reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

reklama
”katjusza77” pisze:
a tak na głowie i dom i opieka nad Natalią i praca. no ale traktuję to jako test wytrzymałości, skoro noszę się z planami na jeszcze jedno dziecko w niedługim czasie
O rany :eek:. Na tym etapie już takie plany? Podziwiam. I w sumie troszeczkę zazdroszczę. Sama nie chciałabym skończyć na jednym dziecku. Trójka byłaby świetna, ale raczej nigdy nie będzie mnie na to stać :-(. W każdym razie na pewno na tym etapie nie myślę o drugim dziecku. Za bardzo w pamięci mam jeszcze te ciężkie poranki, ciągnące się badania, zaniedługo będzie coraz ciężej…

A ja dzisiaj po badaniu obciążenia glukozą. Szacun dla wszystkich dziewczyn, które mają to już za sobą. Współczucia dla dziewczyn, które czeka to badanie w najbliższym czasie ;-). Boshe. Normalnie tyle słodyczy w tydzień chyba nie przejadam. Pomijam już kolejne pokłucie mnie kilkanaście razy (takie kiepskie żyły mam). Śniadanie byłam w stanie zjeść dopiero o 13:00. Biegałam po firmie jak szalona - cały dzień mnie ta glukoza nosi. Pierwsze co zrobiłam po wyjściu z punktu gdzie robiłam badania, to kupiłam i wciągnęłam paczuszkę chipsów cebulowych :-D - mimo, że za chipsami nie przepadam.
No i chyba muszę przestać do siebie podchodzić "normalnie". Wczoraj musiałam zrobić sobie krótki "spacerek" żeby pozałatwiać kilka spraw. Ledwo 5-6 kilometrów wolnego spacerku, a kręgosłup do teraz nie daje żyć. Dziwnie się czuję taka łamagowata. Normalnie potrafię tyle kilometrów przelecieć po górach, z plecakiem, w górę i w dół... A teraz... Ehhh
 
Cześć kobitki:-),

Jakoś ostatnim czasem zupełnie czas mi ucieka, nie mam kiedy wpadać na BB na tyle długo, żeby coś popisać, choć za każdym razem mnie paluchy świerzbią. Czytam Was na tablecie, ale pisać się na nim nie da za bardzo, a do komputera podpełznąć po całym dniu roboty ciężko, oj, ciężko i coraz ciężej...

Mam podobne refleksje do dzag, że chyba czas zacząć jednak traktować siebie nieco ulgowo, bo niestety kondycja już nie ta. Dzisiaj jestem od rana na pełnym chodzie i ledwo dycham. Nogi bolą, brzuch napięty, senność postępująca doskwierają jednak coraz intensywniej. Czuję się strasznie zwalista i nieużyta jakaś;-)

Właśnie skończyłam plamić...Cudnie:tak: Nareszcie. Niby wiedziałam przez co i dlaczego, ale i tak za każdą wizytą w łazience mróz mnie zlewał i wybitnie nieprzyjemne odczucie połączone z poczuciem, że może to jednak nie to, co ma być...Masakra.

sempe pytałaś się, skąd ten polip? Niestety nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć - nie mam pojęcia. Wyrósł i tyle. Gin stwierdził, że w ciąży tak bywa i tyle. Nie groźne. Przyjęłam to jako dobrą monetę i tego się trzymam ;-) Dla mnie była to doskonała wiadomość (że jest sprawcą plamień), bo przecież schodziłam z nerwów o maleństwo i przerażenia, że coś nie tak z łożyskiem, albo coś równie paskudnego.

Dzisiaj oddałam pracę dyplomową. Tadam! Uf, nareszcie koniec. Jeszcze tylko obrona pod koniec kwietnia, albo w maju i fru:-D

nataszka daj koniecznie znać co u Ciebie? Zaciskam kciukasy, będzie dobrze:tak: k8libby dzięki za wieści!

irisson fantastycznie, że masz już wolne:-D Teraz tylko będziesz musiała nauczyć się funkcjonowania codziennego na nowo;-) Wyzwanie nie lada! Ale super, że będziecie miały z Laurką więcej czasu dla siebie - bezcenne:tak:

doti doskonała wiadomość z tym osobnym domkiem dla Was. Mam nadzieję, że się uda z projektantem dogadać i szybciutko pozmienia plany;-)

Dobrego wieczoru :*
 
Nataszka jest w domu, nie przyjęli jej na oddział, bo nie mieli miejsca, dali leki i kazali przyjechać jeśli się pogorszy... Pisze, że szyjka długa i zamknięta, więc to dobre wiadomości.
 
