reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pytanie do Mam Dzieci z przedszkoli publicznych.

Ja listy jeszcxe nie mam bo cvo grupa to inaczej a ominęło mnie jedno zebranie .

Ale u mnie nie trzeba pościeli mają swoją , podpisana Piżama , kapcie , ubranie na zmianę .
Do tego lista rzeczy do rysowania plus książeczki entliczek pętliczek - to chyba jakies z kolorowankami .

Lista przyborów jak widziałam innej grupy też jest nie mała myślę że stówka z hakiem pójdzie .

panie zamiast bloków każą ryzę papieru do ksero kupić i na tym dzieciaki mażą no chyba że są farby to blok.
w naszej grupie pani dla 3 latków farb nie każe kupowac , bo stwierdziła że za duży bałagan i dzieci wypaćkane . farby od 4 lat więc dopiero , może i lepiej mniej wydam na odplamiacz :-D
 
reklama
panie zamiast bloków każą ryzę papieru do ksero kupić i na tym dzieciaki mażą no chyba że są farby to blok.
w naszej grupie pani dla 3 latków farb nie każe kupowac , bo stwierdziła że za duży bałagan i dzieci wypaćkane . farby od 4 lat więc dopiero , może i lepiej mniej wydam na odplamiacz :-D
W naszym przedszkolu 3-latki malują :D
Mój Młodszy poszedł do przedszkola jako 2-latek i też malował. Rzadko bo rzadko, ale wie jaka to frajda. A malunki to głównie wielkie bure plamy.
 
ja wczoraj dzwonilam do przedszkola bo juz sie zaczelam denerwowac ze nadal nic nie wiem, a spotkanie jest dopiero 30 sierpnia, oliwka ma urodziny 17 sierpnia wiec rozeslalam liste po rodzinie ale w sumie nie wiele tego jest, szczoteczka, kubek, pasta, grzebien, poduszka, chusteczki, pizamka, rzeczy na zmiane, reczniki maja tam swoje, tak samo koce i posciel, ksiazek 3 latki nie maja, tylko bedzie jeszcze zrzutka na rozne papiery itp *******ki, wiec mysle, ze w 100zl sie zmieszcze :-)
 
ja wczoraj dzwonilam do przedszkola bo juz sie zaczelam denerwowac ze nadal nic nie wiem, a spotkanie jest dopiero 30 sierpnia, oliwka ma urodziny 17 sierpnia wiec rozeslalam liste po rodzinie ale w sumie nie wiele tego jest, szczoteczka, kubek, pasta, grzebien, poduszka, chusteczki, pizamka, rzeczy na zmiane, reczniki maja tam swoje, tak samo koce i posciel, ksiazek 3 latki nie maja, tylko bedzie jeszcze zrzutka na rozne papiery itp *******ki, wiec mysle, ze w 100zl sie zmieszcze :-)
O! To nie dużo. Nasza pierwsza wyprawka kosztowała nas ze 250 zł, a potem już mniej bo Mały po Dużym odziedziczył pościel, a materiały piśmiennicze były kupione hurtowo przez przedszkole. Więc oprócz tych 80 zł na kredki i bloki, płaciliśmy chyba 70 na książki i ok 50 zł wydałam na drobiazgi.
 
Dziewczyny, ja to się dziwię tym astronomicznym kwotom. U nas składka na przybory 50 zł rocznie( nauczycielki jeżdżą do hurtowni i kupują i tanio i takie same dla wszystkich). Pościel wzięłam jedną z domowych( mam z 10), kapcie 25 złotych, worek 4 zł, chusteczki duże 6 złotych, fartuszek miałam w domu, szczotkę do włosów też.Szczotki i pasty 3 latki nie biorą, bo dzieciom się mylą szczoteczki i zaniechano mycia zębów u maluszków. Ubranie na zmianę codziennie pakuję, bo i zmiana pogody i Hania się tapla i brudzi, no ale przecież ciuchów w domu jest dośc. Kalosze akurat miałam dwie pary, peleryna przeciwdeszczowa 25 złotych. Kiedyś myślałam żeby przed pójściem Hani do przedszkola kupic jej dużo nowych ubranek, na szczęście nie miałam akurat w tamtym momencie kasy i bardzo dobrze, bo Hania zajeżdża ciuchy w przedszkolu, to po co bulic na nowe i śliczne?I widzę po innych dzieciach że rewia mody to może i jest ale w płaszczach i kurtkach a już pod spodem wszystkie dzieci mają zupełnie normalne ubranka.
 
Ja też nie wiem, na co tyle kasy na sam początek... U nas jest tak samo, jak u saly, 50zł na rok - nie trzeba od razu wpłacać, najpierw 25zł we wrześniu, potem na 2 okres też 25zł (na farby, kleje, kredki dzieci w 3latkach mają wspólne i rysują nimi na maxa, więc też wystarcza, nożyczki też się kupuje raz na rok, więc kwota 50zł jest wystarczająca), do tego chusteczki w kartoniku, szczoteczka, pasta (jak każdy rodzic kupi po 1, to na cały rok dla dzieci starczy, bo pani wydziela pastę wszystkim dzieciom tę samą, a potem bierze kolejną i tak cały rok, i jakoś starcza), worek na ubranka na zmianę (ja kupiłam za 3zł), ręczniki 2szt (10zł), kapcie, ja pościeli nie dawałam, bo moja córka nie spała w przedszkolu. No i jakoś nie wyszło tak strasznie drogo. Gorzej, jak ma się więcej dzieci, ale to już inna historia.
I teraz, jak Natalka będzie w 4latkach, to jeszcze książeczki z kartami pracy dojdą, ale w 3latkach dzieci nie miały książeczek, więc nie było tak źle...

