livastrid
2010 & 2012
Dlugo zastanawialam się czy o tym pisac, bo to trudny temat, ktory wsrod opisow radosnych wizyt ciazowych, rozowo-niebieskich zakupow, zdjec brzuszkow lub pociech ktore wlasnie przyszly na swiat czy ladnie urzadzonych pokoikow moze wygladac co najmniej strasznie. Z racji bycia takze pedagogiem specjalnym, postanowilam, ze jednak taki post umieszcze jako apel w ramach prewencji
Pamietasz- okazalo się, ze jestes w ciazy-chcianej, niechcianej, planowanej czy tez nie- najprawdopodobniej dbalas o siebie, patrzyłas co jadłas,pilas, robiłas rozne badania, takze genetyczne by wiedziec czy nosisz zdrowe dziecko. Na kazdym usg patrzyłas jak maluch rosnie, ile wazy, planowalas jakie nadac imie gdy poznalas plec. Liczylas jego ruchy a gdy było cos nie tak martwilas się o jego zdrowie i bieglas na ip. W koncu urodzilas ten skarb, o ktory tak dbalas przez 9 miesiecy.
Pelna euforii robisz codziennie zdjecia, pielegnujesz, cieszysz się z kazdej miny dziecka, jego gluzenia, jak się ono patrzy i usmiecha w twoim kierunku. Maluch stara się z toba komunikowac tez placzem i krzykiem bys zrozumiala czy ma mokro, czy jest glodne czy chce być przytulone.
Z dnia na dzien dochodzisz do siebie po porodzie, zmieniaja sie hormony, chudniesz po trochu, polog mija, i być może zaczyna mijac twoj entuzjazm. Po zarwanych nocach jestes zmeczona, masz balagan w domu, rodzina cie ciagle nawiedza i sugeruje dobre rady, a dziecko ciagle placze. Zaczynasz miec dosc. Zaczynasz krzyczec, ale to nie pomaga. W ktoryms momencie zupelnie tracisz kontrole i chwytasz male cialo w rece. Zaczynasz nim trzasc. Krzyk dziecka się tylko nasila a ciebie to jeszcze bardziej denerwuje. Szarpiesz nim jeszcze mocniej i mocniej, w ataku furii może je uderzysz, albo nim rzucisz…
NIGDY TEGO NIE ROB, PRZENIGDY
Jesli czujesz, ze nie wytrzymujesz, zostaw dziecko w pokoju i wyjdz do drugiego pomieszczenia. Zrob sobie kawe/herbate. Zjedz cos słodkiego. Pojdz do lazienki, umyj twarz, zrob siku. Kup sobie stopery. Wlacz ulubiona piosenke. Popros kogos by zajal się dzieckiem a ty wyjdz na spacer, nawet 5-minutowy, ale
NIGDY NIE SZARP DZIECKIEM I NIE POZWOL BY KTOKOLWIEK TO ROBIL
Dbalas o nie przez cala ciaze, chciałaś by było zdrowe – takie się urodzilo. Teraz tez dbaj o nie i nie pozwl by jedna chwila zawazyła o jego zdrowiu i twojej radosci. To dla jego i twojego dobra
NIE POTRZASAJ, BO ONO I TAK NIE ROZUMIE CO CHCESZ
Pamietaj, ze placz dziecka nie trwa wiecznie, kiedys i z niego wyrasta i wtedy zobaczysz pelna zebow paszcze z uśmiechem, bedziesz cieszyc się jak powie do ciebie mama, jak zrobi ci laurke, kupi kwiatka, powie kocham cie.- czekasz chyba na to od momentu narodzin a może nawet szybciej niż od poczecia. Dlatego nie szarp nim, by nie miec potem pretensji i zalu do siebie, ze zamiast tego wszystkiego czeka cie kolejny turnus rehabilitacyjny albo wizyta na cmentarzu.
Pelna euforii robisz codziennie zdjecia, pielegnujesz, cieszysz się z kazdej miny dziecka, jego gluzenia, jak się ono patrzy i usmiecha w twoim kierunku. Maluch stara się z toba komunikowac tez placzem i krzykiem bys zrozumiala czy ma mokro, czy jest glodne czy chce być przytulone.
Z dnia na dzien dochodzisz do siebie po porodzie, zmieniaja sie hormony, chudniesz po trochu, polog mija, i być może zaczyna mijac twoj entuzjazm. Po zarwanych nocach jestes zmeczona, masz balagan w domu, rodzina cie ciagle nawiedza i sugeruje dobre rady, a dziecko ciagle placze. Zaczynasz miec dosc. Zaczynasz krzyczec, ale to nie pomaga. W ktoryms momencie zupelnie tracisz kontrole i chwytasz male cialo w rece. Zaczynasz nim trzasc. Krzyk dziecka się tylko nasila a ciebie to jeszcze bardziej denerwuje. Szarpiesz nim jeszcze mocniej i mocniej, w ataku furii może je uderzysz, albo nim rzucisz…
NIGDY TEGO NIE ROB, PRZENIGDY
Jesli czujesz, ze nie wytrzymujesz, zostaw dziecko w pokoju i wyjdz do drugiego pomieszczenia. Zrob sobie kawe/herbate. Zjedz cos słodkiego. Pojdz do lazienki, umyj twarz, zrob siku. Kup sobie stopery. Wlacz ulubiona piosenke. Popros kogos by zajal się dzieckiem a ty wyjdz na spacer, nawet 5-minutowy, ale
NIGDY NIE SZARP DZIECKIEM I NIE POZWOL BY KTOKOLWIEK TO ROBIL
Dbalas o nie przez cala ciaze, chciałaś by było zdrowe – takie się urodzilo. Teraz tez dbaj o nie i nie pozwl by jedna chwila zawazyła o jego zdrowiu i twojej radosci. To dla jego i twojego dobra
NIE POTRZASAJ, BO ONO I TAK NIE ROZUMIE CO CHCESZ
Pamietaj, ze placz dziecka nie trwa wiecznie, kiedys i z niego wyrasta i wtedy zobaczysz pelna zebow paszcze z uśmiechem, bedziesz cieszyc się jak powie do ciebie mama, jak zrobi ci laurke, kupi kwiatka, powie kocham cie.- czekasz chyba na to od momentu narodzin a może nawet szybciej niż od poczecia. Dlatego nie szarp nim, by nie miec potem pretensji i zalu do siebie, ze zamiast tego wszystkiego czeka cie kolejny turnus rehabilitacyjny albo wizyta na cmentarzu.