reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

Hihi - właśnie to znalazłam :) Dodeczko, potrzebujesz bardziej cudotwórcy niż gina ;) Ale jeśli jeszcze nie znalazłaś, to daj znać - moja pani dr jest świetna. Tylko teraz przez 2 tyg na urlopie. Ale warta polecenia.
 
reklama
Dziękuję Aletko :)
Chyba w związku z paranoją widoczną na suwaczku (i opisywaną w innym wątku) oraz urlopem mojej gin - zadzwonię do niego jutro / w poniedziałek.
 
Aletka jeśli możesz to napisz mi o Bielańskim, też mam lekarza prowadzącego z tego szpitala - może to ten sam hehe. Jakie masz wrażenia i ogólnie czy jest ok??
 

--------------------------------------------------------------------------------

WARSZAWA - STANISLAW PAZIO. Super - facet kompetentny i z poczuciem humoru! Jestem z nim od początku (jeżli chodzi o przygodę z ginekologiem ) i z każdą kolejną ciążą polecę do Niego Tel i adres na życzenie
Rodziłam w SZPITALU NA SOLCU - gorąco polecam- poród rodzinny bezpłatny - sale jedynki po remoncie - trafiłam super personel - ale z tamtych chwil nie wiele pamiętam, więc tym bardziej nazwisk
 
Podstawa to jednak mieć lekarza prowadzacego ciąże, który pracuje w szpitalu. Po pierwsze, nie tyle w złej chwili da skierowanie do szpitala, co po prostu położy do tego w którym pracuje i się zaopiekuje. Ponadto w chwili rozwiązania też łatwiej iść tam gdzie kogoś "mamy" a nie tak z ulicy. W ten sposób moja znajoma rodziła dosłownie na ulicy, ponieważ ją od szpitala do szpitala odsyłno - miejsca ponoć nie było. A jej lekarz prowadzacy nie pracuje w szpitalu. Opowiadała, że było to dla niej koszmarne przeżycie.

Ja rodzialm 2-krotnie na Żelaznej. I fakt, że pierwszy raz ( listopad 2001) - to marzenie, a drugi to porażka ( maj 2004). Przyczyna tkwiła tylko i wyłącznie w personelu - położnych, opiekujących się położnicami, które były niemiłe ogólnie rzecz ujmując, ale dla niektórych pacjentek, to już wyjątkowo. Ta sama położna, dla mnie była normalna i przystępna, dla innej nowo-upieczonej mamy była wręcz okrutną.

Miałam 2 cesarki (dwoje dzieci w odstępie 2 lat) i bardzo sobie chwalę. Obie przeprowadzone przez ginekologa-połoznika - dr Muszyńską, doktor która prowadziła obie moje ciąże.

Pierwszy poród przyśpieszł się o 7 godzin od planowanego porannego zabiegu. Cesarka odbyła sie w nocy, i miło ją wspominam. Drugi poród był planowany tak jak pierwszy lecz Maciuś się nie śpiszył i cesarka była "zgodnie z grafikiem".

Jednak taki planowany zabieg, z nienaglącym rozwieraniem się szyjki i bólami, sprawił że 4 godziny delektowałam  :( się przygotowaniami. O mało nie uciekłam ze szpitala. Wolałam 15 minutowe sprintowe szykowanie przy pierwszym porodzie. Dodatkowo była wtedy noc - cisza i spokój.

Szwy za każdym razem piękne. 10 centymetrowa biała niteczka.
Nic nie bolalo, nic nie zakażone, nic się nie rozeszło. Polecam do pielęgnacji blizny Dermatix, jakoś Contratubex i Cepan mi nie pomogły. Karmiłam za każdym razem piersią od samego początku.

Ale za drugim razem, (7-13 maj 2004) trafilam na oddziale położniczym na personel weekendowy. No i klapa.

polecam  :)

- dr Makowski np do USG - przyjmuje w fundacji przyszpitalnej na Żelaznej i chyba w gabinecie prywatnym

- dr Muszyńska jako prowadzącą ciąże, w moim przypadku przeprowadziła dwa cięcia cesarskie, dostępna pod nr komórkowym, przyjmuje w prywatnym gabinecie na ul. Śniadeckich

- dr Baszczeska oraz dr Jankowska - neonatolodzy-pediatrzy w fundacji przy szpitalu św Zofii - super - conajmniej do 2 roku życia oddać maluszka w ich ręce

