reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pozbawienie praw rodzicielskich Niemca na terenie Polski

iwona_g

Początkująca w BB
Dołączył(a)
20 Maj 2010
Postów
15
Witam,

ojciec córki Niemiec namawiał mnie co usunięcia ciąży. Na jego żądanie robione były po sprawie sądowej w Niemczech testy DNA. Unał dziecko ale nie ma z nami żadnego kontaktu i nie życzy go sobie. placi z uwagi na decyzje sadu i strach przed komornikiem. Nie jesteśmy małżeństwem, dziecko nosi moje nazwisko, nie mieszkaliśmy razem.
w trakcie ciązy pisal sms-y z pogróżkami, że nie mam prawa widywac się z jego rodzicami i liczyć na jakiekolwiek pieniądze od nich. i chcę tylko wyciagnać pieniądze od państwa niemieckego na jakiegoś cudzoziemna". Powiedział to nawet na sprawie sądowej w niemczech.
Ani w trakcie ciąży ani po porodzie nie widział dziecka ani razu, nie próbowała się z nami kontaktować i nie zyczył sobie kontaktu z naszej strony z nim.
nie interseuje się zdrowiem dziecka, czy ma co jeść, jak dziecko przez 3 m-ce nosiło szyne na bioderka to nawet nie zapytał jak się czuję i to znosi. Jego matka widzałam o tym i mu powiedziała.
Na terenie Niemiec nie ma praw do dziecka, natomiast w myśl prawa polskiego mamy je po połowie: on i ja.
Od dwóch lat ciągnie się sprawa w sądzie. najpierw była sprawa o pozbawienie go praw rodzicielskich w sadzie rejonowym. została cofnięta z uwagi na fakt, iż w myśl prawa niemieckiego ich nie ma więc nie można go pozbawiać tego do czego nie ma praw w Polsce (takie było uzasadnienie sędziego). W kolejnym sądzie już okręgowym, w którym uznano, że w myśl prawa polskiego jendak takowe prawa posiada, srawa toczyła się o uznanie oświadczenia Jugendamtu, z którego wynika że nie ubiegał się o wspólne prawo do wychowywania dziecka dlatego go nie posiada. Jak się okazało ten dokument to za mało by się na nim oprzeć i wydać decyzję o pozbawieniu do praw rodzicielskich. (decyzja z Departamentu Współpracy Międzynarodowej i Prawa Europejskiego

Bardzo proszę o podpowiedzi, jak podejść do tej sprawy bo sądy nie mają pojęcia i tylko przerzucają sprawę z jednego do drugiego sądu, a czas ucieka. Może ktoś z was był w podobnej sytuacji.
Dziękuję za każdą pomoc.

Iwona
 
reklama
Przede wszystkim nie jest tak jak pani pisze tzn, że prawo do dziecka macie z ojciem dziecka po połowie. To jakieś nieporozumienie. Każde z Państwa dysponuje pełnią praw rodzicielskich i prawa Wasze wzgledem dziecka są rowne.
Co do odebrania praw ojcu nie widzę proceduralnego problemu by zrobił to sąd polski (skoro jak rozumiem dziecko mieszka w Polsce i jest Polakiem). Inną sprawą jest kwestia istnienia podstaw by prawa ojcu odebrać. Podstawą do odebrania praw jest zaistnienie jednej z trzech przesłanek (okoliczności):
1. trwała przeszkoda w wykonywaniu władzy rodzicielskiej (np. poważna choroba psychiczna),
2. nadużycie władzy rodzicielskiej.,
3. rażące zaniedbanie obowiązków względem dziecka.
Jesli jest Pani w stanie udowodnić istnienie takich okolicznosci, można wystąpić o odebranie praw ojcu.
 
Dziękuję za odpowiedź.
Te okoliczności są mi znane.
Pytanie odnośnie punktu:
1. - czy trawała nieobecność ojca dziecka od momentu poczęcia aż do dnia dzisiejszego oraz jego oświadczenie, że nie chce nas widzieć bo ułozył sobie życie na nowo (na 2 rozprawie w DE przyszedł z nową dziewczyną i przed sędziną oświadczył, że my już go nie interesujemy bo ma nową "miłość" i właśnie pilnie (to podkreslił) starają się o dziecko) jest wystarczającym argumentem (jednym z wielu innych)?
3. co rozumiane jest w myśl prawa rodzinengo pod pojęciem "rażące zaniedbanie obowiązków"? czy to że nie wstawał do dziecka w nocy jak chorowało, nie chodził z nim do lekarza, na badania, brak zainteresowania podczas choroby, było mu obojętne że wyjezdżamy do PL, nawet było mu to i na rękę, na sprawie sądowej nawet nie chciał spojrzeć na zdjęcie dziecka jak sędzia się go o to zapytała. Nie pojawił się na żadnej sprawie w sądzie PL (wiem, że nie ma takiego obowiązku) jednak czy nie jest to argument przemawiający za tym, że dziecko w ogóle go nie interesuje? nie interesuje go czy dziecko chodzi do żłobka czy przedszkola, jak wyglądać będzie jego edukacja a to jest jeden z ważnych obowiązków rodzica, by zadbać o przyszłość dziecka już w jego latach dziecięcych. Gdyby nie moja sumienność i wytrwałość w zakładaniu dziecku szyny na bioderka to mogłoby ono dziś nie chodzić bo dysprazla obu bioder była bardzo duża.
A to że płaci alimenty to nie ma nic wspólnego z prawami rodzicielskimi, to jest odrębna kwestia więc to nie powinno być na jego korzyść. ponadto do momentu zrobienia testów DNA alimenty płacił Jugendamt w niższej kwocie (jakieś 70 Euro mniej miesięcznie). Zalegości (różnicy miedzy alimentami zasądzonymi sądownie a tymi z Jugendamt) w wysokości ok 1.000 Euro do dziś nie otrzymało dziecko mimo pisma przesłąnego jemu z Jugendamtu.

