reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sześciolatki do szkoły

Witam ja mam jeszcze czas zanim mój Staś pójdzie do szkoły, na całe szczęście jest ostatnim rocznikiem łapiącym, że może iść starym trybem. I ja jestem zdecydowana już teraz, że pójdzie jako 7-latek do pierwszej klasy. Zerówkę odbębni w przedszkolu, będzie chodził na cały dzień tak jak chodzi teraz. Ponieważ te 4-5 godz. zlikwidowali. Pochodzę z niedużej miejscowości i tu niestety przynajmniej na dzień dzisiejszy szkoły nie są w ogóle przygotowane na przyjęcie 6-latków w swoje mury.
 
reklama
Dziś pierwszy dzień w szkole.
Jak minął sześciolatkom?
Spodobało się czy nie?
Jeszcze nie było lekcji, ale pierwsze wrażenie najważniejsze :)
Moj synek poszedl do zerowki w szkole i musze powiedziec ze mnie bardzo pozytywnie zaskoczyl:-):tak:
W czasie wakacji sie przeprowadzalismy i mlody zmienil przedszkole do ktorego chodzil trzy lata na szkole do ktorej chodzi teraz:tak:
Bardzo sie Jemu podoba:tak::tak::tak::tak:Szybko sie zaklimatyzowal:-):tak:
Jestem z Niego naprawde dumna
 
Szkoła się zaczęła i jak na razie córka jest nią zachwycona.
Panią bardzo polubiła, chetnie czyta rysuje szlaczki.
W pierwszym tygodniu pani sprawdzała między innymi umiejętność czytania i dzisiaj na zebraniu wytypowała dzieci do zajęć wyrównawczych.
Nie musi chodzić na te zajęcia chociaż jest 6 latkiem.
Zobaczymy jak będzie wyglądał dalszy zachwyt szkołą.
Klasa 20 osobowa także mniej liczna niż w przedszkolu, sala dużo większa. Wkrótce pasowanie na pierwszoklasiste.
 
ja niecalkiem rozumiem o co to cale zamieszanie z pojsciem szesciolatkow do szkoly? Moje dziecko od ukonczenia 3 lat jest w szkole o profilu Montessori, kilka miesiecy temu zakonczyl program zerowkowy a teraz w wieku 6 lat jest w pierwszej klasie i swietnie sobie radzi. Od dawna (okolo roku) czyta i pisze, doskonale dodaje, odejmuje i ma dosc spora wiedze podobnie jak jego rowiesnicy w klasie wiec naprawde nie wiem dlaczego polskie mamy uwazaja ze ich dzieci nie sa gotowe? u nas jest standartem ze pieciolatki zaczynaja zerowke. Od wielu, wielu lat i to bez wyjatkow. Dziecko musi miec ukonczone 5 lat do pierwszego wrzesnia zeby rozpoczac nauke w zerowce. Najwyrazniej jest to system sprawdzony skoro od lat stosuje sie go w krajach zachodnich.
 
Pawimi może w innych krajach jest to standartem ale u nas w Polsce jest to nowość a jak bywa w naszym kraju z nowościami -wprowadzają coś a potem się okazuje w praniu że to kompletny niewypał bo nic nie zstało przygotowane w tym kierunku.U nas np. dzieci z oddziału przeczkolnego rysują piszą szlaczki poznają literki uczą się dodawać i na koniec roku czytają ale nie płynnie a jak idą do pierwszej klasy to znowu szlaczki i literki czyli chyba coś nie tak. Jak słusznie powiedziała jedna z mam nasz rząd wymyślił to bo kiepsko wypadaliśmy w rankingu światowym tj. bardzo mały procent dzieci chodzi do przeczkola bo ich tak naprawdę jest bardzo mało więc posłał 5 latków do szkoły i zrobiło się trochę miejsca dla 3 latków tak więc porównywanie naszego kraju do "tych bardziej cywilizowanych " jest troszkę nie na miejscu.Sama piszesz że twój synek chodzi do szkoły od 3 latek u nas takie dzieciaczki bawią się i leżakują.Pozdrawiam
 
ja niecalkiem rozumiem o co to cale zamieszanie z pojsciem szesciolatkow do szkoly? Moje dziecko od ukonczenia 3 lat jest w szkole o profilu Montessori, kilka miesiecy temu zakonczyl program zerowkowy a teraz w wieku 6 lat jest w pierwszej klasie i swietnie sobie radzi. Od dawna (okolo roku) czyta i pisze, doskonale dodaje, odejmuje i ma dosc spora wiedze podobnie jak jego rowiesnicy w klasie wiec naprawde nie wiem dlaczego polskie mamy uwazaja ze ich dzieci nie sa gotowe? u nas jest standartem ze pieciolatki zaczynaja zerowke. Od wielu, wielu lat i to bez wyjatkow. Dziecko musi miec ukonczone 5 lat do pierwszego wrzesnia zeby rozpoczac nauke w zerowce. Najwyrazniej jest to system sprawdzony skoro od lat stosuje sie go w krajach zachodnich.



Zadziwiasz mnie - nie porównuj szkoły stworzonej na podwalinach M.Montessori do zwykłej szkoły ...Ośrodki stworzone przez M.Montessori są specyficznymi ośrodkami o szczególnej charakterystyce. Chyba nie do końca wiesz do jakiej szkoły chodzi Twoje dziecko...Właśnie w Europie jest wiele takich szkół, w Polsce są tylko 2 czy 3 prawdziwe szkoły tej wybitnej uczonej a reszta szkół i ośrodków tylko częściowo korzysta z ideologi. Parafrazując wypowiedź ... dzieci w tych szkołach maja specjalne warunki i program nauczania...nasze dzieci nie maja nawet dobrze opracowanego progemu nauczania a sami nauczyciele nie wiedzą co robić....
 