Inna sprawa jest potem, jak się zaczynają płatności za żywienie, we wrześniu jeszcze na ubezpieczenie, potem na radę rodziców... wtedy wychodzi już na pewno ponad 100, a nawet 200... ale na sam początek - na wyprawkę, to nie jest aż tak źle (np. w porównaniu ze szkołą)
 
Dziewczyny, ja to się dziwię tym astronomicznym kwotom. U nas składka na przybory 50 zł rocznie( nauczycielki jeżdżą do hurtowni i kupują i tanio i takie same dla wszystkich). Pościel wzięłam jedną z domowych( mam z 10), kapcie 25 złotych, worek 4 zł, chusteczki duże 6 złotych, fartuszek miałam w domu, szczotkę do włosów też.Szczotki i pasty 3 latki nie biorą, bo dzieciom się mylą szczoteczki i zaniechano mycia zębów u maluszków. Ubranie na zmianę codziennie pakuję, bo i zmiana pogody i Hania się tapla i brudzi, no ale przecież ciuchów w domu jest dośc. Kalosze akurat miałam dwie pary, peleryna przeciwdeszczowa 25 złotych. Kiedyś myślałam żeby przed pójściem Hani do przedszkola kupic jej dużo nowych ubranek, na szczęście nie miałam akurat w tamtym momencie kasy i bardzo dobrze, bo Hania zajeżdża ciuchy w przedszkolu, to po co bulic na nowe i śliczne?I widzę po innych dzieciach że rewia mody to może i jest ale w płaszczach i kurtkach a już pod spodem wszystkie dzieci mają zupełnie normalne ubranka.
Ale jakim astronomicznym kwotom? Na wyprawkę było 30 zł więcej co w rozliczeniu rocznym da się przeżyć.
Pościel musi być dopasowana więc musieliśmy skombinować. Uszyła nam Babcia - starczyło dla obu. Szczoteczka, pasta i kubek też niezbędne - bo dzieci myją zęby. Młodszy poszedł do przedszkola jako 2 latek i też miał przynieść. Reszta bardzo podobnie.
Jedyne co płacimy osobne to książki, z którymi dzieci pracują. Ale to jakieś 70-80 zł rocznie. Zależnie od grupy.
Także nie wydaje mi się, żeby to było jakoś strasznie drogo...
Dużo się płaci w przedszkolu prywatnym. Państwowe to pikuś :D
 
ja wyprawke plastyczna kupuje przez wakacje wiec mi sie wydatki rozkładaja i nawet tak bardzo tego nie odczuwam bo nie jest to jednorazowy wydatek.
Poscieli nie potrzebuje
Ręczniki maja z roku na rok, podobnie jak worki na kapcie
Jedynie co trzeba kupic to kapcie
no i we wrzesniu ksiezke ale to juz przedszkole kupuje hurtowo wiec wydatek ok 150 zł bo dwoje ( zerowka wiec tu drozsze ksiazki )
u ubezpiecznie ok 60 zł tez dla dwojki
i we wrzeniu trzeba bedzie jeszcze zapłacic na prezent okolicznosciowy bo wypada dzien chłopca...
 
W naszym przedszkolu 3-latki malują :D
Mój Młodszy poszedł do przedszkola jako 2-latek i też malował. Rzadko bo rzadko, ale wie jaka to frajda. A malunki to głównie wielkie bure plamy.

Mój synek w prywatnym teraz też maluje , w domu ze mną maluje więc w przedszkolu się obędzie :)

Ale jakim astronomicznym kwotom? Na wyprawkę było 30 zł więcej co w rozliczeniu rocznym da się przeżyć.
Pościel musi być dopasowana więc musieliśmy skombinować. Uszyła nam Babcia - starczyło dla obu. Szczoteczka, pasta i kubek też niezbędne - bo dzieci myją zęby. Młodszy poszedł do przedszkola jako 2 latek i też miał przynieść. Reszta bardzo podobnie.
Jedyne co płacimy osobne to książki, z którymi dzieci pracują. Ale to jakieś 70-80 zł rocznie. Zależnie od grupy.
Także nie wydaje mi się, żeby to było jakoś strasznie drogo...
Dużo się płaci w przedszkolu prywatnym. Państwowe to pikuś :D

U nas państwowe wychodzi ok 400 zł miesięcznie ( drogo jest ) prywatne kosztuje 650 tylko tyle że mam dalej dlatego tam nie zostanie . Ale za to tam wszystko jest kupowane i nie ma składek i innego zawracania głowy jedyne co musiałam przynieśc to kalosze na zmianę bo placyk jest na trawie i po deszczu jest mokro, ubranie na zzmienę szczoteczkę i pastę na tym koniec .
 
reklama
Do góry