reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

teściowa dobra czy zła

Dziewczynki, tak Was czytam i czytam i dziękuję Bogu, że mam taką teściową jaka mam. Oczywiście ma swoje humory, jak każdy, ale nauczyłyśmy się razem żyć (oczywiście osobno ;)) Współczuje Wam baaardzo. Dacie radę!!! Pozdrawiam
 
reklama
Chcialabym wylac tutaj ten caly zal i gniew,rozczarowanie i zlosc.Moja tesciowa.Kobieta z problemem alkoholowym-tak,wiedzielismy,ze lubi sobie piwko wieczorem strzelic albo przy jakiejsc imprezie cos mocniejszego...ale jak przyjechala do nas(niby pomoc mi przy dziecku) to wyszlo szydlo z worka.Moje pierwsze dni w domu po wyjsciu ze szpitala,malutkie dziecko i ja w tym wszystkim czujaca sie jak rzucona na gleboka wode a nieumiejaca plywac i ONA.Nigdy nie zapajalysmy do siebie jakas szczegolna sympatia,ale myslalam,ze gdy zostanie babcia to moze cos sie zmieni...jaka bylam naiwna!Ona tylko czekala,az urodze by sie napic.Zero porozumienia miedzy nami.Kiedy mloda kobieta(ja) rodzi pierwsze dziecko to chyba same wiecie jak to jest...a dla niej to byl taki pikus,pstryk i co tam!! no masz dziecko,ona miala 5 i dala rade.Dlatego opijala fakt zostania babcia,ale malej nawet nie wziela na rece a mnie sie nawet nie spytala jak bylo albo jak sie czuje.Ona po prostu byla pijana...wkurzala mnie tylko swoim widokiem i nic wiecej.Jak mogla?? Jak mogla mi tak popsuc ten czas juz sam w sobie trudny dla mnie??Gdzie ta baba ma rozum? Polozna przychodzila...widziala tesciowa w owym stanie a ja nie wiedzialam gdzie oczy podziac.Moj pies...miala go na spacery wyprowadzac...i wyprowadzala a ja drzalam czy moj pies przezyje...czy nie upusci smyczy i czy nie wpadnie moja psina pod samochod.Ma u mnie przegrane.Nie wiem czy w ogole zdaje sobie z tego sprawe.Ale raczej nie...ja jestem zla,wiem jak mnie obgaduje i co o mnie mysli.Nie mowie,ze jej nienawidze bo to nie to uczucie.Chce tylko by zniknela z mojego zycia.Ale to raczej niemozliwe...w koncu to mama mojego meza.
 
Witam!Jestem grudniowa mamusia. Tak czytam i czytam ale temat na czasie. Ja z moim chłopakiem mieszkamy razem od roku a znamy sie od trzech lat.....razem tzn plus "tesciowa" chociaz ja cały czas mówie do niej na pani...nie moge sobie jakoś wyobrazić że miałabym do niej mówić mamusiu....życie tak się ułozyło no cóż ja stosuje pełna ignorancję, czasami nie moge patrzeć na moja "teściowa" i wiecie ile bym dała zeby nie musieć jej oglądać....dużo dużo i jeszcze wiecej....w życiu nie spotkałam takiej kobiety tak leniwej i beszczelnej, że czasami odechciewa się żyć no i jak ja się w to wpakowałam??z miłości i tylko to mnie tu trzyma gdyby nie moje kochanie to omijałabym te okolice jak najdalej by można....niestety trzeba jakoś żyć i jestem pewna że moja dzidzia umili mi to życie tylko boje się że za dużo osób bedzie chcialo się wtrącąć w jej wychowanie a w szczególności kobieta z którą musze je dzielić:(
 
Ojej, sytuacja rzeczywiście nieciekawa i wyobrażam sobie, że zrobił się ogólnie niezły kwas. Jeśli do rozmowy nie ma szans dojść to może lepiej przeczekać, czas tłumi emocje i ona po prostu wyluzuje za jakiś czas..
 
