reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Preejakulat

Dołączył(a)
14 Grudzień 2016
Postów
4
Witam. Mam osiemnaście lat. Piszę tutaj, aby dowiedzieć się jak duże jest prawdopodobieństwo, że zaszłam w ciąże. Opiszę dokładnie sytuację. Pragnę nadmienić, że jestem dziewicą, a każda jakakolwiek próba 'włożenia' chociażby palca do mojej pochwy, kończy się niepowodzeniem ze względu na okropny ból.
Dwa dni po zakończonej miesiączce byłam bardzo blisko z chłopakiem- ocieraliśmy się o swoje narządy płciowe. On nie miał wytrysku jednak wydzielał się preejakulat.
Z tego co zdążyłam już wyczytać, to preejakulat zawiera żywe plemniki. Dzisiaj jest 4 dzień od tego zbliżenia. Myślicie, że ból w podbrzuszu, dziwne zaparcia mogą oznaczać, że zaszłam w ciąże? Czy może ze strachu sama sobie wmawiam?
Proszę o pomoc.
 
reklama
Rozwiązanie
Ech, kurde. Następnym razem chyba muszę bardziej ważyć słowa. [emoji15] się porobiło.

m7a4xuun7rn9jc7g.png
Spoko, zaraz dobijemy do 10 strony.
reklama
NIE jest to możliwe.
Występuje aż kilka czynników wykluczających:
1. Brak wytrysku lub chociażby preejakulatu w okolicy szyjki macicy.
2. Ewentualny ból brzucha na pewno nie jest od ciąży- zapłodnione jajo wędruje o wiele dłużej niż 4 dni (7-10 dni).
3. Raczej nie miałaś owulacji tak wcześnie.

Cytrynowa, to nieprawda, ze 1 raz zawsze boli.
 
Ostatnia edycja:
Fakt ale skoro dziewczyna pyta to po co od razu takie hejty no ale są ludzie i ludziska ... a co do rodziców to czasami są sytuacje że nie można liczyć na takie rozmowy.... a w szkołach nie zawsze mówią o wszystkim

Jak to w szkole nie uczą o tym?
Nie mówią że do zapłodnienia dochodzi po penetracji i wytrysku?
Czego tutaj można nie zrozumieć?
Drugi fakt to rodzice...
Ja rozumiem ze o wszystkim się nie mówi i ze nastolatki nie chcą rozmawiać o swoich prywatnych, intymnych sprawach.
Ale do jasnej cholery po to jest matka żeby uswiadamiała swoją córkę, skąd się biorą dzieci, jak się zabezpieczać itp. Powinna iść z córką do lekarza i zadbać o antykoncepcję dla niej, skoro młoda kobieta nie ma pojęcia jak to zrobić.
 
reklama
Do góry