Cześć dziewczyny może spróbuje w skrócie opisać wam mój problem.. otóż zacznę od poczatku ostatni okres miałam 23 stycznia (miesiaczka trwa 7 dni),cykle mam nieregularne średnio 30-37 dni. Wspolzylam 3 grudnia, owulacji powinnam mieć +/- 10 grudnia, dzień przybliżonej miesiączki w przedziale 24 grudnia (możliwe te 6/7 dni dalej).. byłam dzisiaj u mojej Pani gin. I stwierdziła,że miałam owulacje dopiero 2/3 dni temu (25-26 grudnia).. I że na miesiaczke trzeba poczekać 14-16 dni.. czy zdarzyło wam się aby owulacja aż tyle się przesunela? Na to wychodzi że w dniu w którym powinnam dostać miesiączki dostałam dopiero owulacji.. jest jakaś szansa na ciążę? Bardzo nurtuje mnie ta sytuacja,pierwszy raz aż tyle mi się przedstawiło. Z góry dziękuję za odpowiedź