reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Urodziłam w 23 tyg ciąży.

reklama
Moja droga grobonetu nie musisz zakladac :) Twoja pociecha już tam jest "bynajmniej powinna być" I podaj tylko link by zapalic mu świeczuszkę :)
 
czytałam i płakałam. Moj synek urodził się w 25tyg. waga 1070 Gdy po raz pierwszy zobaczyłam syna szok nie pamiętam nawet.że rozmawiałam z lekarzem,pamiętam tylko stojącego i płaczącego ojca Krzysia zaraz wypis na własne żądanie i ucieczka do domu tam gdzie bezpiecznie,by zapomieć. Za dwa dni pojechaliśmy do synka.1,5godziny siedzenia w samochodzie i tylko... ja nie ide Ty idż sam,poczekam. Nawet nie pamiętam kiedy mnie wyciągnął z samochodu Tata Krzysia niósł mnie na ręcach,aż na OJOM,wyrywałam się chciałam uciec,ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkie.Gdy tak stałam przed inkubatorem,myślałam tylko jaki on malutki i chudy,przypominał małą jaszczurkie. 5 razy przetaczana krew,zap.płuc,świeżb i najgorsze na koniec wylew do mózgu 3 i 4stopnia. 81dni w szpitalu i zapewnienia lekarzy,wszystko będzie dobrze. na wypisie neurolog,okulista,patologia noworodka,wczesnej interwencji,laryngolog,terminy już ustalone i pytanie Boże co jeszcze. miesiąc spokoju i od nowa szpital retinopatia wcześniacza,chirurg,ortopeda,poradnia płuc itd. Dysplazja oskrzelowo płucna,monitor oddechui diagnoza MPD kończyn dolnych i znów szok. Synek ma 5lat,nie chodzi tylko raczkuje,pociągając oby dwie nóżki razem,ale jakoś sobie radzi. Wizyta u neurologa kontrolna i znów diagnoza MPD rączek też,wogóle lewej gorzej. i życie znów dało w kość i szpital czy ktoś wie coś na temat leku TXB. druga ciąża i nadzieja wizyta u ginekologa,tabletki na potrzymanie,leki,zastrzyki,byle dotrwać do końca 7miesiąc skurcze strach, Boże znowu,przeszło wytrwałam Marcel urodził się w 40tyg. 3100waga i ogromna radość udało się Wizyta u pediatry 3msc. coś nie tak,nie podnosi główki skierowanie do neurologa i okulisty Słabe napięcie mięśni i rechabilitacja, okulista stwierdził zez i oczoplas poziomy. Marcel zaczął chodzić w wieku 15miesięcy i znów będzie dobrze nie na długo znów coś nie tak przewraca się,często chodzi bokiem,idzie prosto to w rozkroku wizyta u neurologa to może wynikać z oczopląsu prosze przyjść gdy przestanie nosić pampersy ale coś się dzieje trzeba działać.Czekamy obecnie na wizyte do doktor od rechabilitaji kazała przyjść się pokazać ale co dalej... Jak możecie podpowiedzcie ,.
 
Droga Asiu mamo Paulinki, pragnę ci powiedziec, że jesteś bardzo dzielną kobietą. (Jak zresztą wszystkie mamy wcześniaczków). Twoją historię czytałam z przkonaniem, że zakończenie będzie szczęśliwe. W momencie gdy napisałaś, że Paulinka zmarła, popłakałam się jak bóbr- za Paulinką jak i ze strachu. Dlaczego? Jestem mamą ślicznego 5,5 letniego Przemusia, 3 Aniołków, od 5.07.13r wcześniaczka Piotrusia. Przeszliśmy dużo, od infekcji w płuckach dwóch różnych, infekcję grzybiczną w krwi, anemie i transfuzje, po guz na wątrobie, który na szczęście maleje. Wylewy do mózgu też były. Na tą chwilę jesteśmy bez CPAP-u, i pomału uczymy sie pić z butelki, ważymy ponad 1800g. Muszę wierzyć,że będzie dobrze, ale twoja historia mnie przeraziła, że po tak długim pobycie w szpitalu Paulinka zmarła. W moich modlitwach do moich Aniołków dołanczam Twoje. Gratuluję narodzin Julki! Swieczuszka dla Paulinki
[*]
 