- Zofia Szwiling - rehabilitacja maluszków, naprowadzanie rodziców w jaki sposób układać, trzymać, nosić itp malca by miał odpowiednio korygowane ewent wady postawy

- dr Rybacka - pediatra wizyty domowe 8.00-22.00 dostępna pod nr komórkowym

- dr Kozub z fundacji na Działdowskiej - do prześwietlania bioderek maluszków

- dr Chudyma (pan) fundacja przy szp. na nieklańskiej - fachowiec od siusiaków. Poleca: szczególnie nie majstrować przy siusiaku. I nie pozwolić by lekarz zaglądał tam zbyt inwazyjnie, bo ranki się zrobią. Jeśli jednak tak się stanie, to należy robić okłady z Rivanolu lub co lepsze, z kory dębu (napar z 1 torebki). Higiena codzienna - lekko zsuwać skórkę - tyle na ile sie da, nie tak by porozrywać, a następnie mokrą watką oczyścić z białej mastki. Zakraplać parafinę choćby raz dziennie by napletek się nie sklejał. A ja uważam że smarowanie maścią Kuterid (steryd) 2-3 razy w tyg jest pomocne do odklejania napletka.

- dr Roszkowski - spec od USG, ale potrafi mieć trudne poczucie humoru - prywatny gabinet i szpital na Karowej

- dr Frydrych - pediatra.W 3 tyg "wyleczyła" 15-sto miesięczną dolegliwość mego dziecka, a w niecałe 3 miesiące zmniejszyla migdaly i osuszyła płyn w uszach w efekcie czego nie musial przejść zaplanowanej operacji w Instyt. Patologii Słuchu w Kajetanach. Lekarz- laryngolog był pod wrażeniem spektakularnych zmian.

- klinika pediatrii przy szp Bielańskim przy ul Cegłowskiej/Marymonckiej. Jesli nagle klopoty z maluchem to jechać tam. Z malcem trafialismy na Dzialdowską (szp. dziecięcy!!) - potem Litewską (szp dziecięcy) w nocy i lekarze byli tacy! bezradni. Zwykłego podgłośniowego zapalenia krtani u 10 miesięczniaka nie mogli "podleczyć", z braku środków w postaci inhalatorów i leków wziewnych, i karetka woziła nas z miejsca na miejsce. A na Cegłowskiej w klinice pediatrii poszło wszystko jak burza. Jesteśmy pod ta...kim wrażeniem.

- dermatolodzy dziecięcy - dr Ambroziak - przyjmuje w Panoramie, Sadyba, ma delikatne podejście do dzieci i rozpatruje choroby skóry także w aspektach pediatrycznych. Oraz dr Bystrzanowska z Koszykowej, prywatny gabinet na ul. Klaudyny.

Wszystkim lekarzom opiekującym się mną i moją rodziną bardzo dziękuję

mama Piotrusia i Maciusia - Iwona
 
pamciaw pisze:
Wczoraj sie dowiedzialam ze musze rodzic przez cesarskie ciecie z uwagi na chora tarczyce. No coz...chcialam rodzic naturalnie ale jak sie nie da to trudno. Ale co gorsze nie moge rodzic w szpitalu ktory sobie wybralam. Moja pani endokrynolog powiedziala ze to musi byc szpital z dobrym zapleczem endokrynologicznym. I w kolejnosci wymienila:

1. Szpital bielanski
2. Orlowskiego na Czerniakowskiej
3. Karowa
4. Zelazna pomimo ze tam nie ma endokrynologii....

Zelazna byla moim drugim typem ale jest na ostatnim mcu szpitali polecanych przez pania dr. o reszcie nic a nic nie wiem. Napiszcie cos (o Orlowskiego na razie nie za pochlebne opinie tutaj widze...) jezeli cos wiecie. Mam jeszcze duzo czau wprawdzie ale lubie wiedziec na czym stoje :)

pozdrawiam


Witaj !!!Czy mogłabyś mi powiedzieć jakiego rodzaju masz te problemy z tarczycą?pytam bo mnie wystraszyłaś z tą cesarką bo ja też mam chorą tarczycę tzn mam hasimoto ,ale nie słyszałam zeby było przeciwskazaniem do porodu naturalnego.Wiesz coś może o tym?
Ala
 
reklama
Do góry