Witam!Jestem grudniowa mamusia. Tak czytam i czytam ale temat na czasie. Ja z moim chłopakiem mieszkamy razem od roku a znamy sie od trzech lat.....razem tzn plus "tesciowa" chociaz ja cały czas mówie do niej na pani...nie moge sobie jakoś wyobrazić że miałabym do niej mówić mamusiu....życie tak się ułozyło no cóż ja stosuje pełna ignorancję, czasami nie moge patrzeć na moja "teściowa" i wiecie ile bym dała zeby nie musieć jej oglądać....dużo dużo i jeszcze wiecej....w życiu nie spotkałam takiej kobiety tak leniwej i beszczelnej, że czasami odechciewa się żyć no i jak ja się w to wpakowałam??z miłości i tylko to mnie tu trzyma gdyby nie moje kochanie to omijałabym te okolice jak najdalej by można....niestety trzeba jakoś żyć i jestem pewna że moja dzidzia umili mi to życie tylko boje się że za dużo osób bedzie chcialo się wtrącąć w jej wychowanie a w szczególności kobieta z którą musze je dzielić:(
Jak nie pozwolisz sobie na wtrącanie to nie będzie si ę wtrącała.
 
mamo Julci to nie takie proste niektóre osoby tak mają ze nie umiej ą się nie wtrącać, moja tesciowa ez zawsze ma coś do powiedzenia w sparwie np. ?Milenki rozkładu dnia karmienia itp
chwała ze nie mieszkam z nią:tak:
 
:-)Heh babcia mojego Filipa tez jest nie zbyt mila kobieta, usmiecha sie na wszystkie strony niby to taka mila niby gwiazdke z nieba dala ale jak ja widze to mi sie scyzoryk......(dalej juz wiecie) no i mieszkamy razem jak sie dowiedziala ze bedziemy mieli synka a to jest jej 1 wnuk tylko w rodzinie sa sami chlopcy to tak zaregowala ze myslalam ze ja usmierce cytuje;... ZNOWU CHŁOPAK O BOZEEEEE HE HE HE....: a wy co byscie zrobily?:wściekła/y:
 
witam wszystkich , ja tez mam taka tesciowa musi sie wtracac we wszystkie sprawy i malo tego ona zawsze musi miec racje ,ona jest tego zdania ze ja i maz i dziecko bez niej bysmy zgineli,a przy synku udaje jaka to ona niby wspaniala jest,jaka kochajaca babcia i mamusia a za plecami robi swoje,tutaj moglam wyrzucic calo zlosc i gniew w zyciu nie spotkalam takiej osoby jak ona :-):-):-):-)powodzenia
 
reklama
cześć jestem tutaj nowa ale widze że moja teściowa to prawdziwy potwór w porównaniu z waszymi. Nie rzyczę nikomu takiej gangreny jak moja (potrafiła przyjść do mnie do szpitala <po poronieniu> bo syn czyli mój mąż na nia nawrzeszczał i powiedziała:" to dlatego że sie zawcześnie cieszyłaś") to się nazywa dobra teściowa.Przy drugiej ciąży potrafiła powiedzieć że chce mieć to na papierku bo nie uwierzy (oczywiście do mojego męża potrafiła powiedzieć skąd wiesz że cie nie oszukuję może nie jest w ciąży, widziałeś test???)wiem to bo moje kochanie powiedziało mi o tym wszystkim jak już byliśmy u mnie w domu--chyba bym ją ze skóry obdarła. do dziś potrafi mi wygarnąc ze na wesele tyle kasy wydała (choć nie chcieliśmy jej pomocy) dzięki bogu nie mieszkamy razem bo bym pewnie już siedziała za ####. Dzieli nas 250km i jak na razie nas nie odwiedziła jak to dobrze że tutaj można sie wygadać aż mi ulżyło

ja jeszcze przed ślubem pokazałam że moja buzia dostaje jeść i przyznam że na jakiś czas poskutkowało byłam idealna synowa ale to taki typ kobiety jak nie obtańcujesz to by cie zajadła na śmierć wiec nie pozwalam sobie wejsc na głowe jak cos to pozamiatam jej wszystkie kurze które mi przeszkadzają i wychodze i mam św. spokój wtedy jest bardzo miła
 
Ostatnia edycja:
Do góry