Fajny wątek, więc ja już pierwsza się chwalę, bo kilka dni temu zamartwiałam się ty, że Filip nie podnosi główki. Otóż dzień po tym, jak pani doktor od rehabilitacji kazała natychmiast rehabilitować dziecko metodą Vojty, Filip wysoko, wysoko uniósł głowę
Wczoraj to się powtórzyło, a dzisiaj leżąc na brzuszku trzymał ją sztywno co najmniej pół minuty:-)
Ma tendencję do obniżonego napięcia, więc nie wiem czy się jednak nie okaże, że rehabilitacja będzie potrzebna, ale okazuje się, że czasem warto dać dziecku czas( Gemelo dzięki:-))
Przed chwilą chciałam położyć go spać na brzuszku, ale nie byłam w stanie, bo ta pozycja kojarzy mu się z gimnastyką i od razu zaczyna dźwigać głowę, więc śpi sobie terazw łóżeczku(!) na pleckach:-)
Wiem,ze dla mam, których dzieci 3 dni po wyjściu ze szpitala podnoszą główki, to żadna rewelacja, ale dla mnie ogromny sukces:-)