reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy dzidzisiów

Hihi. Dzieki Dominique! Chyba taka "troszke piwna" terapie zastosuje dzisiaj jak wroce z USG i sie okaze, ze wszystko w porzadku, bo pol nocy o tym myslalam i tak jak Tobie przewijaly mi sie w glowie jakies glupie mysli...Moje malenstwo jednak ruszylo sie wczoraj jak sie polozylam, ale jakos tak delikatnie...Dzisiaj rano tez kilka kopniaczkow dalo, ale podobnie jak wczoraj - jakies takie slabe byly...Dobrze, ze mam to badanie dzisiaj, bo pewnie zadreczalabym sie tym strasznie...:)

Rowniez sciskam i buziaki!
 
reklama
Sandra, a moze po prostu leniuszka ma, jak kazdy czasami :) Ja jestem przyzwyczajona, ze moje szalenstwo wariuje przez prawie caly dzien i tez sie dziwnie czuje, jak zdarza sie, ze prawie sie nie rusza i jakies takie niemrawe. Ale dzien albo dwa pozniej znowu zaczyna...
 
:) Witajcie dziewczynki! nie było mnie sporo...ale ostatnio miałam doły i jakoś tylko zadręczałam się myślami..i właśnie chodziło mi o ruchy! W zeszły czwartek byłam na kontrolnej wizycie u lekarza i lekarz po badaniu stwierdził..ŻE MAM LEŻEĆ...a ja że moja praca lekka ,siedząca..a on...ŻE ALBO TO ALBO TO....że macica się stawia,że coś się zaczyna dziać...ja oczami wyobraźni widziałam swoja pracę..i takie inne tam..zapomniałam spytać o wiele rzeczy.Ale był poważny więc w Piątek zakomunikowałam dziewczyną..żę przepraszam,że powinnam leżeć od wczoraj..że już kocham moją OLIWKĘ...i że są rzeczy ważne i ważniejsze.... :( ... one że spoko..ale cały czas myślę...Lekarz przepisał mi NO OSPA..kazał brać dwa razy dziennie i pytał czy wogóle brałam wcześniej...a ja przecież nie czułam że mi się stawia...chociaż już po wizycie uświadomiłam sobie że często..jak leżę..to mi tak bardzo w dole na paręnaście sekund twardnieje brzuch (czyli teraz wiem żę to macica).. ale wcześniej myślałam że to moja mała się wyciąga...Ale powiedział brać dwa albo trzy razy dziennie i sama nie wiem czy brać wg zaleceń...czy tylko jak twardnieje...???Magnez kazał zażywać w ogromnych ilościach??? :( zażwywałam 3 razy dziennie po 1 tabletce,teraz kazał 3 razy dziennie po dwie tabletki....TROCHĘ MNIE WYSTRASZYŁ...najbardziej z tym leżeniem....Ale ogólnie to chciałam zacząć od ruchów....ruchy czuję ale mam wrażenie (jak czytam wasze wypowiedzi..) że wasze maleństwa już szaleją nieprzeciętnie..a moje takie delikatniusie daje sygnały...wmawiam sobie że w końcu dopiero zaczął się 24 tydzień...i może właśnie mają być takie delikatniusie...ale czasami mam cały dzień spokój... ::) ::) ale dziś odkąd zaczełam pisać ten post daje czadu....jakby wiedziała ;D maleńka że się zamartwiam... ;D juz mi lepiej... acha zrobiłam sobie wtedy badanie na CYTOMEGALIĘ...wyniki pewnie są...ale aż boję się iść po nie..tym bardziej żę jak spytałam czy mogłam się zarazić tak po prostu,poprzez bycie tam to powiedział że mogłam...i wszystkie te czynniki wpłyneły na mnie destrukcyjnie!...i nawet jak odbiore wyniki to przecież te wyniki mają jakieś dziwne normy,wykresy..że chorowałam..że mogłam..że nowa infekcja..czy ja będe wiedzieć cokolwiek ..bo mój lekarz dziwny jest...niby nic do niego nie mam..ALE!!!! :(
 
Frutisku, na pewno wszystko bedzie dobrze! Skoro lekarz powiedzial, ze masz lezec, to lez i wypoczywaj. No i bierz no spe i magnez tak jak Ci zlecil! Jest specjalista, wiec wie co robi!
Co do ruchow, to ja tez raz czuje je mocniej, innym razem sa strasznie delikatne, ledwo wyczuwalne...Z Oliwka na pewno wszystko jest ok!
Powodzenia i sie nie zadreczaj, bo to szkodzi maluszkowi!
buziaki i glowka do gory!
 
