reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

U lekarza - choroby, szczepienia itd. - wszystko o zdrowiu naszych maluszkow

Aga, może jeszcze Ewci przejdzie, jak się organizm trochę uodporni. Sporo alergii przechodzi po osiągnięciu 2 roku życia.

a z tym katarem to mój Sz też tak ma, mimo że ponoć alergikiem nie jest. choć ostatnio lekarka mu zasugerowała, że jego wiosenne i jesienne anginy są właśnie na tle alergicznym :szok:

a Piotruś też ma ostatnio zapchany nosek, aczkolwiek nic mu z niego nie leci.
 
reklama
Witam Mamy i ich pociechy!

Od razu pozdrawiamy i zyczymy zdrowka wszystkim chorowitkom.

Mati mial pobierana krew juz kilka razy ( powod: niedokrwistosc wrodzona).
W pierwszych miesiacach mial pobierana z piastki, ostatnio mial juz 3 razy pobierana z zylki.
Chodzilam o roznych porach i pielegniarki mi tez radzily zeby dala Malemu cyca, bo wtedy lepiej krew leci.
A pobieramy krew w szpitalu dzieciecym, wiec zakladam ze maja tam duze doswiadczenie.


I pochwale sie, jestesmy po badaniach krwi i Mati ma coraz lepsze wyniki. Zelazo wciagu miesiaca wzroslo o polowe, hemoglobina o 2 punkty.
W poniedzialek idziemy do pani dr. hematolog, ktora swoim fachowym okiem spojrzy na wyniki i mam nadzieje ze tez sie ucieszy.

Pozdrawiamy cieplo.
 
ewcia jak miała pobieraną krew w szpitalu to mi piguły powiedziały zebym jej za bardzo nie uspokajała (bo oczywiscie sie strasznie darła) bo wtedy wzrasta cisnienie i krew szybciej leci.jak tu jednak spokojnie patrzec na taką rozpacz wlasnego dziecka. :sick:
 
:baffled: wiecie co chciala sie wypowiedziec na temat PNEUMOKOKOW otoz spotkalam ostatnio sie z opinia pediatry iz to tylko produkt na reklame w tv i radiu bo tak na prawde tylko mieszaja matka w glowach i wyciagaja kase bo drogie to jak ciort :baffled: i zglupialam...

falbala1 ja tez sie spotkalam z takimi opiniami, moja siostra ma 5latka i pytala sie naszego pediatry (mamy wspolnego) - odradzil, ma dzieci i ich nie szczepil, pozniej zapytala naszego lekarza rodzinnego, tez odradzila i swoich dzieci takze nie zaszczepila, a dzisiaj pytala sie znajomej w aptece, kobieta tez jej odradzial i rowniez swoich dzieciaczkow nie zaszczepila, bo mowi, ze zbyt grozne sa skutki uboczne, na koniec zadzwonila do kolezanki pielegniarki, ktora ma male dziecko i takze go nie szczepila, ze wzgledu na skutki uboczne mowi, ze juz pracowala przy sepsie, nawet dzisiaj u niej w szpitalu bylo podejrzenie o sepse, na szczescie falszywy alarm, a mimo to nie szczepi swojego Malego

i badz tu kobieto madra? ja tez zglupialam:confused:
 
No dobra, moze to bedzie wygladalo, ze sie skarze, ale komu jak nie Wam :-( Jagoda znowu jest chora :-( Prawdopodobnie trzydniowka (oby) albo moze jeszcze byc zakazenie w ukladzie moczowym, bylam dzisiaj u dwoch lekarzy i zaden mi nie pomogl :-( Oczywiscie w tym wszystkim nie mialam czasu ani zjesc, ani nawet o tym nie myslalam, ani nic. Jagodzie kolo 13.30 zmierzylam temperature, bo byla mocno podejrzana, a ta ni z gruchy ni z pietruchy prawie 39 :-( Slabo mi sie zrobilo, myslalam, ze wyjde z siebie i stane obok, zwlaszcza, ze mala nic nie jadla od 8 - nie chciala ani owoca, ani cyca, ani wody, ani soczku :-( Maz stanal na wysokosci zadania i jak zadzwonilam to natychmiast zerwal sie z pracy i przyjechal po nas, pojechalismy do lekarza, czekalysmy w przychodni, a to moje dziecie jeszcze zaczelo sie dlawic i wymiotowac na podloge w przychodni, ale byla fajna babka w kolejce przede mna i nas puscila. Ponoc to nie zabki, zagladalo dwoch lekarzy w paszcze i nic nie widzieli. Boze, jestem taka chaotyczna, ale jestem potwornie zmeczona, juz dawno az tak bardzo mi sie nie zdarzylo :-( bo az zemdlalam z przemeczenia, a to zdarza mi sie tylko w ogromnym stresie i jak jestem przemeczona :-( K.urwa, jak nie urok to sraczka albo przemarsz wojsk :-( Mam dosc juz wszystkiego :-( Ile taki maluszek ma cierpiec?? Jutro zabieram mocz do analizy, a po chorobsku poprosze o skierowanie na wszystkie wyniki, a zwlaszcza na pelna morfologie z zelazem. A potem pomyslimy o autoszczepionce.
 
Jagodzianka znowu chora:szok:biedna dziecina :no:życzymy dużo dużo zdróweczka naszemu słodkiemu ciasteczku:-) a mamusi dużo siły:tak:
 
reklama
Do góry