasolke w brzusiu... Mam nadzieje ze za te trzy cztery miesiące znów nam się uda i tym razem nasz aniołek bedzie z nami...:blink:
Pozdrawiam wszystkich miłego dnia:)
 
reklama
Monolizka dla Twojego Aniolka (*)

Trzymam kciuki ze jak tylko bedziesz mogla zaostaniesz szczesliwa mama ale najpierw zobaczysz upragnione dwie kreseczki :) Nadzieja jest nawazniejsza a Tobie jej chyba nie brakuje ;-)

Wierze Ci ze jest Ci ciezko....ale jak mówia "czas leczy rany"....
Chodz od mojej straty minie rok ale i tak wciaz boli, jednak mniej niz na poczatku...........u Ciebie tak samo bedzie zobaczysz

Powodzenia
 
Dziekuje ci Carri:)
Tak wiem w naszych sercach zawsze zostanie ten ból którego nikt inny nie potrafi pojąć i zrozumieć.
Hymmm to forum mi pomaga widzę ze nie jestem sama i czytając te wszystkie wypowiedzi oraz pisząc o swojej stracie czuje lekką ulge na serduszku czuje ze każda z nas piszących tutaj wspiera się w jakiś sposób bo tylko my możemy siebie zrozumieć ten ból i te nie określoną pustke. Ja nosze w sobie nadzieje że mój aniołek czeka na mnie w niebie i w odpowiednim momencie ze mną bedzie... Iżycze wam wszystkim żeby tak było:) ehhh przykro mi się troszke dziś zrobiło po pracy pojechałam do lidla bo mamy teraz promocje na różne pierdołki za jedno euro:p Oczywiście mój S. ze mną nie wszedł został w samochodzie bo mu sie nie chciało(jak zwykle zresztą:p) Na sali zawołała mnie psiapsuła była akurat na zakupach ze swoją roczna córeczką i m. Majka jej córeczka bardzo śliczne radosne dziecko uśmiechneła się do mnie a ja tak patrząc na nich poczułam nutke zazdrości jak ja bym chciała mieć takie fajne bobo:( oni byli razem a ja samiutka:( do tego miedzy mna a moim S. się nie układa od tego wydarzenia jakoś wszystko jest dla mnie inne a do tego on mówi ciągle ze to nie było jeszcze dziecko bleblebble dla mnie to do cholery było już moje dziecko !!!!:( Nie sądziłam ze nawet on tego nie zrozumie ehhh faceci:(
 
mi lekarz ze staraniami kazał odczekać 6 miesięcy, ale ja miałam zabieg więc to pewnie dlatego
sama z resztą nie chcę wcześniej się starać o bobo bo stwierdziłam, ze organizm musi się troszkę zregenerować po tym wszystkim
 
mi lekarz ze staraniami kazał odczekać 6 miesięcy, ale ja miałam zabieg więc to pewnie dlatego
sama z resztą nie chcę wcześniej się starać o bobo bo stwierdziłam, ze organizm musi się troszkę zregenerować po tym wszystkim

Przykro mi z powodu twojej straty:-(Masz racje Lepej dać organizmowi odpocząć i dobrze się przygotować zrobić podstawowe badania i uzupełnić folik przynajmniej trzy miesiące przed starankiem , Warto przygotować dla fasolki dobry dom na 9 miesięcy;-) Pozdrawiam i dobrej nocki
 
nigdy nie wiemy, co jest przyczyną poronienia. ja brałam folik ponad rok przed zajściem w ciążę. zmieniłam odżywanie, dzięki któremu schudłam 20 kilo. wyniki miałam jak koń, a i tak poroniłam w 5 tyg. po 2,5 miesiąca udało się po raz kolejny. teraz już jestem w 6 miesiącu - wszystko jest dobrze, ale ten strach chyba będzie mi towarzyszył aż do porodu. nic się nie martwcie. nic się nie dzieje bez przyczyny. będzie dobrze, głowa do góry :tak:
 
Monalizka bedzie mnóstwo takich sytuacji o ktorych piszesz ...Na widok dzieci nie raz zakreci sie łezka albo bedziesz zadroscic To uzasadnione zwłaszcza dla Nas, ktore stracilismy swoje malenstwa
Faceci czasem tacy bywaja choc nie powinien tak Twój maz mówic.
Moj maz kłocil sie i był zły gdy widział mnie smutna albo rozpłakana , teraz wiem ze samemu bylo mu ciezko i dzieki niemu wziełam sie wgarsc gdyz bylo mu przykro ze nie moze mi pomóc ....

Kazda z Nas dosiegnie te szczecie ! Trzeba byc tylko silnym i miec nadzieje ... przykładem jest Daizee :D
Daizee ciesze sie ze tak u Ciebie los sie potoczył :-) Gratuluje i zycze powodzenia:-)
 
ja jestem po zabiegu w 8 tygodniu dowiedziałam sie ze serduszko nie zabiło, moj lekarz powiedzial ze moge zaczac sie ponownie starac po 1-2 m-cach
 
Witam was wszystkie wczoraj znalazlam ten watek i postanowiałam opisac swoja historie jest mi bardzo ciezko:-(A wiec:satralismy sie o 2 bobo od roku dokładnie od 17kwietnia08.5maja 09 zrobiłam test 2krski wieczorem tego samego dnia powtozyłam tez wyszedł pozytywny umowiłam sie na wizyte do polskiego gin wizyta byla 18maja panoi D na usg bylo widac malutki pecherzyk płodowy byl to 6tydz ciazy bylismy oboje z M bardzo szczesliwi pani D kazala wrocic za 2tyg aby posłuchac serduszka .wrocilismy ale na skanie nic niebylo tylko pechrzyk wiekszy od ostatniego diagnoza pusty pecherz plodowy:-:)-:)-(Jak o tym pisze to serce mi sciska tak mi zle cholera czemu mnie to spotkalo :-(Dla pewnosci dostalam sierowanie do szpitala alby potwierdzic diagnoze.Pojechalismy odrazu tam znowu zrobili usg i kazali sie niemartwic i wrocic na ponowne za 2tyg.!2czerwca o 15tej juz bylo po zabiegu po dwuch godz juz bylam w domu i jak patszylam na swoja coreczke to palkalam strasznie do dzis jest mi zle tak strasznie zle.I Juleczka caly czas pyta kiedy dzidzie zobaczy a my mowimy ze tam niebylo dzidzi tylko jej domek a za jakis czas bedzie dzidzia.Chodz ja wiem ze to byl sam pecherz ale dla mnie to bylo dziecko rozumiecie co chcie powiedziec cos tam sie rozwijalo:-(Do tego napisze ze przed zabiegiem jak robili mi badania to okazalo sie ze z mezem mamy konflikt serologiczny i ze to byla przyczyna ,a ja o tym nieiwdzilam 1ciaze mialam w polsce prowadzona i nikt mi niemowil ,ze mamy konflikt obwiniam siebie ze o tym niewiedzialam:zawstydzona/y::-(po zabiegu dostalam jakis zastrzyk domiesniowo i lekarka powiedzial ze juz teraz bedzie wszystko dobrze.mam do was pytanie powiedzcie jakie jest wasze zdanie po zabiegu krwawilam tylko 1,5tygodnia czuje sie gotowa starac sie znowu czekam na @ czy myslicie,zemogal bym juz po niej tak bardzo bym chcialm juz suslyszec dobre wiesci:-:)-)Pozdrawiam was wszystkie:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry