reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

Hej wszystkim :) jestem tu nowa i mam nadzieję, że szybko wdrążę się w to forum :-) Mam termin na 30 grudnia, ale myśl o porodzie mnie cały czas przeraża... jestem już zapisana do szkoly rodzenia do P. Wioletki. Jak wyglądają te zajęcia? Słyszałam ze Pani jest bardzo sympatyczna, jednak nie ma to jak zapytac już doświadczone mamy :) nie wiecie też, czy w naszym szpitalu płaci się za znieczulenie dokręgowe? Słyszałam także że weszło ono na listę refundowana...? no właśnie jak to jest dokładnie? ktoś cos wie???
 
reklama
Witam na forum :-) Rozgość się :-)
Co do szkoły rodzenia to się nie wypowiem, bo nie chodziłam ;-) A co do znieczulenia to teoretycznie jest ono refundowane i powinnyśmy wszystkie jak jeden je dostać. W praktyce nie wiem czy można gdzieś w łapę dać, żeby je dostać. Ja nie dostałam, mimo, że prosiłam.

Ale jak to jedna położna mi powiedziała "na sali porodowej się rodzi nowe życie, tu się nie umiera" :-D Czyli da się przeżyć, przyjemne to może nie jest, ale efekt końcowy najcudowniejszy na świecie :-)
 
Patix ja do szkoły rodzenia nie chodziłam, więc nie doradzę. Co do znieczulenia to niestety chyba jak każda mamusia na tym forum rodziłam bez. Szwagierka jak rozmawiała z ordynatorem i chciała zapłacić to powiedział, że nie ma anestezjologa a bez niego nie mogą znieczulać ( wyjątek stanowi cc)
 
Jejku, troszkę mnie to drażni w tym kraju, że niby wszystko refundowane ale jak przychodzi co do czego to i tak nie można skorzystać z udogodnień :angry: miało się dużo zmienić chociażby to, ze na każdym oddziale ma być anestezjolog, ale jak widzę mialo nie znaczy że się zmieniło........słyszałam też o tzw. "gazie rozweselającym", ale to pewnie tylko w prywatnych klinikach..... no nic, trzeba byc dobrej myśli i wierzyc że ból będzie "znośny" :-) albo przynajmniej szybko się o nim zapomni ;-)
 
No niestety, ja się nie nastawiałam na to znieczulenie, więc zawiedziona nie byłam. Co do gazu rozweselającego, to wiem, że w Zielonej Górze w szpitalu jest dostępny dla każdego bez problemu. Tu mi tlen podawali, bo kiepsko mi oddychanie szło ;-) A o bólu zapomni się szybko, w sumie to jak już masz małego przy sobie to nie masz czasu o bólu nawet myśleć :-D
 
czesc dziewczyny dawno mnie tu nie bylo ale przy blizniakach mnostwo roboty niewiem czy temat mleczka został rozstrzygniety ale w szpitalu dają bebilon nenatal bynajmniej moje wczesniaki takie dostawaly ale jakie mleczko jest dla tych dzieci donoszonych to niewiem wydaje mi sie ze widzialam tam nan
pozdrawiam
 
Witam,
Wyszłam ze szpitala tydzień temu. Poród wspomina w super nie licząc tego bólu :) Był szybki bo na sali porodowej była ponad godzinkę. Położne , lekarki i cały personel był bardzo miły dzięki ich miłym słowom podczas porodu szybko udało mi się urodzić. Opieka po porodzie te z ni była zła, nie licząc ekipy od noworodków. Teraz to mamy odwalają za nie cała robotę a one w nocy sobie śpią.
Co do gazy rozweselającego to jest w naszym szpitalu , wanna z hydromasażem też. Sama porodówka super , klimatyzowane sale, widać po porodzie jak dziecko ważą, mierzą. Mi malutką dali po porodzie, szczęśliwy tatuś przeciął pępowinę , potem wzięli ją na pomiar i znowu dai na troszkę. Rodziłam siedem lat temu pierwszą córkę i nie ma porównania do warunków jakie teraz są. Sale dwu osobowe z łazienką a nie to co kiedyś jedna łazienka na cały oddział.
 
Dzięki solowik6
user-offline.png
troszkę mnie uspokoiłaś ;-) mam nadzieję ze nie będzie tak strasznie. Dobrze ze jest jakaś perspektywa znieczulenia.... a chodziłas do szkoły rodzenia???
 
Patix Nie chodziłam teraz do szkoły rodzenia tylko siedem lat temu jak byłam w ciąży z pierwszą córką. Przydaje się na pewno takie doświadczenie. Oddychanie którego tam się nauczyłam wykorzystałam również przy tym porodzie. bardzo o pomaga, ja starała się odprężyć, podczas skurczy masowałam sobie nogi w okolicach pachwin jakoś mi to pomagało. Nie masz się czego bać, wiem że łatwo tak mówić bo ja również sama bardzo się bałam. Znajoma która pracuje na porodówce powiedziała że jak zobaczyła mój strach w oczach jak znalazłam się na porodówce to myślała że zaraz ucieknę.
 
reklama
solowik, chyba wszystkie mają podobny strach w oczach; ja też z miłą chęcią powiedziałabym: to może ja jednak przyjdę później:rofl2: ale w momencie staje się na wysokości zadania i już! mi pomagało, że monsz był ze mną, dzięki temu aż tak się nie bałam, sama bym zwiała pewnie:szok:
 
Do góry