reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2021

Załączniki

  • 20210415_122534.jpg
    20210415_122534.jpg
    546,3 KB · Wyświetleń: 65
reklama
A u nas dziewczyny tak akcja. Wczoraj mała bawiła się na macie w salonie i nagle zaczęła rzucać rączkami na boki. Oczy wielkie i nie mogła złapać oddechu. Myślałam że się czegoś przestraszyła a mąż że się dławi. Szybko ją spionizowalismy i pooklepywaliśmy i przeszło. Zadzwoniłam w między czasie po karetkę i po wywiadzie kazali obserwować i tyle. Nie przyjechali. Dzisiaj rano mieliśmy mieć szczepienie no i poszliśmy na nie. Opowiedzialam o tej akcji pediatrze i powiedziała że nie wie co to jest i cofa szczepienie. Na przewijaku w przechodni zrobiła znów tak samo ale z mniejszą mocą. Mówię no nie, nie wrócimy do domu bo znów będę odchodzić od zmysłów. Pojechaliśmy na IP. Tam nas przyjęli i zrobili badanie. Pan neurolog zrobił "eksperyment" i wywołał ten odruch. Okazało się że to odruch moro. Kazali ograniczyć bodźce i minie do 5 miesiąca. Także dziewczyny akcja taka że nikomu tego nie życzę.
Dziwne.. O ile odruch moro jest normalny u niemowląt, każde ma taki odruch i niby mija koło 4-5 miesiąca, o tyle niemożność złapania przy tym oddechu wydaje mi się niepokojąca 🤔
 
A u nas dziewczyny tak akcja. Wczoraj mała bawiła się na macie w salonie i nagle zaczęła rzucać rączkami na boki. Oczy wielkie i nie mogła złapać oddechu. Myślałam że się czegoś przestraszyła a mąż że się dławi. Szybko ją spionizowalismy i pooklepywaliśmy i przeszło. Zadzwoniłam w między czasie po karetkę i po wywiadzie kazali obserwować i tyle. Nie przyjechali. Dzisiaj rano mieliśmy mieć szczepienie no i poszliśmy na nie. Opowiedzialam o tej akcji pediatrze i powiedziała że nie wie co to jest i cofa szczepienie. Na przewijaku w przechodni zrobiła znów tak samo ale z mniejszą mocą. Mówię no nie, nie wrócimy do domu bo znów będę odchodzić od zmysłów. Pojechaliśmy na IP. Tam nas przyjęli i zrobili badanie. Pan neurolog zrobił "eksperyment" i wywołał ten odruch. Okazało się że to odruch moro. Kazali ograniczyć bodźce i minie do 5 miesiąca. Także dziewczyny akcja taka że nikomu tego nie życzę.
Dziewczyny, sorki że się wtrącam, ale to ważne. Wyswietlila mi się Wasza rozmowa na liscie.

Jeśli dziecko się dławi (nie piszę o odruchu Moro), to nie pionizowac tylko przytrzymac głową w dół na swoim przedramieniu, ew. kolanach, żeby to, czym się dławi nie wlecialo glebiej w drogi oddechowe. Najlepiej zawczasu poczytać o pierwszej pomocy!
Oby się nie przydało, ale wiedzieć trzeba.
 
Dziewczyny, sorki że się wtrącam, ale to ważne. Wyswietlila mi się Wasza rozmowa na liscie.

Jeśli dziecko się dławi (nie piszę o odruchu Moro), to nie pionizowac tylko przytrzymac głową w dół na swoim przedramieniu, ew. kolanach, żeby to, czym się dławi nie wlecialo glebiej w drogi oddechowe. Najlepiej zawczasu poczytać o pierwszej pomocy!
Oby się nie przydało, ale wiedzieć trzeba.
Tak. To bardzo ważne co piszesz. Jako że sytuacja była niejednoznaczna najpierw ją podnieslismy a potem głową z dół i oklepaliśmy. Zabawki nie miała żadnej która mogłaby jej wyrządzić krzywdę. Mógł to być efekt moro z zaksztuszeniem. Kolejny raz już być historii oddechowych.
 
Ta kropeczka ? Pewna jesteś, że to naczynko? U młodego tak wygląda jak mu schodzi krostka po trądziku niemowlęcym.
Potem już było bez tej akcji z oddechem. Tylko pierwszy raz. I po podniesieniu od razu się odbiło. Więc to mogło być połączone.
No właśnie odruch moro jest zupełnie normalny, mój to straszny "strachodupek" i na początku jak coś spadło na ziemię to zaraz rączki do góry i oczy jak 5zl. Wydaje mi się, że najpierw się zakrztusiła, chociażby ślina i się przestraszyła stąd te zadławienie i odruch moro w tym samym czasie.
Mi też oddech dziecka spędza sen z powiek, dobrze że on lubi sobie przez sen pojęczec 🤣 ale mamy monitor i dzisiaj pierwsza nocka sama 👍 zobaczymy jak to będzie.
 
Ta kropeczka ? Pewna jesteś, że to naczynko? U młodego tak wygląda jak mu schodzi krostka po trądziku niemowlęcym.

No właśnie odruch moro jest zupełnie normalny, mój to straszny "strachodupek" i na początku jak coś spadło na ziemię to zaraz rączki do góry i oczy jak 5zl. Wydaje mi się, że najpierw się zakrztusiła, chociażby ślina i się przestraszyła stąd te zadławienie i odruch moro w tym samym czasie.
Mi też oddech dziecka spędza sen z powiek, dobrze że on lubi sobie przez sen pojęczec 🤣 ale mamy monitor i dzisiaj pierwsza nocka sama 👍 zobaczymy jak to będzie.
U nas nie było trądziku, a to pod skórą.
 
reklama
Do góry