reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

reklama
O kurcze, Patusia, jeśli tak to pewnie już się coś dzieje.

A ja poszłam spać o 4 i wstałam przed 9. o dziwo nie chce mi się bardzo spać. Mocniej moje ciało odczuwa głód, ale na chwilę obecną piję tylko herbatę miętową, bo mi się robić śniadania nie chce. Ot tak leniwie zaczynam nowy rok :)

Wera uczciła tańcami sylwestra. Bardzo ruchliwa była wczoraj. Jak zasypiałam to jeszcze tam podrygiwała.

Laseczki, mamy styczeń! Nie wierzę, że siedzę tu teraz z wielkim brzucholem, falującym jak nie wiem co, czekając na naszą pociechę. Jeszcze 3 tyg programowo. Nie jestem w stanie tego ogarnąć :D
 
Dziewczynki w tym Nowym 2012 Roku życzę Wam dużo, dużooo, dużooooo miłości, zdrówka i siły w pokonywaniu wszelakich trudności. Aby Nasze maleństwa rośły w siłe i były grzeczne jak aniołki (chociaż fajnie by było jak by troch połobuzowali od czasu do czasu:-D:-D) Buziaki dla Was i dla Maluszków
 
Witam, mała będzie jednak styczniówką, aczkolwiek nocy z 30 na 31 prawie nie spałam, miałam trochę skurczy i mała była niespokojna- tak jakby się wstawiała w kanał rodny. Już w pewnym momencie byłam skłonna jechać na IP do szpitala. :confused:Wczoraj była jednak spokojna i tylko delikatnie falowała w brzuszku w rytm muzyki, jutro do szpitala - teraz jak sama nie wyjdzie to ją popędzą - ja zaś już jestem mniej zestresowana bo dotrwałam do stycznia, mam nadzieję , że mała podrosła przez te dwa tygodnie od ostatniego USG 15.12 - wtedy miała około 2600. :-)
 
Ja też się już witam w 2012r:).Spędziliśmy Sylwestra z A., wypiliśmy całego Piccolo:-D, a co tam jak szaleć to szaleć.Brzuch niestety nie przestał boleć przy chodzeniu więc sobie leżałam w salonie i tv oglądaliśmy.Poszłam spać chyba koło 2 i niedawno wstałam.Później zbieramy się do mojej mamci na imieniny.
Ściskam Was mocno w tym Nowym Roku.
Patusia-daj znać co i jak.Może to nie wody były jednak...
 
Witajcie w 2012 :)
Ja wiem, że z końca stycznia jestem ale o północy też odetchnęłam z ulgą :))))

Fazerka dała popis na całego :)
Cukiereczek nikt w rodzinie nie miał równie dostojnego brzucha, by zostać św. Mikołajem??? Cieszę się, że u Ciebie wszystko ok wyszło z tym zatruciem....
Patusia no to co - może będziesz pierwszą prawdziwą styczniówką :)
 
reklama
Do góry