Frutisku nie można mieć wszystkiego: nie da się chodzić do pracy i jednocześnie leżeć. A zdrowie dzidzi najważniejsze, więc posłuchaj lekarza i do łóżka marsz.

Czy masz powody uważać, że zachorowałaś na cytomegalię? Jeśli nie to nie zadręczaj się tak z góry. Pewnie dlatego macica tak Ci się spina, bo się denerwujesz. Odbierz wyniki i pokaż je lekarzowi. Na pewno wszystko jest w porządku. Głowa do góry :)
 
Wczorajszy odjazd!!!
Leże sobie w łóżku na plecach i czuje jak mi coś od środka brzuch rozciąga , odchylam kołdre a to koło pempka taki balonik wielkości pięści rośnie , wiecie takie wybrzuszenie, odlot, że można zwariować ::), wołam szybko K. i sami nie mogliśmy uwierzyć co się dzieje!do tej pory (oprócz paru momentów gdzie K. wyczół ruchy)to tylko ja czułam dzidziola a teraz K. kładzie ręke na brzuchu i jak czasami dostanie kopa to nie może wyjść z podziwu(stopa 4cm)ale widzieć to na zewnątrz razem to chyba najwspanialsze zjawisko jakie może obserwować dwoje kochajacych się ludzi! ::)
UWIELBIAM MOJA MRÓWECZKĘ ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
 
Super Mada, gratuluje! :)
Nasze maluszki robia sie coraz wieksze i silniejsze. Moje male tez mi wczoraj zapodalo takiego kopniaczka, ze az zabolalo. No i praktycznie caly czas czuje jak sie wierci, kreci, przeplywa z jednej strony na druga, a wieczorami to juz w ogole jest pelne szalenstwo. Wystarczy ze dotkne brzucha i lekko nacisne i juz mam serie kopniaczkow :) :) :)
Moj T. dalej nie mial okazji poczuc, bo malenstwo jest strasznym uparciuchem i jak ktos inny kladzie reke to jest cisza :) Pozwala tylko mamusi :)
 
Dokladnie :) Ja juz sie tak przyzwyczailam, ze jak leze wieczorem i ogladam film to mam podciagnieta koszulke i rece trzymam na brzuchu :)
 
reklama
:laugh: :laugh: Jeju Mada jak ci zazdroszczę....!! Moja mała też się wierci..ale kopniaczki takie nie za mocne.Chociaż własnie w tej chwili daje mi znaki..żebym nie kłamała..ale nie widać ,a jak mój K kładzię ręke to cicho jak pod miotłą...
Byłam dzis u lekarza.Odwiedzając 1,5 miesiąca temu koleżankę miałam styczność z wirusem cytomegalia.Dowiedziałam sie o tym później..i rozmawiając z lekarzem ..powiedział że od bycia można się zarazić..Ale na to nie ma żadnego lekarstwa..ale dał skierowanie(łaskawie).Dziś odbierałam wyniki i powiedział OK!że niby byłam,czyli jestem odporna...w sumie chciałabym wiedzieć więcej na ten temat( bo lekarza mam dziwnego).Dał mi kolejne L4..zwiększył dawkowanie magnezu,N-Spa...powiedział że wizyta za dwa tygodnie i jak nie bedzie poprawy to mnie połozy..badał tętno i powiedział o skurcz..a ja gdzie..bo mając na myśli skurcz to moim zdaniem to twardnienie brzucha w dole i nieprzyjemne uczucie na pare sekund.Ale to podobno to też skurcze..że niby twardy..ale wtedy to maleńka przekładała raczej nogę na nogę...i jak te niby skurcze bedą nadal to mam nie czekać i do szpitala.Jestem załamana...to niby nic mi nie jest,psyche mi siadło..a on o takich rzeczach do mnie ...no i skąd ja będe wiedzieć że teraz już powinnam się zbierać...Do pracy absolutnie bo grozi mi przedwczesny poród... :-[ :-[ Czy po tym magnezie wszystko mi się unormuje....?Przeciez na podtrzymanie bierze się jakies inne leki...a mi w sumie nic nie przepisał..tylko NO_SPA, i straszy mnie szpitalem...Jak nie rybki to akwarium..
 
Do góry