leyna- faktycznie masz nieciekawie z tymi schodami...
karoo, ollesia - dobre z tymi płytami i zegarem... ja najchętniej oddałabym julce do zabawy cały komputer...żeby tatus tak długo przy nim nie siedział
a moja julcia nauczyla sie ostatnio przesuwać klocuszki na druciku z jednego końca do drugi... wcześniej interesowała sie tylko "wyrwaniem" ich...a teraz ślicznie wszystkie po kolei przesuwa...
i podobnie jak u karoo- jak zapytam gdzie tata, odkręca główkę w strone pokoju w którym pracuje
swoje lustrzane odbicie również uwielbia... piszczy, śmieje się, wyciąga łapki...
a wczoraj mała pierwszy raz sama sie podniosła w swoim łóżeczku!!!
co do raczkowania- hmmm w dalszym ciągu omija je szerokim łukiem
karoo, ollesia - dobre z tymi płytami i zegarem... ja najchętniej oddałabym julce do zabawy cały komputer...żeby tatus tak długo przy nim nie siedział
a moja julcia nauczyla sie ostatnio przesuwać klocuszki na druciku z jednego końca do drugi... wcześniej interesowała sie tylko "wyrwaniem" ich...a teraz ślicznie wszystkie po kolei przesuwa...
i podobnie jak u karoo- jak zapytam gdzie tata, odkręca główkę w strone pokoju w którym pracuje
swoje lustrzane odbicie również uwielbia... piszczy, śmieje się, wyciąga łapki...
a wczoraj mała pierwszy raz sama sie podniosła w swoim łóżeczku!!!
co do raczkowania- hmmm w dalszym ciągu omija je szerokim łukiem