reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

ja słyszałam o jednej dziewczynie w szpitalu,która 3 razy miała kroplówkę podłaczoną i nic;-) a moja koleżanka po 2 kroplówce już urodziła :tak: była 6 dni po terminie i jej lekarz prowadzący skierował ją do szpitala,mój lekarz nie kieruje kobiet po terminie do szpitala-bo przecież wiadomo TP to tylko data w przybliżeniu.Wiec nie mam się czego obawiać,bo raz moja lekarka miała kobiete,która urodziła 8 dni po terminie i bez stresu,bo nie czekała w szpitalu a w domu.

ja na pewno w terminie nie będę rodzić,bo za dużo ich mam :-D ale najważniejsze by dziecko było zdrowe :-)
U mnie z współżyciem po terminie nie przejdzie,bo ostatnio mnie bolało i zrezygnowaliśmy,a wiecie zawieźć faceta poraz kolejny...biedaczek ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
No właśnie ja z mężem też ostatnio zaprzestaliśmy, ale nie wiem czy do tego nie wrócimy jeśli może pomóc:-D:-D

Moja ginka skieruje mnie do szpitala dziesiątego dnia po terminie. Miałam termin na 19 (cała ciąże tak mi wychodziło od pierwszej wizyty) i jeśli do 29 się nic nie ruszy to mam przyjść po skierowanie. Wtedy w szpitalu podobno mają mnie przebadać i jeśli poród sam będzie się zbliżał dużymi krokami to poczekają a jeśli nie to kroplówka i jedziemy z koksem:-)

W sobotę jadę do mojej położnej (o kurcze to już jutro) i ona ma mnie obejrzeć swym fachowym okiem. Sama nie wiem na jakie informacje się cieszyć... Już się w sumie nastawiłam na wywołanie przez to , że się go boję:-(

Mam mętlik w głowie:)

Spadam piec mężowi ciasto na pępkowe:p Ciekawe ile tych ciast jeszcze zdążę upiec:) Niedzielne też miało być na imprezkę:-D:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, jeśli mogę wtrącić się i doradzić (chodzi o współżycie) to u mnie było tak, że chodziło tylko o oxytocynę, która jest w spermie. Więc wystarczy tylko na końcówce dostać porcję :tak: Ja też się obawiałam i śmiałam się, że dziecka po głowie nie będziemy bić!
 
może źle wyliczony termin,bo jak byłam u znajomej w szpitalu też była jedna 3 tygodnie prawie po terminie,ale jak można się pomylić aż o tyle...:confused:

Ja dzisiaj w nocy miałam lekkie bóle w szyjce,jakby się otwierała,podobnie bolało mnie 2 dnia po zabiegu łyżeczkowania,więc może już rozwarcie mi się robi :happy2:

Na początku listopada może spróbuje z spermą hehe jak tak pomaga :happy2: ale dzisiaj w nocy miałam skurcze-bardzo bardzo słabe,tak słabe że mi nie przeszkadzały ani troszkę.(bardzo słabe bóle jakby na okres z bólem krzyży)
Czy to przepowiadające czy nie to nie mam pojęcia hehe
 
Ostatnia edycja:
No to ciekawe czy już rodzisz albo urodziłaś ;-) Moje pierwsze bóle (3 w nocy) były na tyle słabe, że zasnęłam i obudziłam się wypoczęta o 5 rano :-D Akcja zaczęła się dopiero w szpitalu po 10, po całkowitym przebiciu pęcherza płodowego i spuszczeniu wód bo wcześniej się tylko sączyły (i nie wyglądały wtedy jak woda, jak to się wszędzie opisuje a jak śluz, coś jak lekko wodnisty katar) :baffled:

No i córcia miała wybitne wyczucie czasu - zjawiła się 14-tego dnia po terminie, dzień później miałam zaklepane wywoływanie :-p

I spokojnie dziewczyny, czytałam, że nawet 3 tygodnie po terminie to prawidłowa data na poród, dziecko może nie być po prostu gotowe i dopóki nie dzieje się nic złego to nie ma sensu wywoływać. Z drugiej strony ja też tak panikowałam, ale to chyba bardziej ze stresu przed porodem i tęsknoty za dzieckiem :sorry2:
 
A ja mam pytanie odnośnie zielonych wód płodowych. Że one nie są niczym dobrym to oczywiście wiem, ale jestem ciekawa czy znacie kogoś kto urodził z takimi wodami. W sensie czy były jakieś problemy na koniec ciąży, lub kobieta czuła się gorzej. Interesuje mnie czy można po prostu to przewidzieć wcześniej.
Ja dziś byłam u swojej położnej, badała dziecku tętno itp i wszystko jest super:-) ja też czuje się świetnie, więc nie przewidujemy żadnych problemów.
Z tym, że spotkaniu z położną rozmawiałam z ciężarną, która miała rodzić drugie dziecko i strasznie narzekała na zielone wody, że ledwo jej pierwsze dziecko po nich odratowali, a teraz drugiego porodu tez się nie śpieszą wywołać.
Co o tym myśleć? Nastraszyła mnie trochę...
W sumie nie wiem do końca czy te wody mają wpływ na zdrowie noworodka?
 
wczoraj miałam skurcze,ale minęły po godzinie i były bardzo słabe.Takie jak na okres i do tego mocniejszy ból w krzyżach,ale nie rozkręciły się,więc czekam dalej,wczoraj był 1 TP jeszcze 2 :tak: :-D najbliższy 30.10 :-) dzidzia też bardzo mało się rusza i suszy mnie na max,no i nóżki troszeczkę puchną
 
reklama
A mi wczoraj tak jak Karolinie20 położna zaleciła duuużo sexu:-D:-D:-D
Mąż się ucieszył, szkoda tylko, że ja nie mam takiej ochoty jak jeszcze tydzień temu:-p:-p:-p:-p
Najgorsze jest to, że czwartek się zbliża wielkimi krokami i jeszcze faktycznie skończy się wywoływaniem:szok: Panicznie się boję:baffled:

Dziś myślałam, że pojadę rodzić...siedziałam sobie na uczelni na wykładzie i miałam trzy skurcze, nawet w miarę w równych odstępach czasowych:tak: ale dobrze, że rozeszło się po kościach bo nie komfortowo bym się czuła jak z uczelni zabrała by mnie karetka:-D:-D:-D

A Karolina 20 to już chyba urodziła...coś jej tu nie widać:-);-)
 
Do góry