Droga Agagatek Nie martw się napewno będzie wszystko dobrze. Zobacz tu na forum byłą także Joanna Która urodziła Alexx i skończyło się wszystko dobrze, co prawda dalej rehabilitacje, chodzenie do specjalistow itp. Ale malutka Alex jest w donku teraz to już duża pannica bo jakiś mały odstęp czasu różnił Aleź od Paulinka a Paulusia by miała już skonczone 3 latka 1 miesiąc i 20 dni godzine i 4 min. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Paulusia do końca życia byłaby bez ruchu. Non stop by w naszym domu stałymi gośćmi byli lekarze i pielęgniarki. Wieczny ból w jej oczkach.. A tak mam wspomnienia. Piękne. Jak mnie chwytała za palec jak miałam ją na pierci. Jak patrzyłą na mnie gdy po raz pierwszy dostałam ją na rączki. Fil mam nawet jak przez sąde jest karmoina ale to nie ważne przeż co ważne, że jak się najadła to odbiło jej sie, dałam jej buziaczka i dzemała sobie trzymając w dłoni taki maciupeńki smoczek :) :) Odeszła by nie cierpieć, by się nie męczyć. Za dużo pszeszła w tym szpitalu. Widziałam jak walczy ale w pewnym momencie przestała, nie miała już siły. Teraz dała życie Julii. Julia to wcielony rozrabiaka, daje mi w kość za nie obie :) Mamy zdjęcia Paulusi i Juleczki gdzie popadnie i Julcia już się interesuje kto to. Julia dziś skończyła 14 miesięcy i mówi jak patrzy na zdjęcia : Tu ulka i pulusa. Czyli Tu Julka i Paulusia. Kochana jest. Zobaczysz z Twoim synkiem też będzie wszystko dobrze, musi być, poprostu nie ma innej opcji... Ja jestem bardzo dobrej myśli. Gdy jesteś w podobnej sytuacji nie powinnaś szukać wątków o podobnych przypadkach bo to Cie bardziej przytłacza. Ja nbie szukałam, ale jak zaczełam pisać i opowiadać i Paulusi, jak Mamy mi odpisywała zaczełam szukać weszyć, więc rozumiem Cie doskonale. Ale nie powinnaś :) Z Piotrusiem będzie wszytsko w początku, ja w to wierze!!!!!!!! 3 mam za Was kciuki :) Musisz być silna dla Piotrusia i Przemusia ;)
 
Asiu dziękuję. Tak się ciepło na sercu zrobiło;) trafiłam tu przez przypadek i jak już zaczęłam czytac twoja historię to musiałam ją skonczyć. Na tą chwilę Piotruś jest już w domu, jeszcze długa droga przed nami, mnóstwo wizyt w poradniach od okulisty począwszy na onkologu kończąc. Ale jesteśmy razem i teraz musi być juz tylko lepiej. Julka jest wspaniałą dziewczynką- daje tyle radości swoim rodzicom. Kochana pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję;)
 
Moje kochane co się nie odzywacie ? Kurcze co tam u Joanny i malutkiej Alex. 3 latka już ma maleństwo pewnie :) Dziś mija 3 rocznica śmierci Paulinki.. eh ciężko to przeżywam... Nie moge sie za nic zabrać w domu bo mi sie wychodzi... Dobrze, że Julia umila mi ten dzien. Pozdrawiam Was kochany.
W razie jakby któraś chciała zapalić Paulusi świeczuszkę podaje link. GROBONET 2.2 - wyszukiwarka osób pochowanych - Cmentarze Komunalne w Gdyni
 
reklama
Witam serdecznie, jestem położną pracującą na oddziale Intensywnej Terapii Noworodka w jednym z Warszawskich szpitali. Prowadzę badania na temat sprawowania opieki przez matkę nad dzieckiem przedwcześnie urodzonym (wcześniakiem) na oddziale Intensywnej Terapii Noworodka (ITN). Nie od dziś wiadomo, że powstawanie więzi między matką a jej dzieckiem dotyczy już okresu ciąży, warto więc przedstawić, jak wież ta przekłada się na chęć opieki nad dzieckiem po urodzeniu w warunkach szpitalnych, szczególnie gdy mamy do czynienia z wcześniakiem. W tym celu zwracam się do Pań z szczególna prośba o wypełnienie ankiety, która pomoże mi pokazać choć w niewielkim stopniu z jakimi odczuciami i problemami borykają się matki, których dzieci znalazły się na oddziale ITN.
Zachęcam do komentowania ankiety.


Ankieta - Sprawowanie opieki przez matkę nad dzieckiem przedwcześnie urodzonym na oddziale Intensywnej Terapii Noworodka
 
Do góry