Zadziwiasz mnie - nie porównuj szkoły stworzonej na podwalinach M.Montessori do zwykłej szkoły ...Ośrodki stworzone przez M.Montessori są specyficznymi ośrodkami o szczególnej charakterystyce. Chyba nie do końca wiesz do jakiej szkoły chodzi Twoje dziecko...Właśnie w Europie jest wiele takich szkół, w Polsce są tylko 2 czy 3 prawdziwe szkoły tej wybitnej uczonej a reszta szkół i ośrodków tylko częściowo korzysta z ideologi.
chyba jednak nie do konca zrozumialas moje pytanie...."u nas" wszystkie dzieci bez wyjatku zaczynaja edukacje w wieku lat pieciu....stad wynikalo moje pytanie dlaczego matki w Polsce tak przed tym sie bronia, a do szkoly typu Montessori odnioslam w kontekscie mojego wlasnego dziecka ktore nauke zaczelo w po ukonczeniu lat trzech czyli nieco wczesniej niz panujacy tutaj standart. No i niestety myslisz sie bo z filozofia M. Montessori mam jednak troche dluzszy kontakt niz Ci sie wydaje bo juz ponad 14 lat czyli od momentu kiedy rozpoczelam poczukiwania wlasciwej szkoly dla swojego najstarszego syna. Przez 14 lat to chyba jednak mozna nieco zglebic wiedze na dany temat? Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za odpowiedz tobie i poprzedniczce rowniez.:tak:
 
chyba jednak nie do konca zrozumialas moje pytanie...."u nas" wszystkie dzieci bez wyjatku zaczynaja edukacje w wieku lat pieciu....stad wynikalo moje pytanie dlaczego matki w Polsce tak przed tym sie bronia,
Dlatego, że polskie szkoły nie są w ogóle przygotowane na przyjęcie ani 5 ani 6-latków w swoje mury. Mają wizję jakiejś reformy, ale nie potrafią jej przeprowadzić ze względu na brak pieniędzy. Dzieci 6-letnie są w klasie z 7-latkami to chyba dość duża różnica. Chociażby ze względu na to, że te 7-latki podstawowy program przeszły w przedszkolu bądź w zerówce, a 6-latki nie. Więc siłą woli (moim zdaniem) mogą się zniechęcić do nauki bo wiedzą mniej i są w tyle. Jakoś nie bardzo wierzę, że są prowadzone osobne zajęcia dla jednej i drugiej grupy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziś mija 3 tydzień września i 3 tydzień szkoły.
Jak oceniacie szkoły, program?
Teraz już możecie w 100% stwierdzić czy szkoły były przygotowane na przyjęcie 6-latków.
Czy ławki, krzesełka i miejsca zabaw są przygotowane wg ergonomicznych zasad?
Czy Wasze dzieci wiedzą jak powinny siedzieć, jaką pozycję przyjmować przy nauce aby nie dokładać zbędnego obciążenia dla kręgosłupa?
 
reklama
Witam.Pochodzę z małej miejscowości,w której do szkoły i przedszkola uczęszczają w większości dzieci z pobliskich wiosek.
Przedszkole było i nadal jest tylko 5 godzinne,są trzy grupy.Dwie 5 i 6latków(po połowie dzieci z każdej grupy wiekowej)- tzw zerówka i trzecia 4latki.Córka(w listopadzie kończy 6lat) już w tamtym roku chodziła do zerówki jako 5latka i miała kontakt z programem 6latków,chociaż dzid=ci mialy inne podręczniki niż dzieci 6l.Dziś nie ma podziału wiekowego w podręcznikach,jeden ten sam podręcznik dla 5 i 6 latka.Sara juz w tamtym roku była gotowa rozpocząć naukę w pierwszej klasie,ale ze wzgl. zdrowotnych nie brałam tego pod uwagę.Teraz jest trochę załamana,że jeszcze nic nie piszą i nie czytają,ale pani zapewniła nas na zebraniu,że na pewno będą tego się uczyć wg starych zasad,bo jak twierdzi u nas niczego być pewni nie możemy i program może się zmienić.Koleżanka której córka poszła do pierwszej klasy twierdzi,że dzieci powtarzają program z zerówki i trochę się dzieciaki nudzą,ale może jadnak rozkręcą się i nauczycielka sama zacznie coś wprowadzać by urozmaicić zajęcia.
Syn natomiast ur w 2006roku do zerówki obowiązkowo pójdzie jako 5latek,ale juz teraz zapisałam go do przedszkola,by oswoił się z dyscypliną przedszkolną i panującą tam atmosferą.Może będzie miał większy zapał do nauki,bo teraz to przechodzę katusze by zechciał ze mną popracować trochę.Zawsze jest to,że wydaje mu się,ze to trudne i że nie potrafi to nie warto nawet próbować:crazy:.Dzisiaj by namowić go do pokazania gestów do piosenki "jadą jadą misie..."musiałam z córą zaśpiewać tą piosenkę 10 razy i pokazywać gesty,dopiero wstał,ja powiedziała,że Sara nie potrafi zrobić "titit" i on musi jej pokazać:-p.Podstęp się udał:-).Pozdrawiam.
 
Do góry