reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wada serca u dziecka i zespół DOWNA- USG połówkowe-pomocy

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
@Myszaaaa żadna z nas tutaj nie ma prawa Cię oceniać. Najłatwiej jest się wypowiadać kobietom, które maja zdrowe dzieci lub nie maja ich wcale. Obojętnie jakiej decyzji byś nie podjęła, to będzie Twoja decyzja. Pewnie będziesz musiała zrobić więcej badań, ale pamiętaj ze Polska to nie jedyny kraj na świecie i zawsze można pomocy poszukac poza państwem:)
Trzymam kciuki, żeby wszystko Ci się dobrze ułożyło.
 
reklama
Każdy człowiek ma wybór. (chociaż w naszym pięknym kraju-chyba nie do końca….)
Ja nie mam zamiaru na siłę przekonywać nikogo do powtórzenia badania, ale przeraża mnie to.

Tak czy inaczej, mam nadzieję, że jednak to przemyślisz i okaże się, że będziesz miała zdrową córeczkę.
To są wyłącznie twoje decyzje. Życzę Ci powodzenia w znalezieniu odpowiedniego rozwiązania 💪🏼
Ciekawe, czy Ty byś chciała mieć dziecko z ZD...bo ja bym nie chciała i dziękuję Bogu, że moje dzieci są zdrowe
 
Dlatego każda powinna mieć na początku ciąży odłożone 4-5 tys na test genetyczny w 11 tygodniu z krwi i szybką aborcję za granicą. A nie później marudzenie że już taka późna ciąża , że nie usunie tylko odda.... Mamy 21 wiek wszędzie się takie płody abortuje tylko w PL takie cuda. Kiedyś takie dzieci w znakomitej większości umierały krótko po porodzie, dzisiaj niestety mamy rozwinięta medycynę i kaplica, męcz babo się i dziecko.
Ciąża z zd to głupota i nieodpowiedzialność. O ile każdy rozumie że może się zdarzyć chore dziecko nieświadomie, to nikt się nad nieodpowiedzialną babą która dobrze o wie o zespole czy jakiejś nieuleczalnej chorobie chodząc w ciąży, litował nie bedzie. I dobrze , może to następne czegoś nauczy.
I jeszcze dodam że zd występuje prenatalnie 1/80 ciąż a rodzi się 1/1000 i to wcale nie przez aborcję tylko sprawne systemy wczesnej eliminacji takich płodów w naszych organizmach. Sprawne lecz nieidealne. Niestety.
Nie - nie każda powinna mieć odłożone, osoby mniej zamożne również mają prawo się rozmnażać.
Nie - nie wszędzie abortuje się wadliwe płody. W cywilizowanym świecie jest wybór - można wadliwą ciążę przerwać albo donosić. Nie ma obowiązkowej terminacji. Dzieci z wadami - również z ZD rodzą na świecie. Nie wiem, czy specjalnie przedstawiasz tu nieprawdę czy masz błędną wiedzę o rzeczywistości…
Nie - ciąża ani urodzenie dziecka z ZD niekoniecznie jest głupotą i nieodpowiedzialnością. Naprawdę można się na to zdecydować świadomie. I nie jest wcale tak, że nikt się nie lituje. W cywilizowanym świecie rodziny z chorymi dziećmi mają wsparcie a nie są skazani na ostracyzm jak sugerujesz. Ten wpis jest obrzydliwie kłamliwy.
 
Nie trzeba mi obrazować, że urodzenie dziecka z niepełnosprawnością to nie bułka z masłem. Możesz mi wierzyć lub nie, ale dziecko z ZD nie jest gorsze od Ciebie czy Twoich dzieci, jeżeli je masz. Cukierkowo nie jest, ale to nie jest koniec świata i jeżeli włoży się trochę więcej wysiłku w wychowanie to można cieszyć się nawet z tego „strasznego” macierzyństwa z dzieckiem z niepełnosprawnością.
I to chyba Ty czytasz wybiórczo, bo umknęło twojej uwadze jak napisała, ze „Nie chce powtarzać tego badania bo to nic nie zmieni. Czuje ze ona jest chora i tyle.” No bardzo dojrzała wypowiedź, cieszę się ze jej kibicujesz 😊
Nikt nie twierdzi, że dziecko z ZD jest gorsze. Ale nie każdy chce, jest gotowy i nie każdy musi się zdecydować na urodzenie i wychowanie dziecka z wadami genetycznymi czy rozwojowymi.