co jeszcze może być argumentem który może zostać podany jako ten przemawiający za pozbawieniem praw rodzicielskich? proszę o informację co naelży rozumieć pod pojęciem "rażące zaniedbanie obowiązków względem dziecka'?
 
Ad1 Nowa partnerka (nowy związek) nie jest trwałą przeszkodą do wykonywania władzy. Wielu ojców ma nowe rodziny i nie czyni ich to gorszymi ojcami.
Ad3 rażace zaniedbania to np. nieodpowiednie dbanie o bezpieczeństwo dziecka (długotrwałe pozostawienie małego dziecka bez opieki itp), niezaspokajanie jego potrzeb fizjologicznych (głodu, pragnienia itp.) itp. Muszą to być zaniedbania poważne lub zaniedbania o mniejszej wadze, lecz nacechowane nasileniem złej woli, uporczywością i nieporadnością. Ponadto w literaturze prawniczej wyjaśniono, że przez zaniedbywanie obowiązków przez rodziców względem dziecka należy rozumieć takie mianowicie realizowanie obowiązków, które nie czynią tego w taki sposób, jaki wymaga tego dobro dziecka . To czy dane działanie jest rażącym zaniedbaniem czy nie ocenia sąd.
Zaniedbanie obowiązków, jeśli nie jest rażące powinno mieć skutki w postaci ograniczenia władzy rodzicielskiej.
 
a to, że pozostawia dziecko pod moją opieką nie widząc jaką matką jestem (np. zła, nieodpowiedzialną ) nie oznacza, że los dziecka jest jemu obojętny? nie troszczy się w żaden sposób o bezpieczeństow dziecka, to zbyt mało by pozbawić go praw? nie interesuje się czy dziecko ma co jeść, pić, jak chodzi ubrane, nie zdaje sobie sprawy, że jak dziecko pójdzie do przedszkola to zanczą się niemiłe pytania o tatusia. nie obchodzi go stan emocjonalny dziecka. To nic nie znaczy dla sądu?
czy mam rozumieć, że jeśli on nic nie robi to znaczy, że nie działa na niekorzyść dziecka i jest dobrym ojcem?

jeśli zostaną mu ograniczone prawa to w jakich sytuacjach będę potrzebowała jego podpisu? do wyrobienia
dokumentów, zgodny na zabieg w szpitalu, wyjazd za granicę, wybór szkoły? czy będzie miał prawo zażadać od dziecko pieniędzy na własne utrzymanie?
 
To, ze ojciec zakłada, że Pani nie jest patologiczną matką nie może stanowić zarzutu. To że ojciec nie troszczy sie o bezpieczeństwo dziecka itp. to bardzo ogólne stwierdzenie - za ogólne by wydawac jakies opinie. Nigdzie nie napisałam, ze takie zarzuty to dla sądu nic. Napisałam jedynie, że to sąd ocenia materiał dowodowy.
Co do ograniczenia praw, sąd decyduje w jakim zakresie prawa te ogranicza.
Co do świadczeń alimentacyjnych, prawa rodzicielskie nie mają nic do rzeczy.
 
a jak wyglada kwestia podwyzki alimentow zasadzonych w niemczech? czy decyduje o tym sad polski bazujac na dochodach i wydatkach ojca oraz tabeli düsseldorf'ckiej wg której wyliczana jest wysokość alimentów? czy też stosowane sa w PL polskie przepisy? a moze na poczatku nalezy zalozyc w PL sprawe odnosnie sciagalnosci alimentow w PL i dopiero w kolejnym kroku starac sie o ich podwyzke z uwagi na co roczną aktualizację wysokosci alimentow w tabeli?
 
reklama
Polski sąd orzeka wysokosć alimentów z uwzględnieniem możliwości zarobkowych rodzica oraz kosztów utrzymania dziecka. Nie jest związany żadnymi zasadami obowiązującymi w innych krajach - nie uwzględnia wysokości ryczałtowych (tabela) oraz nie orzeka rocznej waloryzacji.
 
Do góry