reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Cioteczki, cioteczki moja córcia zaczeła dziś chodzić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od rana zaczeła biegać trzymana za jedna ręke , dosłownie kurzyło się za nią a po obiedzie puściła się i podreptała sobie . Normalnie aż wypieków dostałam a serce waliło jak oszalałe :"""") . No i tak dziś cqały dzień sobie co jakiś czas próbowała samodzielnie tuptać :-):-) Narazie pokracznie jej to wychodzi ale wkońcu ma odwage bo wcześniej to za nic w świecie nie chciała rączki puścić .
ale ja się ciesze , niesamowite uczucie :-)
 
reklama
Mati też wielki uparciuch. Wszystko ma być tak jak on zechce. A wymuszać też lubi i to okropnie krzyczy i z reguły mu ustępujemy ale to tylko wtedy jeśli chodzi o zabawki np. on chce Magdy zabawkę a ona stwierdza że akurat jej jest potrzebna i mały wrzeszczy no więc tlumaczymy Madzi i ona mu pożycza zabawkę bo tak to on nic innego narazie nie wymusza chyba że czekoladę widzi:tak:
 
To chyba wszystkie nasze maluchy tak mają, bo Wojciaszek też się złości, jak czegoś nie dostanie, albo jak mu na coś nie pozwalamy. Albo jak nie dostaje od nas jeść z talerza, nawet jeśli dopiero co skończył jeść.
 
Zosiu ogromne gratulacje !!!!!!!!!!!!

Ale mamie zrobiłaś niespodziankę :-):-):-)

Zuch dziewczynka. Dzieciaki nam przyspieszają bo każde chce na własnych nogach do tortu podreptać.
 
reklama
Wielkie gratulacje dla ZOSI!!!
Widzę, że już większość dzieci drepta :)

Mnia Olka zrobiła dreptaniem prezent urodzinowy. Normalnie szok - majowy weekend, zimno jak licho, 10 par spodni na nogach (bo góry, temperatura 2 stopnie), a ta gryzie mnie w rękę, żeby ją puścić i idzie sobie. Mało nie padłam...
 
Do góry