reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

U nas te dwa piękne dni...body, bluza, kurtka zimowa, rajtuzki, spodnie, czapka polarkowa
jeździliśmy bez śpiworka... kocyk w razie czego mieliśmy ze sobą ale było tak ciepło że nie przykrywałam Fifka...
kurtke wiosenną już wypatrzyłam...muszę to H&M podjechac bo na necie dużo drożej;-)

Asiu i ja dużo siły życze...ehh te mdłości..niech się konczą...a sio!!!!
 
reklama
witam
Asiu - życzę żeby mdłości szybko minęły

ja moją małą ubieram tak: body, rajtuzki, spodnie (np. sztruksy), skarpetki (żeby w stopy było jej cieplutko), wełniany golf, kurteczka, czapka (ale nie taka na super mrozy ;-)), rękawiczki i przykrywam ją kocykiem. No i oczywiście buciki też na nóżki jej zakładam xD
Damianka podobnie ubieram. Ja staram się robić tak, że dzieciom zakładam jedną "warstwę" ubrań więcej. Np. ja mam tylko jeansy, to dzieci mają pod spodem rajtuzki, ja mam jeden sweter i kurtkę to dzieci mają po dwa sweterki i kurteczke.
 


Witaj Ola!

Kobietki, ja już po fryzjerze (widzę, że się wstrzeliłam w temat) zwlekałam długo bo moja fryzjerka z dzidziusiem w brzuszku, a strasznie nie lubię zmieniać fryzjera - bo mam trudne włosy do cięcia. W niedziele młody miał pierwsze strzyżenie i nie było łatwo :-D i ta dziewczyna była tak fajna że zaryzykowałam...ale już na drugie cięcie się nie załapie bo też jest w ciąży :-D:-D:-D ale jestem zadowolona.

co do ubierania, to mój młody całą zimę nosił kurtke i nadal ją nosi, tylko bluze mu lżejszą zakładam.

Asia współczuję mdłości ... oby szybko przeszły
 
Asiu przytulam mocno i życzę żeby mdłości szybciutko mineły :tak:

Miaa same dzidziusie tam w okół ciebie....:-D Ja bym uważała żeby sie "nie zarazić " jak to sie u nas mówi :-D :-D
U nas jak było - 20 to Piotrek latał w body dł rek. do tego bluzeczka lub sweterek, rajstopki i na to dresy i na to wszystko kombinezon....Teraz biega w bodziakach,rajstopkach,sztruksowych ogrodniczkach i zwykłej cienkiej bluzeczce dł rekaw na to....i kurteczka taka na lekka zime...wystarcza bo on ma piesze spacery.....teraz na spacerki nie wychodzimy bo ja niedysponowana i chyba bym nie dła rady zejść przed blok nawet...tatuś wczoraj go wziął na szybkie zakupy...z których wrócili po 40 minutach bo Młody chodzi z prędkością 0,5 metra na 30 minut :-D :-D ;-) tatusiek nie wiedział w co sie pakuje hehehehe ;-)

U nas dzis mgła ale widze, że słonko przebija i gdzieniegdzie widać błekit na który tak wszystkie czekamy...I znowu pobudka po 7 :dry:
 
u nas piękne słoneczko i zastanawiam się czy nie iść na spacerek? Blanka już ma tylko strupki, tydzień minął od pierwszych krosteczek. Tylko że fioletowa na buźce, ale to nic. Tylko nie wiem jak ją ubrać??
 
AsiaN- bidulko jeszcze trochę i mdłości powinny minąć. Masz uroczy suwaczek... :-)
Miaa- też bym cos zrobiła z włosami, mąż namawia żebym zapuściła troche bo mi tak lepiej tylko że jak zrobie to teraz to okres przejsciowy wypadnie na święta i będę wyglądać jak czarownica :eek:
adiva - masz jakieś straty po powodzi ?
Mamjakty- jak Ola Wam spała w nocy na wczasach , na nowym miejscu ? nasza budziła sie 1-2 h wcześniej niż w domu :crazy:
Lucy - wyśpij sie porządnie jeśli tylko masz takie możliwości, to ważniejsze od bb :tak:
 
