reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

Jak sytuacja się nie zmieni to nigdy.............:-(a nie widze,żeby szło w dobrą stronę...faceci to jednak debile(ja mu nie pomogę-sam zawinił to niech teraz kombinuje a jak nie to ...trudno) Tylko,że znowu mam doła...:-(i słucham sobie ...

YouTube - Ne-Yo, Make it work (Video) Lyrics on the side

dev010prs__.png


tt2004553fltt.gif
 
reklama
ja sobie Was tak w międzyczasie podczytuję, żeby zaległości nie mieć :-)

anik567 - no rozbawiłaś mnie tym psiakiem - nie sądziłam, że psy też pierdziochy puszczają :-D :sorry2:

wstretnamalpa - nie fochaj się tak na mężusia ;-) ja tez często mam nerwa na mojego, ale nie potrafię się dłużej nie odzywać niż jeden dzień, On w sumie też :tak:
a Ty piszesz, że tydzień bez seksiku to dla Ciebie długo - hmm, ja tego niem miałam od momentu kiedy zrobiliśmy dzidziusia :sorry2: i też tylko sny mi pozostają - a są są :tak:
 
wstretnamalpa cieszę się że z dziadkiem już jest lepiej. a co do męża to może z nim pogadaj ... bo jak każdy facet sam w życiu nie zajarzy o co chodzi :sorry2:. i jak się przez to poczułaś. Można czekać i czekać :oo2:
 
Dziewczynki opiszę wam zabawną historię, ja z moim mężem uprawiamy seksik tak średnio raz na tydzień. W porównaniu z tym co było przedtem to mało, ale nie w tym rzecz. Otóż jakiś czas temu jak się okazało, że mam krótką szyjkę po konizacji, to lekarz nakazał nam wstrzemięźliwość. Ja mu na to,że mąż będzie niepocieszony... a on (żartowniś) zapytał czy nie mam jakiejś koleżanki która by jemu pomogła w potrzebie? Niby żart! Od jakiegoś czasu słyszę o zaletach koziego mleka, i tak sobie myślę...kurcze jak bym nie mogła karmić to taka koza by się przydała. Moja mama ma warunki... no i dziś chciałam z mężem pogadać na ten temat. Zaczęłam od głupiego pytania, czy orientuje się ile może kosztować koza? A on patrzy na mnie i mówi: KOCHANIE ALE TO MIAłA BYC JAKAS KOLEZANKA A NIE KOZA!! Brzuch od dzikiego śmiechu do tej pory mnie boli.
 
to ja też coś wkleje z meila:
"ABAŻUR

W mailu opowiedziane...
„Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żeby kupić abażur z kryształów (to, co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu Po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup, tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:
- A może powiesimy od razu ten abażur?
No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tę piramidę, a mi kazał go zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem, po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę? Z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie... Myślałam, że zabije mnie, a on mówi:
- Kurde, ale mnie prądem pier***nęło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć!
 
Oj Elka Elka ale mnie rozśmieszyłaś tą historią hihihihihihihiihih

A ja niestety mogę zaliczyć kolejny dzień do postnych :-( wczoraj padłam o 20 wieczorem i nie miałam siły nawet przebrać się w piżamkę :baffled:

Wstrętnamałpo - przestań plissss jeszcze słuchasz takich piosenek - aż mnie się smutno zrobiło, musicie się pogodzić :sorry2: i to jak najszzybciej - trzymam kciuki :tak:
 
reklama
Do góry