Misssi Jasio bierze teraz syrop (Pulneo) bardziej tak profilaktycznie bo osłuchowo było wszystko wporządku, ale ma go brać bo ja mam nieciekawy kaszel i żeby się ode mnie nie zaraził, przepisała nam go lekarka tak to raczej bym mu nic nie dawała
Jasiek codziennie pije wode z miodem i cytryną, albo herbatę z sokiem malinowym i raczej chyba takie rzeczy profilaktycznie są lepsze
A co do jedzenia to jakiś czas temu Jasio np lubił jajka, a ostatnio jajecznice wypluł, gotowanego też nie chciał. Dziś rano dostał mleko tak o 6:40, a potem niby chciał wstawać ale jakoś zasneliśmy i wstaliśmy dopiero o 10, myślałam że śniadania już nie zje ale zjadł trochę więcej niż pół parówki
(choć też miał takie okresy że bez problemu zjadał dwie), przed 13 dostał pomidorówkę taką na gęsto z mięskiem i makaronem i prawie cały talerz wciągnął
i po 15 zjadł pulpeta z ziemniakami, a o 18 nawet sporo budyniu
. Na dobranoc wypił mleko
. Wczoraj było gorzej z jedzeniem, bo mój mąż miał wolne i Jasiek cały dzień ryczał i chodził za tatą, masakra, myślałam że odpocznę a było gorzej niż jak teraz sama siedziałam z Jasiem
. Dziś zupełnie inne dziecko, ani razu nie płakał i nie złościł się. Jasiek jak chodzi do żłobka to tam mają o 8:30 śniadanie, potem o 10:30 zupę, przed 14 drugie danie i ok 15 jakiś podwieczorek. Jak Jasio mniej zje w żłobku to w domu je obiad o 16 chętnie, a jak zję więcej to coś tam w domu zawsze też skubnie. Problematyczne to śniadanie i kolacja
choć kiedyś chciał jogurt albo serek, albo mleko z płatkami, a ostatnio mówi że nie lubi
Mam nadzieję, że po tej jego chorobie z jedzeniem wszystko się unormuje, bo ostatnio ładnie przybierałna wadze i rósł, a teraz znów nóżki to ma chudziutkie, ale jego tata ma podobne