Witam was, u nas tzn szczecin jeszcze ponuro ale zaczyna się przejaśniać, kurcze ja ostatnio nie znajduje czasu żeby usiąść i coś na bb napisać, jak wy to robicie dziewczyny że znajdujecie czas, kurcze ja przy tej dwójce dziewcząt mężu i pracy nie mam nawet czasu na spanie ciągle coś, dzisiaj starsza córa jedzie ze swoją babcią odwiedzić prababcie koło poznania, a ja z małą do lekarza bo strasznie kaszle, no io znowu coś... ale sobie pomarudziłam ale czasami już brak mi sił, może przez brak słóńca...;-)
 
Póki co to strat nie ma....ale podłoga sie nadal wietrzy....dobrze że mamy zwykłą położoną bo jakby mi to tak w panele powłaziło to koniec...wszystko do wymiany....Najgorzej jest w przedpokoju...podniesione mamy wszystko...szafki wyniesione i póki co czekamy...Kuchnia nietknięta i łazienka o dziwo też nie...
Gorzej z sąsiadem....mają zacieki w łazience i kuchni....Na szczęście nie chcą od nas kasy i kazali sie nie przejmowac...Ale jednak głupio mi strasznie...Wczoraj wysłałam męża z małą łapówką do nich :-D I dla oslodzenia wziął Zarazka...on szybko podbija ludzkie serca :-) Wrocił z batonikiem w łapce więc chyba ich kupił :-)

słonko wyszło i od razu przyjemniej sie w domciu zrobiło :tak: Zarazkowi sie jakoś dzis drzemka nie widzi zbytnio....lata po łożeczku jak nakręcony....:-D

Kaoru ja ci sie wcale nie dziwie że ci sie nie chce na BB wchodzić...i że czasu mało...Ja z Młodym miałam szał ale teraz jak z lapciem moge sie poruszac po całym mieszkaniu to spokojnie jestem na bierząco...;-)

Kupinosia bo facetom to sie łatwo mówi żeby zapuścić...Mój też by chciał żebym miała długie...ale ja mam mocno kręcone włosy które są niezbyt praktyczne przy dziecku...No i sam fakt zapuszczania i wyglądania jak owca mnie odstrasza...Nie ma mowy :-D Moim znakiem rozpoznawczym sa właśnie bardzo krotkie włosy i przy nich pozostane...No chyba że bedzie mnie stac na przedłużanie kiedyś żeby przeczekać ten najgorszy okres...;-) ;-) ;-)
 
Ostatnia edycja:
AsiaN - współczuję tych mdłości :-( Przy Jacku też tak miałaś?
Kupinosia - a moja Ola super zareagowała na nowe miejsce! Normalnie w szoku byłam, szła spać ok 21, czyli tak jak w domu i pierwsza pobudka była ok 4-5, a w domu jest ok północy! Spaliśmy we trójkę na dużym łóżku, strasznie się rzucała po całym, normalnie miałam mega czujny sen, bo bałam się, że mi zleci z tego łóżka, strasznie wędrowała :huh:

A u nas dziś słonka brak i jest mżawa :hmm:
W temacie fryzjera - ja strasznie dawno nie byłam! W sumie to ja całe życie zapuszczam włosy, tylko w okresie odchudzania się w szkole średniej i na studiach strasznie mi się zniszczyły, wypadały i chcąc nie chcąc musiałam je obciąć, a teraz mam długaśne, grube, gęste :happy::wink: I tak sobie rosną...
 
reklama
Asia przykro mi z powodu mdłości...mam nadzieje,ze szybko przejdą:tak:
Adiva dobrze,że szkody nie są aż tak wielkie jak mogłoby się wydawać na początku:sorry:jakby Piter przyszedł przepraszać mnie za szkody tez bym mu dała coś w łapkę:-):-):-)a w przypływie zauroczenia jeszcze bym dodała,żeby rozrabiał ile ma na to ochoty:-p:-p:-p
 
Do góry