Twierdzenie, że wystarczy trochę wysiłku, żeby cieszyć się z wychowywania dziecka z ZD sprawdza się tylko w wypadku nielicznej garstki szczęśliwców. Poczytaj wątek na tym forum i zastanów się czy w tym przypadku wystarczyło. Dziewczyna kilka miesięcy dawała z siebie wszytko a jej dziecko zmarło nie opuściwszy nigdy szpitala. Scenariusz daleki od radości i szczęśliwego macierzyństwa. Nie wystarczyło trochę wysiłku.
 
Mam dziecko z ZD.
No to super, że dajesz radę, ale ja bym nie dała i wiem, że taka informacja by mnie zniszczyła i nie wiem co bym zrobiła, na szczęście nie byłam w takiej sytuacji i już nie będę, bo nie mogę mieć więcej dzieci...ale nie mam zamiaru nakłaniać kogoś, że musi urodzić chore dziecko nie wiedząc,czy sama bym to zrobiła...tak nie można...
 
Nikt nie twierdzi, że dziecko z ZD jest gorsze. Ale nie każdy chce, jest gotowy i nie każdy musi się zdecydować na urodzenie i wychowanie dziecka z wadami genetycznymi czy rozwojowymi.

Twierdzenie, że wystarczy trochę wysiłku, żeby cieszyć się z wychowywania dziecka z ZD sprawdza się tylko w wypadku nielicznej garstki szczęśliwców. Poczytaj wątek na tym forum i zastanów się czy w tym przypadku wystarczyło. Dziewczyna kilka miesięcy dawała z siebie wszytko a jej dziecko zmarło nie opuściwszy nigdy szpitala. Scenariusz daleki od radości i szczęśliwego macierzyństwa. Nie wystarczyło trochę wysiłku.
Czytałam ten wątek. Bardzo przykra historia, ale nie każda historia w przypadku urodzenia dziecka z ZD taka jest. I całkowicie rozumiem, że nie każdy jest na takie poświęcenie i nikogo nigdy nie namawiam do urodzenia dziecka z wadami. To jest osobista decyzja, ja tylko podzieliłam się swoją i zostałam skrytykowana, że nie należę do aborcyjnego teamu a każdy może mieć swoje poglądy tak jak ja i ty i nie musimy się ze sobą zgadzać, po to jest forum, żeby wymieniać się argumentami, nie atakować.
 
No to super, że dajesz radę, ale ja bym nie dała i wiem, że taka informacja by mnie zniszczyła i nie wiem co bym zrobiła, na szczęście nie byłam w takiej sytuacji i już nie będę, bo nie mogę mieć więcej dzieci...ale nie mam zamiaru nakłaniać kogoś, że musi urodzić chore dziecko nie wiedząc,czy sama bym to zrobiła...tak nie można...
Rozumiem Cię, cieszę się ze Twoje dzieci są zdrowe i że nie byłaś w takiej sytuacji, bo to jest bardzo trudne. Ale czy ja kogoś nakłaniać do urodzenia chorego dziecka? Przedstawiłam swoj punkt widzenia, dobrze jest mieć pełen obraz szukając pomocy na forum.
Ja nie potępiam nikogo, tak jak napisałam wcześniej są różne rozwiązania takiej sytuacji ale ostateczny wybór jest autorki.
Ja namawiałam tylko do powtórzenia badań, bo często słyszałam od znajomych kobiet, że wyniki miałe złe a dziecko urodziło się całkowicie zdrowe, gdyby moja decyzja o usunięciu/urodzeniu/oddaniu dziecka miałaby zależeć od tego czy jest chore to chciałabym osobiście mieć pewność, bo lekarze tez się mylą a cześć badań oparta jest na statystyce, która potrafi niezle wystraszyć kobietę w ciąży.
 
reklama
Nie trzeba mi obrazować, że urodzenie dziecka z niepełnosprawnością to nie bułka z masłem. Możesz mi wierzyć lub nie, ale dziecko z ZD nie jest gorsze od Ciebie czy Twoich dzieci, jeżeli je masz. Cukierkowo nie jest, ale to nie jest koniec świata i jeżeli włoży się trochę więcej wysiłku w wychowanie to można cieszyć się nawet z tego „strasznego” macierzyństwa z dzieckiem z niepełnosprawnością.
I to chyba Ty czytasz wybiórczo, bo umknęło twojej uwadze jak napisała, ze „Nie chce powtarzać tego badania bo to nic nie zmieni. Czuje ze ona jest chora i tyle.” No bardzo dojrzała wypowiedź, cieszę się ze jej kibicujesz 😊
A masz takie dziecko? To nie jest trochę więcej wysiłku, to ogrom pracy. Autorka ma prawo oddać dziecko.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry