reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

witam ..
pędziłam dzis zawieść dzieci --> całe 30 na godzinę ..lód ...jeden lód!!!!

pada deszcz ,ale ziemia wyziębiona i od razu mamy lodowisko:baffled:


Katrina
:szok:Ty nas tu prymulkami nie szczuj:-D u mnie wszytko zamarzło i sztywneee..
ale Wam życze ,żeby już zima nie wróciła:tak:


Natka
to takie bardziej jak kalesonki...bo z tyłu dobrze widzę ,że 2 szwy mają ?
jak córa wróci ze szkoły pokażę Jej i wrazie WU bedziemy się zgadywać :tak:


Jotemka
jak u Was??

Patik
plecy już całkiem oki?



miłego babeczki-pogody ducha życzę:tak:
 
reklama
Catrina dzia za dobre słowa :-) fajnie że wiosna do Was idzie

Mama z szyciem na pupie, u góry wyglądają jak rajstopki, a rajstopki 128-134 mam takie : DSC_1192.jpg

Miłego dzionka
 

Załączniki

  • DSC_1192.jpg
    DSC_1192.jpg
    37,3 KB · Wyświetleń: 28
Hello

Mamusia, Natkaa - piękny jest widok wczesnych kwiatków, ale póki co nie cieszę się jeszcze za bardzo. W ubiegłym roku tez pięknie kwitły krokusy, przebiśniegi, a potem jeszcze dłuuugo było zimno.
Nie chciałabym aby były przymrozki, albo wichury, bo wtedy w domu jest bardzo zimno (brak izolacji), ale jak będzie tak jak teraz.... to będę się cieszyć.

Wam również życzę skończenia się zimy i szybkiego powrotu wiosny.
 
Hello!
Witajcie z rana! Jestem z kawusią. Na nogach od dawna
Katrina - przyciasna się kurtka zrobiła dawno a zimno dopiero się zaczęło :szok: Pisałaś o nadciśnieniu. Ja miałam z powodu nadciśnienia indukowanego ciążą wywoływany już jeden poród. Więc monitorować muszę. Dziś powinna być już przesyłka z nowym ciśnieniomierzem, bo stary padł :-(
Rodzinka małża wie, ale bez radości. Nie będę komentowała za bardzo. Moja nieświadoma nadal, ale żyjemy jak obcy sobie ludzie, wiec trudno żeby wiedzieli...

Wczoraj dzień babci. Zadzwoniliśmy do mojej teściowej. Dzieci składały zyczenia a potem ja rozmawiałam. Zaznaczę, ze kiedyś próbowałam mówić, ze cos mnie boli, to dostawałam zamiast rady, odrobiny zrozumienia tekst "co ty wiesz o bólu" - w domyśle, bo zawsze padało o tym jak ktoś inny cierpiał bardzo, jak ona etc.
Wczorajszy fragment rozmowy
-Jak się czujesz?
-Ciążowo
-Czyli nie masz żadnych dolegliwości.
No zesz mnie zatrzęsło normalnie. WIec powiedziałam, ze owszem mam, ale na ten temat z nikim nie rozmawiam. Zeszło na pogodę, ze zimnou nas i ślisko (u nich nie).
- Najgorszy był ten marznacy deszcz, slizagawica straszna, ale juz jest dobrze tylko zimno
- Czyli ty nie wychodzisz nigdzie z domu.
- No jak nie wychodzę, wychodzę, jeżdzę załatwiam, normalnie funkcjonuję.
- Ja tez normalnie funkcjonuję
No to se pogadałyśmy. Normalnie jestem ugotowana. 6 dziecko w drodze, 42 lata, siódmy miesiąc a ja nie mam żadnych dolegliwości i nie wychodzę z domu, bo ślisko to wg mojej teściowej mój obraz.
Wrrrrr.......
realmad2.gif.pagespeed.ce.lNT9dwfExo.gif
realmad2.gif.pagespeed.ce.lNT9dwfExo.gif
realmad2.gif.pagespeed.ce.lNT9dwfExo.gif
realmad2.gif.pagespeed.ce.lNT9dwfExo.gif
realmad2.gif.pagespeed.ce.lNT9dwfExo.gif
TO sie nazywa odrobina zrozumienia.

A wogóle miałam kiepskie dwa dni, wczoraj pół dnia same łzy mi leciały, jakieś zale się odezwały.... No nic, dzis już lepiej zdecydowanie.

Mamo- u nas nie było już tak źle.Tylko zimno okropne i wiatr, buuuu... Piec nie nadążał w nocy z grzaniem i czuć, ze niewidzialnymi dziurami wchodzi zimno do domu np wokół okna na klatce, gdzie są tylko szyby, wcale się nie otwierają - taki panel jest.
 
witam się przedpołudniowo

Jotemka - tak jak pisałam ja tylko na końcówce miała troche podwyższone ciśnienie, ale podejrzewam, że mogło to być od zbyt wysokiej temperatury w przychodni. Tam gdzie robią USG w poczekalni jest strasznie gorąco, a za każdym razem, gdy się szło na scan to było czekania na ponad 2 godziny i pewnie dlatego. Później jak chodziłam na kontrole do naszego Centrum Medycznego, to już ciśnienie było normalne.

A co do Twojego samopoczucia - to masz prawo czuć się już zmęczona, obolała, itd. - to prawda, w ciąży to normalne, ale wcale nie jest to przyjemne. Ja każdą ciążę miałam przyjemną jeśli chodzi o brak niefajnych objawów (zwłaszcza na początku), ale szybkie męczenie się, brak samodzielności (przemeblowania, przestawiania itd), bardzo mnie męczyły. I z tego powodu byłam najbardziej umęczona.

Poza tym przyznam Wam się, że jakoś okres każdej ciąży nie kojarzy mi się mile - zwłaszcza jeśli chodzi o kształty, piękno itd. - źle się sama ze sobą czułam, to nie było moje ciało i bardzo zazdrościłam innym kobietom, które mimo 8 miesiąca miała szczupłe nogi, zgrabna pupę, a nie wyglądały jak wieloryb (czyli jak ja). Cieszę się, że mam już moje pisklaki, ale nie chciałabym więcej być w ciąży.
 
Katrina, ja się czuję nawet nieźle ze swoimi kształtami, szczególnie jak teraz mam już widoczny brzuszek a nie tylko wielki cyc ;-) Mam dolegliwosci ciążowe - takie normalne: sapanie, zgagę. Nie mam problemów ze spaniem tzn z bezsennością, ale jestem zmęczona i niewyspana, bo snu mi za mało. Jestem szczęściarą, która na żadnym etapie ciąży nie ma wielokrotnych nocnych pobudek na siusiu. Jak jest jedna to i tak dużo. Nie mam problemu z zaśnieciem - gorzej z dobudzeniem się. To wszystko uważam za normalne i znośne, ale nie mówmy, że nie mam dolegliwości, czuję się po prostu ciążowo :-D Zreszta ja mam opinię w rodzinie rozległej, ze mnie nic nie łamie, ze wszystkim daję radę i nic mnie nie męczy. I "co to dla mnie", bo inne się męczą etc. Oj takie tam smuty teraz wrzuciłam... Sorki, bo mnie poniosło.
 
Mama na szczęście nie :-) w domku sprzedaję :-) w styczniu ilutym jadę jak muszę czyli zeby mi miejsce nie przepadło raz na miesiąc.

Jotemka, współczuję Ci bardzo, takie gadanie mnie rozwala, bo jak się można czuć w ciąży, przy piątce dzieci dookoła i masie obowiązków, które trzeba każdego dnia wykonać, ja tam Cię podziwiam, bo jesteś bardzo dzielna :-)

Caroline ja też nie chciałabym więcej razy chodzić w ciąży, nie wspominam tego czasu zbyt przyjemnie.
 
Natkaa - rozumiem, że to do mnie.. hihi.

Jotemka - no ja własnie też - raz w nocy do wc (to max), spanie - proszę bardzo, bez mulenia, zwracania i innych takich, ale.... tak jak byłam w ciązy z Kubą, starsznie mi się chciało popołudniami spać, po prostu nie dawałam rady, oczy mi się same zamykały, ale jak tu przy Alince zdrzemnąć się??? Przybiegałą do mnie i od razu krzyczała, mama nie śpij... mąż jak na złość miał kurs od rana do wieczora przez kilka miesięcy i musiał na nim być, a rodzina daleko. Wiem o czym piszesz. Przytulam - też odnoszę wrażenie, że nawet moi rodzice mają podejście, że ja sobie sama ze wszystkim świetnie radzę i poradzę, to tylko moje rodzeństwo wymaga wsparcia... a już nawet się z tym pogodziłam, choć czasami trochę przykro.
 
reklama
hej ..
-12 cóz wiece rzec ...byle by gorzej nie było ,ale z tego co mówią to bedzie :baffled:
jak nie muszę wychodzic z domu to luz ,ale jak trzeba to :dry:


no nic-lecę myć głowę i do pracy .


miłego ;)
 
Do góry