Nataszka leż plackiem, leki bierz, nie denerwuj się i będzie ok ! :tak:

my z Laurką się ubieramy i idziemy na spacerek, bo śliczna pogoda się zapowiada, już mam spacerówkę Mutsy i jest rewelacyjna, dokupię sobie gondole do niej i będzie dla Niny :-D oby już wiosna została na stałe ! :-D
 
Kurczę dziewczęta co robić? Mamy okazję kupić ładniutkie mieszkanie 2 pokoje, około 50 m2, łazienka cudo, kuchnia pod zabudowę zostaje, ładny balkon, mieszkanie cieplutkie, 4 piętro (bez windy, ale za to z dużą piwnicą i rowerownią/wózkarnią)... Kurczę taka decyzja przed nami...Później można oczywiście sprzedać i kupić większe, gdyby się pojawiło drugie dzieciątko w przyszłości.
Ale tyle zachodu z braniem kredytu... w sumie i tak nic innego nam nie pozostaje, chyba, że będziemy mieszkać u rodziców...
Kurczę jaki stres... a trzeba się szybko decydować, bo mieszkanie specjalnie dla nas nie zostało wystawione na stronę www.



Zapomniałabym... DUŻOOOO zdrówka dla Nataszki!!!!
 
Dziewczyny dziękuje bardzo za ciepłe słowa i kciuki. k8libby dziękuje za przekazywanie informacji i podtrzymanie na duchu:tak:
W skrócie, bo dalej jestem osłabiona. Brzuch boli dalej z biegiunka chyba przechodzi.
Po wizycie u gina- stwierdził, że nie podoba mu się te stawianie się macicy i biegunka (która dostałam jadąc na wizyte) dał mi skierowanie do szpitala na nawodnienie i kontrole macicy. Powiedział, że szyjka długa zamknięta ale mam jechać. Z dzidzią wszytsko wporządku.

Wizyta w szpitalu- juz na dzień dobry położna powiedziała mi,że lekarz zadecyduje bo nie mają miejsc nawet dla rodzących a co mówić o patologii. Po zbadaniu lekarz przepisał mi leki fenoterol na macice, i nifuroksadyz na biegunke, oczywiście NO-spa i nawdaniać się jak nie przejdzie mam dziś przyjechać popołudniu.

Na razie leże i czekam na rozwój sytuacji.
Po jakim czasie fenoterol powinien zacząć działać? Bo z tego co pamiętm dziewczyny biorą
 
No to ładne rzeczy w tych Zdrojach... i jak tam rodzić jak odsyłają z kwitkiem?
Tej biegunki to pewnie ze stresu się nabawiłaś...
 
reklama
Nataszka, cieszę się że lepiej. Ja biorę fenoterol od 18 tc, na początku co 8 h po pół tabletki od 2 tyg, co 6 h, pół tabletki. Trudno mi powiedzieć jak szybko działa bo ja nie miałam w sumie żadnych bóli tylko twardą macicę, która po fenku jest miękka i nie zdarza mi się uczucie brzucha jak z kamienia. Chociaż dwa tyg temu jak wróciłam przemęczona z zajęć to znów zrobiła się bardzo twarda, trochę bolał wzięłam fenka jak zawsze o 22 i dosłowne po 15 minutach było lepiej. Jaką masz dawkę? Może pojedź do innego szpitala, żebyś się nie odwodniła przez tą biegunkę, tam dadzą Ci jakieś płyny i poobserwują. Swoją drogą nie wyobrażam sobie takie sytuacji, że nie ma w szpitalu miejsca, szkoda gadać.:-(
 
Do góry