reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Powrót do formy mamuś czerwcowych :) Wątek mobilizacyjny

reklama
To u nas raczej tak na to nie patrzą. M generalnie bierze na wszystko faktury, więc udokumentowane mamy:tak:Tak, autoryzowane serwisy są dużo droższe:crazy:
 
No tu akurat patrza na to...no i jakby co jest gwarancja jakas... no i ludzie jak kupuja potem auto tez na to patrza w szczegulnosci...niemiecka dokladnosc ;)
 
Nasze auto dzis pojechalo do garazu.... klucz cos nie laczy i nie chce ruszac...musielismy na kabelek ruszac aby dojechac i wrocic z Davos. W sumie zaczyna miec pomalu problemy ..no ale co sie dziwic prawie 10 latek i caly ocean przeplynal ;-) Moze by i nawet czas na zmiane ale ja skapa jestem ..jesli o auta chodzi :-) My glownie w servisach firmowych robimy ale to dlatego, ze moj malzonek pojecia o autach nie ma i nawet nie wiedzialaby co i jak sprawdzic .

A mowiac o formie..dzis zaczelam biegac. Zrobilysmy calkiem spora runde... sama bym pewnie tak nie wyrwala ale kolezanka tempo trzymala i wyznaczala trase (ma doswiadczenie). W sumie dobrze, ze sie zdecydowalysmy bo po pwrocie z takiego porannego joggingu samopoczucie stanowczo lepsze. Jutro pewnie bede umierac :-(
 
Cicha niezle...no mi przydalby sie wielki kop w dupe...Bo juz rower mial isc w obroty,a ja tu wino ciagne zamiast cwiczyc!!! w cholere ze mna! a potem becze ze mam dupe gruba!
 
Cicha niezły wycisk. Mi też by się przydało trochę gimnastyki. Chociaż muszę przyznać, że jak nie ma chłopa w domu to się mniej obżeram i udało mi się co nieco spaść na wadze. Niewiele ale zawsze coś.
Apropos samochodów. Mój mąż wogóle nie szanuje naszego auta. Ma smykałkę do grzebania i reperowania. Sam wszystko naprawia jednak na większość nie ma czasu.Woli inne zajęcia. Sam buduje motor 3 kołowy i nawet nieźle mu idzie. A auto to jeden wielki jeżdżący trup. Brudne, ciągle coś warczy i stuka. Tak więc nie trzeba mieć męża mechanika, żeby korzystać z warsztatu. Innym też się nie chce.
 
reklama
Do góry