reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przedszkole

A u nas dzis zle...Moze dlatego, ze jak Macio swtal to juz nie bylo mojego M a to zawsze on nas wiozl...Macius od rana powtarzal: mamusia, ja nie chce isc do przedszkola, nie chce lezakowac, nie chce do przedszkola...po drodze to samo, ale bez placzu. Przed przedszkolem zaczal sie spinac i nie chcial wejsc, zaczal plakac, a w szatni to juz byla tragedia. Nie moglam go rozebrac. Probowalam tlumaczyc i nic. Przyszla pani Wioleta i jak zobaczyla sytuacje to powiedziala, ze jak chce, to moge isc, ona sobie z nim poradzi, ze codziennie przez to przechodza. Wiec po minucie jak udalo mi sie Maciusia okleic od nogi po prostu wyszlam nie ogladajc sie, bo mi sie glos lamal i mialam oczy pelne lez. Po wyjsciu z przedszkola i ja juz plakalam. A Macio dzis prawie do 17tej tam bedzie...Ale tak myslalam, kiedys kryzys musial nastapic, wczesniej lub pozniej...
 
reklama
Poszłam po nią przed 13,wychodziła z sali w normalnym nastroju,a jak tylko mnie zobaczyła to w płacz i ja nie chce spac.Zabrałam ja zadowolona poszła.Może gdybym nie przyszła to poszłaby spać tam,ale skoro kazały to niech sie dziecko nie denerwuje.Powiedziałam,że w domu czeka ja niespodzianka.Jak zobaczyła zachwycona pobiegła pocałowala i powiedziała,kocham cie autko.:-) Więc woli zachęcenia obiecałam,że jak w poniedziałek pójdzie tez to namaluje nastepne autko.
 
Ja mysle, ze problemem dla naszych maluchow jest to lezakowanie...kurcze, w wielu placowkach odchodza od tego...jak dziecko nie chce spac i nawet lezec to biora je do innej sali...szkoda, ze u nas tak nie ma...
 
Milenka dalej zadowolona z przedszkola, aż pani mnie zaczepiła z zapytaniem czy Milenka już nie chodziła wcześniej do przedszkola, bo sama jest szoku oczywiscie pozytywnym, bo ona zachowuje się jak "dorosły przedszkolak".

Ja pani ją wyprowadziła to bardzo chętnie poszła do domu, ale pomachała paniom i powiedziała, że jeszcze przyjdzie. 1,5 godz posiedziałyśmy w domu, a potem już chciała do dzieci i praktycznie niedawno wróciłyśmy z placu zabaw.
 
Masz racje Royanno,gdyby nie to leżakowanie było by bardzo dobrze.Moja tego sie najbardziej tam boi.:-(Dziś ja z nia razem usnęłam w ciagu dni,tylko ja wstałam wcześniej i byłam w drugim pokoju.Ona obudziła się z płaczem wielkim.Rozglądała sie gdzie ona jest.Dopiero jak poleżałam przy niej kilka minut to uspokoiła się.Może tam tez tak sie budzi, i strofują ja za to?Wymyślam już.:baffled:
Mikusiu to tylko pozazdrościć.
 
Macius wrocil usmiechniety, ale teraz wieczorkiem zaczal sobie szlochac, ze on chce ze mna do pracy chodzic, ze nie chce do przedszkola. Wczesniej, jak wrocil byl zadowolony z zabawy, a potem powiedzial, ze nie chcial lezakowac tylko czekac na mnie...Serce mi sie sciska, ale wiem, ze im minie...tylko MY musimy to przetrwac...
 
U nas dziś najlepszy dzień. Adaś wogóle nie płakał, ładnie się bawił i jadł. Bardzo go chwaliły. Z resztą dziś jak przyszłam to pierwszy raz była cisza na sali, żadne dziecko nie płakało w południe, a rano to podobno normalne i dłuugo może trwac. Tylko, że odbieram go przed leżakowaniem. Nie straszcie mnie, od poniedziałku zobaczymy. W domu dzis zasnął, jak już daaaawno nie. Uff mamy dwa dni odpoczynku, poświęcmy go naszym szkrabom. Nerwy związane z tym przedszkolem odbiły się na Oliwii, skurcze wróciły :wściekła/y::szok:
 
Ostatnia edycja:
Jeżeli chodzi o leżakowanie, to też starsznie się bałam, ale Milenka podobno sama idzie do leżaczka i zasypia w mgnieniu oka, co w domu byłoby niemożliwe, wpływ na to ma też, że do przedszkola wcześniej wstaje, a w domu by spała do 8.30-9.00

No przed nami 2 tydzień, oby było dobrze i lepiej:tak:
 
Witam was, Leos tez rozpoczal przedszkole, u nas wyglada to bezproblemowo, bez placzu, ale dlatego ze on juz cchodzil w Anglii, tam juz swoje wyplakal, nauczyl sie bycia samemu, bez mamy, jedyne co go wyprowadza troszke z rownowagi, to wlasnie placzace dzieci, no ale wiadomo 1 tydzien dopiero za nami, szczerze mowic gdyby to on plakal to nie wiem czy bym go tam zostawial, jest 32 dzieci i 23 panie, rano wyglada to tak ze kazda ma jakiegos ryczka na rekach a oprocz tego jeszcze kilka maluchow placzacych blaka sie samemu, istna rozpacz, brak pesonelu, no ale takie sa nasze realia, dlatego ciesze sie ze Leos ma juz to za soba, w Angli jak plakal to mial do swojej dyspozycji Pania na caly czas, powiny sie u nas zmienic przepisy, dziwie sie tylko ze nikt tego nie widzi!!!!!!!!!
co do lezakownaia, to maly lezy ale jeszcze ani razu nieudalo mu sie zasnac, ale nie dziwie mu sie, w domu to spokoj, cisza, a tam tyle dzieci i pewnie roznie bywa z ta cisza ;-)
 
reklama
Faktem jest, że serce się kroi rano jak te maluch zagubione, zapłakane, ze smutnymi buźkami błąkają się po sali. U nas panie są 2 plus jedna dochodząca (tzn. pani dyrektor, która w międzyczasie sprawuje swoje dyrektorskie obowiązki), a dzieci 25. Rano ciężko im to wszystko ogarnąć. Jedna pani = 2 kolana, a reszta dzieci?

Mi powiedziała wychowawczyni, ze drugi tydzień jest najbardziej kryzysowy. Podobno w trakcie leżakowania wcale nie jest najgorzej. Podobno rodzice demonizują ten temat, a tak naprawdę to dzieciaki zazwyczaj grzecznie leżą i nawet te co w domu w dzień nie śpią, potrafią się ładnie wyspać w przedszkolu.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę , że jest to dla dziecka pewnego rodzaju trauma. Mało które dziecko będzie miało lepiej w przedszkolu niż w domu.
ważne , żeby nie pokazywać dziecku swoich obaw związanych z przedszkolem typu jak to będzie ze spaniem, jedzeniem, ubieraniem itd. Nasza wychowawczyni wręcz prosiła nas na zebraniu, żeby pomagać dziecku swoim pogodnym nastawieniem do przedszkola, bo wiadomo, że początek dla maluchów lekki nie będzie.
 
Do góry