reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ustalenie ojcostwa...

Jest to bardzo prawdopodobne, że to Twoje dziecko, jeżeli tylko z Tobą współżyła w tym czasie - daty, wysokość beta hcg oraz usg by się zgadzały, ale tak jak wyżej tylko test ojcostwa da 100% pewności
 
reklama
Może być twoje dziecko ale nie musi[emoji2370] równie dobrze plemniki z 23 września mogły przeżyć kilka dni i one zapłodniły [emoji2370] nieregularne cykle, nie wiadomo kiedy owulacja, kiedy zagnieżdżenie to tak trochę jak wróżenie z fusów..
 
Chodzi mi tylko o to czy ta beta hcg jby odpowiadała tu stosunkowi z 1i 2 pazdziernika czy bardziej temu z 23 wrzesnia
Tego nie da się tak łatwo ustalić, plemniki mogą żyć w organizmie kobiety do 5 dni, dajmy zatem pierwszą opcję, że wychodzi 28 wrzesień.. do implantacji dochodzi od 6 do 12 dni po zapłodnieniu czyli jakby najpóźniej zarodek mógł się zagnieździć 10 października, jak najbardziej test może wyjść pozytywny 14 października i beta hcg również może taka wychodzić. Opcja druga zapłodnienie 1/2 październik, udało się od razu, a do implantacji mogło dojść 7-9 dni po zapłodnieniu, czyli wychodzi taka sama data zagnieżdżenie i pozytywny test i taka wartość beta hcg ...
Niestety sytuacja ciężka, wątpię, że to ze stosunku z 23 września, ale jest to również prawdopodobne
 
Chodzi mi tylko o to czy ta beta hcg jby odpowiadała tu stosunkowi z 1i 2 pazdziernika czy bardziej temu z 23 wrzesnia

Beta nie odpowiada stosunkowi bo jest zbyt wiele zmiennych.
Dla przykładu Pani X ma owulację 1 października, Pani Y również ma owulację 1 października
Obie Panie tego dnia zachodzą w ciąże. U Pani X do zagnieżdżenia dochodzi po 6 dniach, a Y po 12.
Mimo, że obie Panie są w ciąży ze stosunku i owulacji z tego samego dnia to jednej pozytywny test ciążowy wyjdzie plus minus 10 października, a drugiej nie bo u mniej dopiero za kolejne 4 dni nastąpi wzrost hcg.

Nie da się na podstawie hcg i usg potwierdzić ojcostwa, od tego są testy DNA
 
Może i masz rację ..

Beta nie odpowiada stosunkowi bo jest zbyt wiele zmiennych.
Dla przykładu Pani X ma owulację 1 października, Pani Y również ma owulację 1 października
Obie Panie tego dnia zachodzą w ciąże. U Pani X do zagnieżdżenia dochodzi po 6 dniach, a Y po 12.
Mimo, że obie Panie są w ciąży ze stosunku i owulacji z tego samego dnia to jednej pozytywny test ciążowy wyjdzie plus minus 10 października, a drugiej nie bo u mniej dopiero za kolejne 4 dni nastąpi wzrost hcg.

Nie da się na podstawie hcg i usg potwierdzić ojcostwa, od tego są testy DNA
Ehh nie wiem co mam robić ona też cały czas płaczę już bym zrobił te testy ale oby kosztują 7 tysięcy . Nie wiem co mam zrobić nikt o tym nie wie . I ten stosunek przerywany . Ona uważa że cały czas z nim współżyła no ze mną nie powiem bo zawsze do końca szliśmy ...
 
Ehh nie wiem co mam robić ona też cały czas płaczę już bym zrobił te testy ale oby kosztują 7 tysięcy . Nie wiem co mam zrobić nikt o tym nie wie . I ten stosunek przerywany . Ona uważa że cały czas z nim współżyła no ze mną nie powiem bo zawsze do końca szliśmy ...
Ciąża już jest na tyle zaawansowana, że już/niedlugo taki test będzie kosztował 2000
 
Ehh nie wiem co mam robić ona też cały czas płaczę już bym zrobił te testy ale oby kosztują 7 tysięcy . Nie wiem co mam zrobić nikt o tym nie wie . I ten stosunek przerywany . Ona uważa że cały czas z nim współżyła no ze mną nie powiem bo zawsze do końca szliśmy ...
Ale w ogóle nie jesteście w stanie rozmawiać o tym, co się stanie, jeśli okaże się, że ojcem jest eks? Wydaje mi się, że fundujecie sobie psychiczną męczarnie (a Twoja partnerka niestety nie na warunków na odpowiednie przygotowanie do macierzyństwa), zamiast zastanowić się, czy chcecie ze sobą być. Gdyby nie było tamtego seksu we wrześniu z ex, to zaakceptowałbys ciążę i układał wspólne życie, czy też płakalibyscie po kątach? Już długo wiecie o ciąży. Czy z mijającym czasem nie jest Wam lżej, nie ma ciekawości, podekscytowania? Doradziłbym Wam rozmowę z terapeuta par albo chociaż partnerce rozmowę z psychologiem. To trochę tak wygląda, że ona 5 dni po porodzie może zostać sama, jeśli test na ojcostwo Cię wykluczy (swoją drogą, te testy też.kosztuja, nie wiem czy faktycznie da się zrobić za 500 zł, czy jednak za 1500 a to już mała różnica z testem zrobionym w ciąży). A jeśli test potwierdzi, że jesteś ojcem, to w sumie też nie wiadomo na czym stoi, bo cała ciążę (i cały czas od ponownego zejścia się) był stres i koncentracja na tym, czy jest odpowiedzialność prawna, czy nie.
 
reklama
Ale w ogóle nie jesteście w stanie rozmawiać o tym, co się stanie, jeśli okaże się, że ojcem jest eks? Wydaje mi się, że fundujecie sobie psychiczną męczarnie (a Twoja partnerka niestety nie na warunków na odpowiednie przygotowanie do macierzyństwa), zamiast zastanowić się, czy chcecie ze sobą być. Gdyby nie było tamtego seksu we wrześniu z ex, to zaakceptowałbys ciążę i układał wspólne życie, czy też płakalibyscie po kątach? Już długo wiecie o ciąży. Czy z mijającym czasem nie jest Wam lżej, nie ma ciekawości, podekscytowania? Doradziłbym Wam rozmowę z terapeuta par albo chociaż partnerce rozmowę z psychologiem. To trochę tak wygląda, że ona 5 dni po porodzie może zostać sama, jeśli test na ojcostwo Cię wykluczy (swoją drogą, te testy też.kosztuja, nie wiem czy faktycznie da się zrobić za 500 zł, czy jednak za 1500 a to już mała różnica z testem zrobionym w ciąży). A jeśli test potwierdzi, że jesteś ojcem, to w sumie też nie wiadomo na czym stoi, bo cała ciążę (i cały czas od ponownego zejścia się) był stres i koncentracja na tym, czy jest odpowiedzialność prawna, czy nie.
Rozmawiamy od początku jak tylko zrobiła test czyli 14.10 odrazu się spotkaliśmy . Wiedziałem o całej sytuacji nic przede mną nie ukrywała poprosiłem o pójście razem do lekarza zgodziła się . Tylko ona od kad wie o ciąży chyba nie ma takiego dnia żeby nie płakała i to też mnie martwi bo to nie jest dobre ani dla niej ani dla dziecka . Rozmawialiśmy z Panią doktor ja wiem ,że nikt nie jest wróżka i nie powiem mi w 100 %kto jest ojcem ja rozumiem tylko chciałem się dowiedzieć co jest bardziej prawdopodobne. ..ona uważa że od kad się spotykała z tamtym to był stosunek przerywany a spotykali się 4 miesiące ...
 
Do góry